Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczepański: Conchita Wurst ma oczy Tuska?

Marek S. Szczepański
O tym, czy Europa, która chce nas wciągnąć ma twarz kobiety z brodą, z prof. Markiem Szczepańskim, socjologiem rozmawia Marcin Zasada

Esemesował pan na damę z brodą czy polskiego, pardon słowiańskiego chłopa ze słowiańskimi chłopkami?
W ogóle nie esemesowałem, za to w pociągu z Warszawy przysłuchiwałem się rozmowie na ten temat. Wagon się podzielił na zwolenników Conchity Wurst, a druga część pasażerów podkreślała z żalem, że znów nie doceniono naszych walorów słowiańskich. Ciekawe doświadczenie socjologiczne.

Abstrahując od eurowizyjnej tandety, obfite biusty polskich tancerek zniesmaczyły np. Brytyjczyków bardziej niż zarost sympatycznej Austriaczki. To swoją drogą zabawne.
Nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale i wszystkich krajach z czytelnymi postawami feministycznymi, zachowanie polskiego zespołu było na pograniczu dobrego smaku. Przeniesienie punktu ciężkości z wykonawstwa na widok roznegliżowanych kobiet mogło ocierać się o seksizm.

Nie bronię polskiej reprezentacji, bo muzycznie to dość niskie loty. Ale Conchita Wurst wywołująca dysonans poznawczy już Europie nie przeszkadzała. Bez brody pewnie nie weszłaby nawet do finału.
Znawcy podkreślali, że głos pani Conchity był całkiem przyzwoity, piosenka też solidna. Ale ma pan rację, to kompletna inność, całkowita niespodzianka i niewiadoma, kim naprawdę jest zwyciężczyni, zapewniło jej sukces i rozgłos. Przełamano pewną barierę kulturową. Do tej pory Eurowizję wygrywał mężczyzna lub kobieta o czytelnym przekazie płciowym. A teraz triumfuje kobieta o powierzchowności mężczyzny. Mnie na przyjęcie występu Austriaczki przygotowała wizyta w Tajlandii przed kilkoma laty. Widziałem ciekawe rewie w wykonaniu kobiet z brodą, podobnych do Conchity Wurst. Na poziomie.

Polska przegrała i w Polsce to jest skandal polityczny: Solidarna Polska chce walczyć z przepisami głosowania na Eurowizji, poseł Adam Hofman mówi, że Conchita Wurst ma oczy Donalda Tuska…
Polska ma wiele problemów i to nimi poleciłbym się zająć naszym politykom. Choćby bezrobociem i brakiem perspektyw dla młodych ludzi. Szanując sukces pani Wurst, warto skupić się na kwestiach, które faktycznie wpływają na nasze życie w tym kraju. Kto będzie chciał, ten dostrzeże oczy Conchity u Tuska, inny będzie zachwycał się polskimi biustami. Ale znajmy proporcje, są ważniejsze sprawy.

Tradycyjne wartości w Europie nieważne? Wygrywa baba z brodą, a nasze zdrowe, przaśne, tradycyjne reprezentantki angielska prasa porównuje do sprzątaczek.
W wielu zachodnich krajach, również w tych z tradycjami rolniczymi, dało się mimo wszystko odczuć zaskoczenie, że tak może wyglądać chłopka i w takim bukolicznym, idyllicznym klimacie może być osadzona. Takiej wsi niestety jednak nie ma. Nawet w Polsce. A ideologiczne interpretacje werdyktu jury Eurowizji? Polska awansowała do finału, to chyba też sukces.

A potem zostaliśmy z tymi gołymi biustami jak Himilsbach z angielskim.
O tak! Piękne porównanie (śmiech).

Czy Europa, która chce nas wchłonąć ma twarz zarośniętej kobiety?
Wolałbym, żeby jednak nie. Toleruję, szanuję odmienności seksualne i płciowe, ale osobiście jestem w tym wymiarze konserwatystą. Wolałbym, żeby konserwatywny, tradycyjny, czytelny podział płciowy został jednak w Europie zachowany, ale inność przyjmuję do wiadomości. W Polsce posłanka Grodzka zrobiła publiczny wyłom, a Conchita Wurst powtórzyła w świetle fleszy i przy wielkiej widowni. Agresja kulturowa? Jeśli ktoś nie chciał tego oglądać, mógł wyłączyć. Nie wyciągajmy zbyt daleko idących wniosków. Zwracam się przede wszystkim do polityków.

Ale ja nie rozumiem postępu, jaki symbolizuje pani Kiełbasa. I że my niby tacy zacofani.
Polska jest zacofana w stosunku do wiodących krajów Europy i to od XVII wieku. Cywilizacyjnie. Ale kulturowo? Absolutnie nadążamy za światem. Przykład Eurowizji dowodzi naszego rozsądku - nasi widzowie mają prawo do własnego oglądu, dyskutujemy o tym, ale bez przesadzonych emocji. Z dala od poprawności politycznej możemy powiedzieć, że, szanując występ Conchity Wurst, ani nie czujemy się przez nią pouczeni, ani w większości nie uważamy jej za drogowskaz myślenia o kulturze, płci, o sztuce.

Śmieszy mnie tylko ta śmiertelna powaga towarzysząca wynikom przaśnego, nic nieznaczącego konkursu piosenkowego.
To domena polityków - z armatami na wróble.

Na marginesie: dziwię się, że sukcesu Conchity nie wykorzystali jeszcze śląscy masorze. "Niech żyje Wurst!".
Racja. Sam wożę wurst znajomym zagranicą.

Rozmawiał Marcin Zasada

Co sądzisz o zamieszaniu wokół występu Conchity Wurst? Podyskutuj z autorem!


*Matura 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI + PRZECIEKI
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Weź udział w quizach Dziennika Zachodniego. SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!