Z Zabrza płynąć będą ostrzeżenia dla kierowców na trasie A4 i A1

Dane przesyłać będą rozmieszczone wzdłuż drogi kamery, czujniki natężenia ruchu, stacje meteo i patrole Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Po ich "obróbce" komunikaty dla kierowców trafią na elektroniczne tablice, a także do systemów obsługujących samochodowe GPS-y oraz mediów.

- Od tego nie ma odwrotu. By poprawić bezpieczeństwo i komfort jazdy, musimy wdrażać inteligentne systemy zarządzania ruchem - podkreśla Marcin Hadaj, rzecznik GDDKiA.

Aby system był skuteczny, musi dać kierowcom konkretne wskazówki, a w monitorowanym odcinku trasy nie może być luk. I tu jest problem. Dopóki Drogowa Trasa Średnicowa nie zostanie bowiem doprowadzona do Gliwic, jedyną alternatywą dla kierowców jadących stamtąd autostradą do Katowic będzie przebijanie się przez zatłoczone ulice miast aglomeracji. Z kolei dalej na wschód, za Katowicami rozpoczyna się koncesyjny odcinek autostrady, a drogowcy jeszcze nie rozmawiali ze Stalexportem Autostradą Małopolską na temat włączenia tych 61 kilometrów trasy do systemu. Rafał Czachowski, rzecznik spółki, dopiero od nas dowiedział się o planach GDDKiA. Zapewniał jednak, że interes koncesjonariusza nie musi rozmijać się z interesem kierowców i SAM nie zablokuje napływu danych do systemu. - W dłuższej perspektywie to się opłaci - uważa Czachowski.

W Zabrzu Kończycach powstanie centrum zarządzania ruchem. Będzie to jeden z czterech tego typu ośrodków w Polsce. Pozostałe zbudowane zostaną we Wrocławiu, Warszawie oraz w Strykowie pod Łodzią. Ten ostatni rozpocznie działalność jeszcze przed Euro 2012. A inne? Drogowcy nie chcą ryzykować podawania konkretnych terminów.

Centrum w Kończycach ma zbierać informacje o warunkach na autostradzie A1 między Pyrzowicami i Gorzyczkami oraz na autostradzie A4 między Górnym Śląskiem a granicą Ukrainy. W razie korka, wypadku, czy oblodzenia, z centrum wysyłane będą komunikaty do przydrożnych elektronicznych tablic, systemów obsługujących samochodowe GPS-y, i do mediów. Drogowcy zapowiadają też, że elementem takiego ostrzeżenia będzie informacja o możliwym objeździe.
Na początek system obejmie tylko "państwowe" odcinki autostrad. Poza nim znajdzie się więc 61 km A4 z Katowic do Krakowa. Czy w przyszłości to się zmieni? To zależy od zarządcy trasy, Stalexportu Autostrada Małopolska. Jej rzecznik Rafał Czachowski niczego nie obiecuje, ale podkreśla, że w dłuższej perspektywie spółce nie opłaca się ukrywanie przed kierowcami informacji o utrudnieniach na swoim odcinku trasy.

Bezpieczniej

Mówi Sylwia Piszczek, ekspert od zarządzania ruchem w Federalnym Instytucie Badawczym Dróg w Niemczech:

Spośród 12,5 tys. km niemieckich autostrad ponad 1400 km objęto inteligentnym systemem zarządzania ruchem. Ze względu na koszt, instalujemy to rozwiązanie tam, gdzie są wysokie wskaźniki wypadków i obciążenie ruchem. System zarządzania mierzy ruch na drodze i warunki atmosferyczne. Mając te dane, możemy dynamicznie sterować ruchem. Kierowca wie, z jaką prędkością może się poruszać, by uniknąć zatoru. Efekty pokazują statystyki: liczba wypadków zmalała o 25 proc., karamboli o ponad połowę, a wypadków spowodowanych przez mgłę aż o 80 procent!

Są już tablice i kamery, ale system to jeszcze nie jest

Zalążki inteligentnego sterowania ruchem działają na DTŚ-ce w Katowicach i Chorzowie. Sytuację w tunelu pod katowickim rondem monitoruje ponad 30 kamer. Ich obsługą zajmuje się Centrum Utrzymania Tunelu (dyżurują w nim pracownicy Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów). To właśnie stamtąd wysyłane są komunikaty i ostrzeżenia wyświetlane na tablicach przy wjeździe do tunelu. Podobna tablica (choć tylko jedna) stoi od prawie roku przy DTŚ-ce na wysokości ul. Gałeczki w Chorzowie. Połączona jest ze stacją meteo i czujnikiem zabudowanym jezdni.