GKS w autobusach

To reakcja na wydarzenia sprzed spotkania ze Zniczem Pruszków, kiedy domniemani fani Ruchu Chorzów zaatakowali kibiców "GieKSy" na przystanku na osiedlu Paderewskiego.

Uruchomionych zostanie dziesięć linii z katowickich dzielnic oraz z Mysłowic i Lędzin. Żółte, przegubowe autobusy będą wozić kibiców w obie strony.

- Już w rundzie wiosennej siedem autobusów woziło kibiców na mecze - mówi Piotr Hyla, rzecznik GKS Katowice, a jednocześnie radny Rady Miejskiej Katowic - Były one opłacane z klubowej kasy. Chcieliśmy, aby pomogło nam miasto. Zgłosiłem nawet interpelację, która została skwitowana śmiechem. Jednak teraz potraktowano tę sprawę już poważnie. Faktycznie, zdarzenie z osiedla Paderewskiego miało na to znaczny wpływ. Wynajęcie autobusów zostanie opłacone przez miasto. Bardzo zadowolona z takiego rozwiązania jest policja, która będzie miała kibiców pod kontrolą w czasie przejazdów na stadion i z powrotem.

- To bardzo dobry pomysł, chcemy poradzić innym klubom, aby również przewodziły na mecze kibiców specjalnymi autobusami - mówi podinspektor Andrzej Gąska, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. - Przy autobusach zajętych tylko przez kibiców, policja może skorzystać z mniejszych sił, niż jest to w przypadku komunikacji miejskiej lub kolei.

Zadowoleni będą pewnie też zwykli podróżni w autobusach komunikacji miejskiej, którym zaoszczędzi się wątpliwej atrakcji w postaci fanów piłki, nie należących przecież do aniołków. Ataki ze strony kibiców innych klubów, również odbijały się na neutralnych pasażerach. Do końca ten problem nie zostanie zlikwidowany, ale choć częściowo ograniczony. Gorzej jeśli wśród kibiców "GieKSy" znajdą się tacy, którym wpadnie do głowy niszczenie wyposażenia wynajętych autobusów.

- Nie obawiamy się tego, bo nic się nie działo, gdy nasz klub podstawiał kibicom autobusy. Obiecaliśmy miastu, że w przypadku zniszczeń, zapłacimy za szkody - dodaje Piotr Hyla.