Parlament Europejski zatrudnia obecnie 6817 osób. 4038 ludzi znajduje zatrudnienie w Brukseli, 2445 w Luksemburgu, 100 w Strasburgu oraz 100 w innych obiektach. Większość stanowisk zajmują kobiety (to aż 59 proc.). Uśredniony wiek pracownika Europarlamentu wynosi 46 lat.
Jak nie trudno się domyślić, największą grupę urzędników stanowią tłumacze: 23,5 proc. Tym samym Parlament Europejski jest największym pracodawcą dla tłumaczy ustnych na świecie. Komisja Europejska na stałe zatrudnia około 1 750 lingwistów i 600 pracowników pomocniczych. Posługują się 24 językami (bułgarski, czeski, duński, holenderski, angielski, estoński, fiński, francuski, niemiecki, grecki, węgierski, włoski, irlandzki, łotewski, litewski, maltański, polski, portugalski, rumuński, słowacki, słoweński, hiszpański, szwedzki oraz chorwacki). To daje aż 556 kombinacji językowych. Parlament zatrudnia 430 tłumaczy ustnych, pomiędzy 800, a 1000 osób tłumaczy sesje plenarne i ok. 700 tłumaczy ponad 100 tysięcy stron miesięcznie.
W Unii Europejskiej te 24 języki mają status urzędowych i w każdym z nich posłowie mogą wypowiadać się w czasie debat, zgłaszać skargi, kierować zapytania, czy prowadzić korespondencję z jakąkolwiek instytucją. Tłumaczenia ustne i pisemne w Parlamencie Europejskim i instytucjach unijnych generują ogromne koszty. Polityka wielojęzyczności w Parlamencie Europejskim to aż jedna trzecia wszystkich kosztów.
Na sesjach plenarnych pojawiają się też dwie tłumaczki posługujące się językiem migowym
Bardzo dobrze wszyscy kojarzą szczególne trio: głuchoniemego europosła z Węgier i dwie tłumaczki, które w języku migowym przekazują wszystkie komunikaty. To zawsze te same, dwie panie, które działają naprzemiennie. Język migowy jest wyczerpujący, stąd w pogotowiu zawsze dwie osoby.
Tłumaczki posła z Węgier to jednak nie są jedyne kobiety, które na sesjach plenarnych widać. Sporo tu europosłanek.
Zresztą zgodnie z ustawą kwotową na listach do PE, sejmów i samorządów musi być nie mniej niż 35 proc. kobiet i nie mniej niż 35 proc. mężczyzn. W przeciwnym razie lista nie zostanie zarejestrowana. To oznacza, że na dziesięcioosobowej liście do Europarlamentu muszą być co najmniej cztery kobiety.
Kobiety w Europarlamencie
Kobiety na sesjach plenarnych, to o nich się mówi.
Widok zaledwie miesięcznej Vittorii na posiedzeniach europarlamentarnych zaskoczył posłów w 2010 roku. Dziś to już standard, że włoska posłanka, Licia Ronzulli, zazwyczaj w sesjach bierze udział z córeczką. Teraz Vittoria ma już 4 latka i coraz częściej na obrady zabiera swoje... maskotki. Furorę zrobiły zdjęcia czerwonego pluszaka z bajki "Teletubisie".
Żurek i gołąbki w Brukseli serwuje pani Basia.
Kobietą znaną w Parlamencie Europejskim jest także Barbara Kowalik. Nie jest europosłanką, ale właśnie w Brukseli, zaraz przy siedzibie Europarlamentu, prowadzi polską restaurację. To tutaj stołują się polscy eurodeputowani przywiązani do tradycyjnej kuchni.
*Matura 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI + PRZECIEKI
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Weź udział w quizach Dziennika Zachodniego. SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?