Perypetie Achima, jego rodziny i sąsiadów można śledzić na Facebooku. Profil znajdziemy wpisując w wyszukiwarkę hasło: "Ślonsko godka dla Hanysów i Goroli". Nowe wice pojawiają się prawie codziennie.
Panie w eleganckich toaletach dyskutują przy familoku. Ślązaczka godo: "Niy ma to gańba Achimowi mieć trzy dziywki w doma? Żodno się nie wydała". Na to nie-Ślązaczka, przejęta: "Taki z niego rozpustnik?". Albo dialog w szkole: "W przyszłym tydniu przidom moji łojcowie". "A ilu ty masz ojców?". "Dwóch". Tak godki uczą na Facebooku. Goroli i Hanysów.
Amolety? E tam, zabobony
Wszystko jasne, prawda? "Dziywka" to po śląsku "panna". "Wydać się" - wyjść za mąż. "Łojcowie"? "Rodzice", po prostu. Humor oparty o polsko-śląskie leksykalne dwuznaczności, pułapki i tautonimy (czyli wyrazy, które wyglądają lub brzmią tak samo, ale mają inne znaczenia w różnych językach), jest doskonałym zaproszeniem do poznawania godki i to niezależnie od tego, czy zapraszany jest z Bytomia czy Warszawy. Zaprasza Joanna Furgalińska, śląska artystka, autorka słownika śląszczyzny wydanego przed 4 laty przez PWN. Dokładnie rok temu stworzyła na Facebooku profil "Achim godej" - ze swoimi obrazkami i dowcipnymi dialogami godki z polszczyzną.
- Godkę tworzą wyrazy, ale i to coś nieuchwytnego - te wszystkie ausdruki, na które nie było miejsca w słowniku. "Achim godej" powstał jako jego rozwinięcie - mówi Furgalińska.
Achim - Hanys w berecie to główny bohater tego quasi-komiksu. Jest też jego żona Erna, Alojz z małżonką i dzieci. Ich rozmówcami są państwo Szczebrzeszyńscy, przedstawiciele tzw. elementu napływowego. Gdy Alojz mówi do Szczebrzeszyńskiego: "Achim sam miyszko", ten drugi odpowiada: "Jak to sam? Żona go opuściła?". Niewtajemniczeni dowiadują się, że "sam" to po śląsku "tutaj". Panie w kuchni: "Robia amolety. Mocie chyńć na jednego?". "Ja tam w zabobony nie wierzę". "Amolety"? Naleśniki, ma się rozumieć.
Nie tylko internauci dali się uwieść zabawnej, bezpretensjonalnej przygodzie z ausdrukami. Profil ma już ponad 4 tysiące fanów, a każdy odcinek "Achim godej" krąży po sieci niczym memy. Niebawem ausdruki doczekają się także publikacji książkowej.
- Pod koniec ubiegłego roku wydałam kalendarz z Achimem. Sprzedał się błyskawicznie. Kupowali nawet prezesi dużych firm, nawet z Warszawy, na prezent - opowiada Furgalińska. - Zabawne, że ten humor często śmieszy bardziej warszawiaków niż rodowitych Hanysów. Moja koleżanka też kupiła kalendarz swoim pracownikom z Rudy Śląskiej. Dziwnie na nią patrzyli - "Ja, ausdruki… No i?".
Rusy w doma. Ino w haźlu
Rodowód niektórych scenek to zdarzenia autentyczne. Furgalińska wspomina polsko-śląskie spięcie na śląskiej wsi:
- Jakiś karlus mówił do sąsiada, który po śląsku nie poradził: "Trefiłech w lesie waszego psa". Sąsiad się zdenerwował: "Trafiłeś? Jeśli coś mu się stało, pójdę z tym do sądu". A "trefić" to przecież "spotkać" - mówi autorka "Achim, godej". - Albo anegdota z położną z Łodzi, która sprowadziła się na Śląsk i nie pojmowała, jak ludzie mogą wymyślać, że ich dzieci "kucają", chociaż jeszcze nawet nie potrafią chodzić. Później odkryła, że "kucać" znaczy w godce "kaszleć".
W serdecznym przyjęciu ausdruków Achima zdarzają się też głosy oburzenia: "że zaś chop w berecie", "że średnio rozgarnięty jak Bercik", że stereotypy... Ktoś nawet przysłał Furgalińskiej listę Ślązaków, którzy wyrwali się z familoków, przywdzieli garnitury i odnieśli sukces. Sukces na poważnie, oczywiście.
Więc na koniec taka sytuacja, ponadczasowa i też dość sieriożna: "Mom kupa rusów w doma". "Weszli do Polski?". "Ino do haźla". "Rusy" - karaluchy. To jest szpas!
*Pielgrzymka mężczyzn do Piekar 2014: ROZPOZNAJ SIĘ NA ZDJĘCIACH
*TRAGEDIA NA WIŚLE: Nurt porwał dwie dziewczyny ZDJĘCIA
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?