Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W woj. śląskim tyjemy od zanieczyszczonego powietrza?

Aldona Minorczyk-Cichy
Fot. 123RF
Tyjemy nie tylko dlatego, że się objadamy i nie uprawiamy sportu. Według naukowców z Uniwersytetu Stanowego Ohio, brzuchy rosną nam także z tego powodu, że oddychamy zanieczyszczonym powietrzem!

Te ustalenia brzmią sensacyjnie, zwłaszcza na Śląsku i w Zagłębiu, bo to w naszym powietrzu jest szczególnie dużo trucizn i brudu.

Ogłoszone właśnie wyniki badań pod kierunkiem prof. Quinghua Suna dowodzą, że drobnocząsteczkowe (o średnicy do 2,5 mikrometra) zanieczyszczenia w powietrzu sprzyjają gromadzeniu się tłuszczu w organizmie, podnoszą też poziom glukozy we krwi i oporność na insulinę. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy odżywianie jest normalne. Prof. Sun prowadził eksperymenty na myszach, ale jego ustalenia są wiążące i w odniesieniu do człowieka.

Prof. Barbara Zahorska-Markiewicz ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, niekwestionowany autorytet wśród specjalistów walczących z nadwagą, amerykańskie doniesienia traktuje z powagą.
- Nie słyszałam, żeby badania na temat wpływu zanieczyszczeń na otyłość przeprowadzano na ludziach - przyznaje profesor. - Naukowcy doszukują się przyczyn chorób takich jak cukrzyca, otyłość i miażdżyca w stanach zapalnych, które prowadzą do niewrażliwości na insulinę. Nie należy wykluczyć, że drobnoustroje drażniące oskrzela mogą przyczyniać się także do schorzeń związanych z otyłością - dodaje.

Elżbieta Bajer z Klubu Puszystych w Mysłowicach, weteranka odchudzania, jest wyraźnie pod wrażeniem sensacji za oceanu. - Coś w tym może być - - ocenia po namyśle.
Więcej sceptycyzmu zachowuje aktorka Joanna Bartel, znana m.in. z serialu 'Święta wojna". - Od czystego powietrza kilogramów mi nigdy nie ubyło. Co najwyżej zaostrzało apetyt - mówi.

Wygląda na to, że amerykańscy naukowcy badający wpływ zanieczyszczeń na zdrowie mimowolnie dali nam alibi, które niejednemu pozwoli teraz bez ograniczeń folgować własnym słabościom. No bo po co się odchudzać i biegać, skoro to nie obżarstwo czy gnuśny tryb życia są winne naszemu tyciu?! Jeszcze nigdy powiedzenie: "Nic nie jem, a tyję. To chyba od powietrza" nie brzmiało tak wymownie.
Prostujemy: od samego powietrza grubasem się raczej nie zostanie, ale to, czym oddychamy, ma wpływ na naszą tuszę. Dowodzą tego naukowcy z Ohio, którzy przez 10 tygodni poddawali młode myszy działaniu zanieczyszczonego powietrza - 6 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu. To tak, jakby człowieka wystawiać na działanie brudnej atmosfery od niemowlęctwa do dojrzałości. Efekt eksperymentu? Komórki tłuszczowe podtruwanych myszy były większe i liczniejsze od komórek myszy jedzących to samo, ale oddychających czystym powietrzem.

Zdaniem naukowców wyniki badań są jednym z pierwszych dowodów, że drobnocząsteczkowe zanieczyszczenia są przyczyną zmian zapalnych w komórkach tłuszczowych, które zwiększają ryzyko cukrzycy typu II. Dzięki małym rozmiarom, toksyczne cząsteczki docierają daleko w głąb płuc i dostają się do różnych tkanek.

Na szczęście z pokrzepieniem spieszą inni amerykańscy naukowcy - z Uniwersytetu Carnegie Mellon w Pittsburgu. Odkryli oni sposób na zrzucenie zbędnych kilogramów, i to bez rygorystycznej diety. Ich badania wykazały, że ciągłe myślenie o danym posiłku może sprawić, że przestaniemy mieć na niego ochotę. Wyniki ich badań, opublikowane w prestiżowym magazynie "Science", pokazały, że myślenie o określonym posiłku może wywołać efekt zwany w psychologii "przyzwyczajeniem", który zmniejsza o połowę motywację do jedzenia.
Warto więc już teraz zacząć myśleć o świątecznych przysmakach. PAP

Brzuchy rosną babom i chłopom

Michał Smolorz, dziennikarz (tuszy słusznej):
W ten oto sposób została obalona obowiązująca od 200 lat doktryna, która otyłość dojrzałych Ślązaczek przypisywała obowiązującemu tutaj matriarchatowi. Potwierdzały ją stare sepiowe fotografie, na których zawsze obok dobrze odżywionej, obfitych kształtów matrony - stoi umordowany do granic wytrzymałości, spracowany, wychudzony i zasuszony jak kabanos mężczyzna. A teraz Amerykanie dowiedli, że przyczyny nie są kulturowe, tylko środowiskowe, zatem zanosi się na rewolucję w górnośląskich naukach społecznych. W każdym razie doświadczenia na myszach, którym przyrastał głównie tłuszcz na brzuchu, potwierdzają znaną od dawna maksymę, że "kobieta bez brzucha jest jak garnek bez ucha". Otwartym natomiast pozostaje pytanie, dlaczego w dawnych czasach, gdy zatrucie środowiska było większe, otyłość dotykała głównie Ślązaczki, a nie ich mężów. Zaś kiedy powietrze oczyszczono, brzuchy rosną niezależnie od płci. Logika wskazuje, że wreszcie nastało równouprawnienie. Ech, ci nieznośni Amerykanie zawsze muszą namieszać.

Ja im nie wierzę

Joanna Bar-tel, aktorka
W takie badania w ogóle nie wierzę, zwłaszcza że przeprowadzili je Amerykanie. Przebywałam w różnych miejscach na świecie, także tam, gdzie powietrze jest krystaliczne. To na moją tuszę nie miało wpływu. Za to dookoła widziałam mnóstwo grubasów. Sposób na ładną sylwetkę jest tak naprawdę tylko jeden: ruch i zdrowe jedzenie.

Może mają rację

Elżbieta Bajer z Klubu Puszystych w Mysłowicach
Wiele teorii na początku wydawało się niewiarygodnych, a w końcu okazywało się, że ich autorzy mieli rację. Jestem ostatnio na etapie oczyszczania organizmu. Super sprawa, dużo lepiej się czuję i nawet męża do tego zachęciłam. Tylko, że tak naprawdę czego by nie robić, waga zawsze wraca...

To my kopcimy

Marek Szołtysek, pisarz
Nie wiem jak jest z tyciem. Wiem, że teraz to już nie huty kopcą, a my sami ogrzewając domy "plastikiem, mułem i innym pieroństwem" - pisałem w Biblii Ślązoka. Gdy gaz był tani w Świerklanach wszyscy wymienili ogrzewanie na gazowe. To była najpiękniejsza zima w tej miejscowości. Niestety jedyna, bo gaz podrożał i wszyscy wrócili do węgla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: W woj. śląskim tyjemy od zanieczyszczonego powietrza? - Dziennik Zachodni