Gdybyśmy wygrali, w ostatnim meczu wystarczyłby nam remis, a tak musimy go wygrać - żałował trener Jan Żurek punktów straconych na boisku GKS Katowice. GKS Tychy przegrywał 0:2, ale zdołał wyjść na prowadzenie, jednak gospodarze doprowadzili do remisu. Oni jednak punktów nie potrzebują aż tak bardzo, jak papieru. Dokładniej rzecz biorąc dokumentu z zezwoleniem na grę w I lidze w przyszłym sezonie.
GKS Katowice znajduje się bowiem wśród czterech klubów, które nie otrzymały licencji. Podobny los spotkał Arkę Gdynia, Kolejarza Stróże i zdegradowanego już Okocimskiego Brzesko.
- Nie zgadzamy się z takim werdyktem. Realizujemy plan naprawczy, spłaciliśmy pokaźne zadłużenie wobec ZUS-u i mam nadzieję, że zostanie to uwzględnione w Komisji Od-woławczej - komentował sytuację prezes Wojciech Cygan.
Sporo wskazuje na to, że GKS nie dostał pozwolenia nie do końca ze swojej winy. W dokumentacji zabrakło dokumentu z Urzędu Skarbowego.
- Nie dostaliśmy go, bo Urząd Skarbowy nie zakończył jeszcze podliczania naszego podatku VAT i PIT - wyjaśnia szef klubu z Bukowej.
Niestety dla GieKSy, nie ma pewności otrzymania tego dokumentu przed upływem terminów odwoławczych. Niewykluczone więc, że i tego, ostatecznego już wyroku, pierwszoligowiec z Katowic będzie oczekiwał z drżeniem serca...
Z I ligi spadł już Energetyk ROW Rybnik. GKS Tychy ciągle jest zagrożony degradacją, podobnie jak Stomil Olsztyn, Flota Świnoujście i Chojniczanka Chojnice. W sobotę tyszanie zagrają u siebie (w Jaworznie) z Miedzią Legnica. Drużyna trenera Żurka ma 38 punktów, czyli tyle samo, co zajmujący pierwsze spadkowe miejsce Stomil.
- Wszystko zależy od nas. Musimy pokonać Miedź - podkreśla zawodnik tyszan Mariusz Zganiacz. - Myślę, że Stomil wygra swój mecz (z Górnikiem Łęczna - red.), dlatego musimy liczyć tylko na siebie.
- Jestem przekonany, że się utrzymamy. Wszystko jest w naszych rękach - dodaje Mateusz Mączyński.
Przed ostatnią kolejką w grupie zachodniej II ligi szans na sportowe utrzymane nie ma już Polonia Bytom, natomiast do końca walczyć musi Raków Częstochowa, zajmujący miejsce tuż "pod kreską". Częstochowianie na koniec sezonu zagrają w niedzielę z wicelide-rem - Bytovią Bytów. Jednak również Polonia chce powalczyć o trzy punkty w spotkaniu z Rozwojem Katowice.
- Zawsze warto być jak najwyżej w tabeli, bo różnie może się potoczyć sprawa licencji na nowy sezon - ocenia dyrektor sportowy bytomian Tomasz Kupijaj, który natomiast nie liczy na anulowanie dwóch minusowych punktów z tytułu kary od PZPN.
- Sprawa była jasna. Dostaliśmy minus pięć punktów za zaległości finansowe z możliwością odzyskania trzech w przypadku ich spłacenia. Tak się stało, więc nie mamy nawet podstaw, żeby Komisja Licencyjna anulowała nam jeszcze dwa minusowe punkty. Swego czasu o to prosiliśmy, ale bez skutku.
*Pielgrzymka mężczyzn do Piekar 2014: ROZPOZNAJ SIĘ NA ZDJĘCIACH
*TRAGEDIA NA WIŚLE: Nurt porwał dwie dziewczyny ZDJĘCIA
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?