Sukces Ruchu Autonomii Śląska w ostatnich wyborach do sejmiku i wbicie klika między partie centralne poprzez zdobycie trzech mandatów radnych pokazało, że w śląskim sejmiku wcale nie trzeba kopiować rozwiązań znanych z parlamentu przy Wiejskiej - jest bowiem miejsce dla ugrupowań regionalnych. Dziś coraz większe znaczenie i coraz większe apetyty mają ugrupowania lokalne. Szef RAŚ Jerzy Gorzelik nie ukrywa, że po kolejnych wyborach chciałby znacznie zwiększyć "stan posiadania".
- Nasz szyld jest rozpoznawalny i zrezygnowanie z niego byłoby politycznym samobójstwem - mówi i zaprasza na listy RAŚ członków innych regionalnych ugrupowań skupionych w Radzie Górnośląskiej.
Jedną z najważniejszych organizacji uczestniczących w pracach Rady jest Związek Górnośląski, który marzy o tym, by przeżyć drugą młodość i dni chwały, jakie stały się udziałem liderów tej organizacji w latach 90-tych, gdy z ZG wywodził się np. wojewoda i wielu ważnych urzędników.
- Poważnie zastanawiamy się nad wystawieniem do sejmiku własnej listy. Na ten temat trwają dyskusje, ale czas decyzji jeszcze nie nadszedł - wyjaśnia wiceprezes Związku Górnośląskiego, Grzegorz Franki.
Bez odpowiedzi na razie pozostaje pytanie, czy ZG w takich wyborach byłby alternatywą dla autonomistów? Wszak ma opinię ugrupowania mniej skrajnie śląskiego. Gorzelik już zaprasza działaczy związku na swoje listy.
Prawdziwą bombą sejmikową może się stać dyskutowany na razie w kuluarach sojusz do sejmiku w postaci wspólnej listy prezydentów największych miast z lokalnym stowarzyszeniem "Niezależni" z Sosnowca, które spędza sen z oczu prezydentowi tego miasta, Kazimierzowi Górskiemu.
- Jeśli padłaby taka propozycja, to niewątpliwie potraktowalibyśmy ją jako wyróżnienie i szansę na odpolitycznienie sejmiku - tłumaczy lider "Niezleżnych" Maciej Adamiec. - Kluby naszych radnych powstają tam, gdzie panuje zniechęcenie do obecnej władzy, gdzie prezydenci sobie nie radzą, albo robią zbyt mało. Dlatego jesteśmy w Sosnowcu, Będzinie, coś się kroi w Jaworznie, a nie ma nas w Gliwicach, gdzie prezydent jest po prostu dobrym gospodarzem miasta - dodaje Adamiec.
Nie wiadomo jednak, jak potoczą się losy listy prezydenckiej, której pomysł rzucił właśnie prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz, a poparli prezydenci Rudy Śląskiej i Zabrza. Włodarzom miast przede wszystkim będzie zależało na odniesieniu zwycięstwa w gminach. Ale sejmik, gdzie dzielone są unijne konfitury, to też łakomy kąsek. Zniechęcenie wyborców w regionie do partii centralnych może się okazać skutecznym dopalaczem dla takich propozycji.
*Matura 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI + PRZECIEKI
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Weź udział w quizach Dziennika Zachodniego. SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?