Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eurowybory 2014. Prof. Gierek: Kandydować powinni specjaliści

Adam Gierek
facebook/adamgierek
Z profesorem Adamem Gierkiem, od dwóch kadencji deputowanym do Parlamentu Europejskiego, rozmawia Tomasz Szymczyk

Po raz trzeci kandyduje pan do Parlamentu Europejskiego. Co utkwiło panu w pamięci z dwóch dotychczasowych kadencji?
Istotnie, kandyduję po raz trzeci. Wprawdzie nie bardzo już chciałem, ale są pewne elementy polityki, które warto kontynuować. Od razu mówię, że nie jestem politykiem. Zajmuję się polityką, ale w wybranych dziedzinach, czyli polityką przemysłową, naukową, energetyczną i dodatkowo klimatyczną. Z wieloma sukcesami zajmowałem się sprawami energetyki i obroną energetyki węglowej. Już dziesięć lat temu, jako jeden z pierwszych, zwracałem uwagę, że przy takiej polityce klimatycznej, którą oferowała nam Unia Europejska, a która polegała na gwałtownym ograniczeniu emisji dwutlenku węgla, doprowadzimy przemysł górniczy do katastrofy. Od 2008 roku mamy kryzys. Polska obroniła się przed nim tylko dlatego, że jesteśmy w Unii i wielu młodych ludzi mogło wyjechać. Oczywiście, odbywa się to z wielką szkodą dla Polski, ale co byłoby, gdyby nie było tej możliwości? Przyszłość musi być związana z reindustrializacją, bo przemysł został zniszczony. Unia Europejska nie miała do tej pory polityki przemysłowej, ale już do tego dojrzewa. Oczywiście, chodzi o nowoczesny przemysł, bliski konsumentom. Przemysł, który będzie produkował w dużym stopniu na eksport.

Wcześniej był pan senatorem. Czy można porównać pracę w polskim i europejskim parlamencie?
W polskim parlamencie pracuje się zupełnie inaczej niż w europejskim. To dwa różne światy. Parlament Europejski jest bardziej nastawiony na dyskusje o tym, co ma nastąpić w przyszłości, natomiast w polskim parlamencie przygotowywane jest prawo, które ma być wdrażone na bieżąco. Mechanizm funkcjonowania posła w Parlamencie Europejskim nie jest prosty. Trzeba wiedzieć, na czym się skupić i czym się zajmować. Jeśli ktoś chce jechać do Brukseli i zajmować się wszystkim tak, jak zapowiadają niektórzy nasi parlamentarzyści, to będzie zajmować się niczym. Gdy jestem pytany, kto powinien kandydować, odpowiadam, że powinni to być specjaliści w poszczególnych dziedzinach. To nie jest tak, że europoseł coś powie i to jest zrobione. On jest tylko maleńkim trybikiem w wielkim mechanizmie.

Tematy związane z gospodarką to zagadnienia niewątpliwie ważne dla naszego regionu. Co podczas minionych kadencji udało się zrobić dla województwa śląskiego?
Pytanie jest źle postawione, bo eurodeputowany nic nie załatwi. Pojęcie "załatwić" w ogóle powinno przejść do historii. Główna działalność eurodeputowanego polega na harmonizacji prawa. Dwadzieścia osiem krajów członkowskich Unii Europejskiej ma swoje interesy, swoje prawa i przepisy, które musimy odpowiednio zharmonizować. Polega to na tym, że deputowani z poszczególnych krajów pilnują głównych nurtów interesów swego państwa. Tych interesów broni się w taki sposób, że przygotowuje się własne poprawki. Mam w tym zakresie sporo dokonań, które będą pozytywnie wpływać także na nasze województwo.

Śląsk i Zagłębie w innych częściach Polski wciąż postrzegane są z perspektywy kopalnianych szybów i kominów, mimo że przemysłu mamy już o wiele mniej niż chociażby dwadzieścia lat temu. A jak nasze województwo wygląda z perspektywy Brukseli?
Śląsk jest częścią Polski i jest widziany jako część kraju, który się rozwija albo się nie rozwija. Liczy się siła gospodarcza. Im mniejsza będzie gospodarcza siła regionu, tym mniej Śląsk będzie znaczył. Ocenia się siłę gospodarczą danego kraju. Im jest większa, tym bardziej liczą się z krajem i z tym regionem, który ten potencjał gospodarczy posiada.

Za nami przestój w kopalniach Kompanii Węglowej, przed nami planowane protesty górników w Warszawie. Czy z perspektywy Parlamentu Europejskiego można rozwiązać te problemy?
Muszą się z nimi zmierzyć nasi górnicy i władze w Warszawie. Wydaje mi się, że Warszawa nie rozumie Śląska. To zapewne stanowi podłoże rodzenia się tendencji autonomistycznych. Wielu "wybitnych" ekonomistów twierdzi, że należy zamknąć kopalnie i huty, żeby Warszawa nie musiała do nich dopłacać. To bardzo głupia filozofia. Śląsk powinien być lepiej rozumiany, ale nie w sposób tradycyjny, tylko jako obszar produkcji surowców i energii. Śląsk i Zagłębie powinny być traktowane jako awangarda modernizacji gospodarki i nowoczesnej reindustralizacji. Likwidacja przemysłu była wielkim błędem, którego nie popełnili Czesi. My jednak zawsze musimy uczyć się na własnych błędach.

Rozmawiał: Tomasz Szymczyk


*Matura 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI + PRZECIEKI
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Weź udział w quizach Dziennika Zachodniego. SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera