Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władysław Otek Morawski: Kompan, mistrz zabawnych ripost i jego zdjęcia

TES
Odszedł Władysław "Otek" Morawski
Odszedł Władysław "Otek" Morawski Arkadiusz Ławrywianiec
Trzeba sfotografować pożar - zadzwonił wydawca. Otek, bo tak mówiliśmy do Władysława Morawskie, zamruczał z lekkim niezadowoleniem, że właściwie nie bardzo może w tej chwili, ale dobrze. Gdzie ten pożar - spytał. Dopiero gdy przywiózł zdjęcia do redakcji, okazało się, że ma całe ręce w bandażach. Był w szpitalu na skomplikowanych badaniach, gdy dostał polecenie pracy. Nie zdradził się nawet słowem, nie poprosił o zrozumienie swojej sytuacji. Właśnie taki był - obowiązkowy i nikogonie chciał obarczać swoimi problemami.

AKTUALIZACJA 18 MAJA 2014:
OTEK NIE ŻYJE. MSZA ŻAŁOBNA ZA WŁADYSŁAWA MORAWSKIEGO ODBYŁA SIĘ W KATOWICACH

AKTUALIZACJA:
Żegnamy Otka. Msza żałobna za zmarłym Władysławem Morawskim

Wiedzieliśmy, że od lat choroba nie daje mu za wygraną, że odbiera siły. Pogodził się z losem, gdy usłyszał werdykt lekarzy, nawet trochę się z tej choroby naśmiewał, bo nie odebrała mu woli życia. Otek, to była niezwykle silna osobowość, znakomity kompan do towarzystwa, a lubił biesiadowanie i Polaków naprawianie świata. Był mistrzem błyskotliwych ripost. Najczęściej w milczeniu przysłuchiwał się sporom, także tym naszym redakcyjnym, po czym krótko, zwięźle i dosadnie pointował. Natychmiast rozładował sytuację.

Poza biesiadowaniem, uwielbiał swoją pracę fotoreportera. Wciągał go ten wir nieustannych zdarzeń i pogoń z czasem. Między jednym a drugim pobytem w szpitalu wpadał do naszej redakcji, bo może coś ciekawego będzie do zrobienia. Ukończył Technikum Fotograficzne w Katowicach. Pracę w "Dzienniku Zachodnim" rozpoczął w 1966 roku, by po sześciu latach przenieść się do "Trybuny Robotniczej". Nasze drogi znów się spotkały po połączeniu obu tytułów w 2004 r. Zatwardziały kawaler, choć kobiety go uwielbiały. Nie miał lekkiego życia, może dlatego uciekał przed stabilizacją? Jego rodzina pochodziła z Wileńszczyzny. Gdy wybuchła wojna, uciekła przed sowietami aż na Kielecczyznę. Tu, w miejscowości Końskie, urodził się 13 czerwca 1943 r. Jego mama, okulistka zmarła, gdy Otek miał niewiele ponad rok. Po wojnie rodzina przeniosła się na Śląsk.
Otek zmarł nad ranem 15 maja br.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!