Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Korwin-Mikke: kobieta chce być przed seksem gwałcona. Mówił to jako polityk i wygrał

Agata Pustułka
Kiedyś przegrał nawet wybory na prezesa Polskiego Związku Szachowego. Dziś 72-letni Janusz Korwin-Mikke jest idolem polskiej młodzieży. Wreszcie odniósł sukces i rozpocznie karierę europosła.

Na Janusza Korwin-Mikkego zagłosowało 67 tysięcy 928 wyborców z województwa śląskiego. W żadnym z obwodów nie miał mniej niż 7 proc. Najwięcej złowił w biedniejszych powiatach: częstochowskim, kłobuckim, myszkowskim. W nich co dziesiąty wyborca postawił na Kongres Nowej Prawicy. Czyli na co postawił? Na liberalny program gospodarczy? Likwidację zasiłków dla bezrobotnych? A może pokazał czerwoną kartkę elitom? Wypiął się na euroentuzjastów, bo pracy jak nie było, tak nie ma? Publicyści i socjologowie już zaczęli analizy: jeden Janusz zastąpił drugiego, a więc Palikota, który nie przekroczył progu, a Twój Ruch był dotąd dyżurną partią protestu. Pojawiają się pierwsze analizy: na Korwin-Mikkego głosowało aż 28 proc. wyborców w wieku 18-25 lat. Jak to się stało, że idolem najmłodszych został 72-latek? Przecież z Korwina się wyrasta!

- Wygląda na to, że fani Korwina, którzy do tej pory dawali wyraz poparcia w internecie, chociaż dorośli, postanowili pójść do urn i go wesprzeć - ocenia politolog z Uniwersytetu Śląskiego dr Robert Rajczyk. Poranna dyskusja w TOK FM: To media stworzyły Korwina, pokazując go, zapraszając do audycji - mówi jedna z dziennikarek. No dobra, ale na kilka dni przed wyborami w jednym z katowickich liceów młodzież przeprowadziła swoje głosowanie. I wygrał właśnie Korwin-Mikke. O włos przed Platformą, ale wygrał.

- Pierwszy raz uczestniczyłem w wyborach i wybrałem Korwina. Dlatego, że nie zmienia poglądów, dlatego, że mam dość Platformy, a jeszcze bardziej PiS, nie przyjmuję lewicowości w wydaniu SLD. To postkomuna - mówi 19-letni Kajtek z Sosnowca i dodaje: Rodzice próbowali mnie przekonywać, że marnuję głos.

Okres zauroczenia Korwinem przeżyło wielu dziś poważnych polityków, m.in. szef śląskiej PO Tomasz Tomczykiewicz. Nie wyszło mu to na dobre. W jednym z numerów tygodnika "Wprost", w samym środku kampanii, wspomniał, że Korwin na proszonej kolacji w Pszczynie pił wino z gwinta. Rozpętało się piekło, bo Korwin wybaczy wiele, ale nie "taki" dyshonor. Nieświadomy swej nieostrożności Tom-czykiewicz został pomówiony przez lidera KNP o dokonanie... gwałtu na kelnerce (na tej samej kolacji, oczywiście). Miał być sąd, odszkodowanie. Ostatecznie Korwin wykręcił się, mówiąc, że żartował. "Wyjaśnił", że dla dżentelmena o wiele większą hańbą jest oskarżenie o picie z butelki niż gwałt. Zresztą gwałt stał się niemal motywem przewodnim jego kampanii, robionej ze zrzutek. W programie "Kropka nad i" mętnie tłumaczył, że kobieta przed seksem upiera się i właściwie chce być gwałcona. Kandydatki do PE wezwały, by na niego nie głosować. Nic to nie dało. Tak samo jak kiedyś, gdy nazwał Partię Kobiet - partią ekshibicjonistek.

Mamy dość kłamców i złodziei!

Polską młodzież porywa radykalizm Nowej Prawicy. Głosowanie na Korwina ma pełnić rolę wentyla bezpieczeństwa demokracji. Czy na pewno? - Właśnie w mediach usłyszałem słowa "Janusz Korwin-Mikke porwał zbuntowaną młodzież". Dokładnie! Mamy dosyć współczesnych zakłamanych, skorumpowanych i socjalistycznych polityków. Mamy wybór: wyjechać za granicę i dobrze zarabiać lub zostać i żyć od pierwszego do pierwszego, licząc każdy grosz. Jednak nie chcemy zostawić naszej ojczyzny tym złodziejom, kłamcom, oszustom i zdrajcom. Mieliście wiele szans, żeby cokolwiek zmienić! Z roku na roku jest tylko gorzej, powiększa się tylko ucisk podatkowy, zwiększa biurokracja, zmniejsza się nasza wolność oraz suwerenność Polski, rośnie korupcja, marnotrawstwo i złodziejstwo. Mamy dosyć! Wszyscy won! - to jeden z licznych głosów na Facebooku. Profil KNP lubi 166 tysięcy osób. Korwin jest internautą autentycznym. Wpisów nie robią za niego ludzie od PR. 37-letni Dobromir Sośnierz, przedsiębiorca z Katowic, startował z listy KNP i dostał 1165 głosów. Do końca nie wierzył w przekroczenie progu. - Dość nieoczekiwanie w tym sezonie Korwin stał się modny, chociaż nie mówi niczego nowego, nie zachowuje się inaczej niż kiedyś. Nie wiadomo, czemu nagle jedne spodnie zaczynają być modne - uśmiecha się. Jego zdaniem Nowa Prawica wypłynęła, bo każdy miał w tych wyborach kogoś do zwalczania: PO marginalizowało Gowina, PiS skupiło się na Solidarnej Polsce, a SLD na Twoim Ruchu. I nikt Korwina nie tykał. - Tak to już jest, że jakiś kamyk wywołuje lawinę i potem ona leci. Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej - dodaje Sośnierz.

Kongres Nowej Prawicy liczy dziś ponad tysiąc członków. Ma jednego posła Przemysława Wiplera, ale "Superstacja" już podała, że niektórzy parlamentarzyści "sondują" przejście.

Życie po życiu

Polityczne życie Korwin-Mikkego zaczęło się w pierwszej kadencji Sejmu. Trzyosobowy klub zdołał jednak wrzucić do polskiego parlamentu granat, a skutki jego wybuchu odczuwamy do dziś. To właśnie Janusz Korwin-Mikke wniósł ustawę lustracyjną, która znalazła swoją realizację w postaci "listy Macierewicza". Sam ma, jak to mówią, "ładną opozycyjną kartę". Zaczął na studiach. Już w 1964 roku kolportował ulotki, a cztery lata później wziął udział w protestach studenckich. Przez długie lata pozostawał na marginesie życia politycznego, z poparciem balansującym na granicy błędu statystycznego z opinią nieszkodliwego wariata. Do 25 maja 2014 roku był też człowiekiem kojarzonym tylko i wyłącznie z przegraną. Ba, przegrał nawet wybory na prezesa Polskiego Związku Szachowego. Ale konsekwentnie nie przejmował się porażkami.

Skuteczna strategia

Udział w polityce traktuje chyba trochę jak grę w brydża (sam gra, jest krajowym mistrzem oraz autorem kilku książek na ten temat). W polityce raz się wygrywa, raz przegrywa, ale zawsze można poćwiczyć taktykę. Cztery razy startował na urząd Prezydenta RP (ostatnio w 2010 roku zdobył prawie 417 tys. głosów), trzy razy bez powodzenia do Sejmu, raz do Parlamentu Europejskiego i trzy razy w wyborach uzupełniających do Senatu. Ostatnio w Rybniku, gdzie pokonał go poseł PiS Bolesław Piecha. Ale to właśnie te wybory dały mu nadzieję na niezły wynik w eurowyborach.

- Akurat nie ma wyborów, a partia musi coś robić, aby nie zardzewieć - tłumaczył start i szczerze wyjawiał, że nie zamierza składać obietnic. Mógł liczyć na dość silne rybnickie struktury jego partii, której członkowie medialnie zaistnieli próbując doprowadzić do likwidacji straży miejskiej.

Tuż po ogłoszeniu wstępnego sondażowego rozkładu eurogłosów przyznał szczerze: liczyłem na więcej.

Korwin - niedoszły matematyk i filozof z wykształcenia, który pisał pracę magisterską o Stephenie Toulminie, twórcy własnej teorii argumentacji, swoimi argumentami potrafi zagadać i powalić konkurenta. O wychowaniu seksualnym: - Jakoś nie miałem edukacji seksualnej, a mam szóstkę dzieci. O demokracji: - Jak może istnieć ustrój, w którym dwóch meneli spod budki ma dwa głosy, a profesor uniwersytetu ma jeden głos? Trzeba być idiotą, żeby chcieć w takim ustroju żyć.

Na Śląsku Korwin-Mikkego wspiera m.in. były skarbnik PO i współpracownik Tomczykiewicza - Jacek Matusiewicz. Do Korwina wrócił po latach, gdy odszedł z Platformy, w ramach gestu solidarności z wyrzuconym z partii bratem, zdymisjonowanym marszałkiem województwa. - Korwin odniósł sukces, bo jest szczery. Tym przekonał młodzież - wyjaśnia Matusiewicz. Nie obawia się napływu do partii karierowiczów: - Jak na konserwatywną partię mamy konserwatywny statut, sześciomiesięczny staż kandydacki i nie w pełni demokratyczne wybory - wyjaśnia.

KNP na Śląsku tworzy entuzjazm studentów oraz drobnych i średnich przedsiębiorców. Aby się dali poznać, lider musi jednak powstrzymać swoje parcie na szkło. Zwłaszcza że w PE będzie miał wiele okazji do popisów. Korwin-Mikke już z diabolicznym uśmiechem zapowiada, że w Brukseli zrobi dym. Może powalczy o przywrócenie kary śmierci? W 1990 roku zebrał 140 tysięcy podpisów w tej sprawie.

No, z pewnością o nim usłyszymy. - Tak samo jak dobry Rosjanin nienawidził Związku Sowieckiego, tak samo jak dobry Niemiec nienawidził Trzeciej Rzeszy, tak samo ja jako dobry Europejczyk nienawidzę Unii Europejskiej - to w końcu jego własne słowa.


*Matura 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI + PRZECIEKI
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ KSIĄŻKĘ
*Weź udział w quizach Dziennika Zachodniego. SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Janusz Korwin-Mikke: kobieta chce być przed seksem gwałcona. Mówił to jako polityk i wygrał - Dziennik Zachodni