Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolorowe bloki na śląskich osiedlach: ładne czy nie?

Karol Świerkot
Podobno o gustach się nie dyskutuje, jednak patrząc na kolorowe elewacje odnawianych bloków na śląskich osiedlach, trudno oprzeć się wrażeniu, że w kwestii estetyki naszych osiedli dyskusja jest potrzebna.

Architekci biją na alarm, ale ich głos rzadko brany jest pod uwagę, bo spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty dokonujące remontów, nie mają obowiązku korzystania z konsultacji architekta czy plastyka. I tak w Bieruniu Nowym wykańczane są ostatnie budynki. Kolory? Łososiowy, żółty, pomarańczowy. Jak przyznaje Grażyna Kubica ze Spółdzielni Mieszkaniowej "Hono-rata" w Bieruniu, kolor elewacji omawiany był głównie z mieszkańcami.

- Proponujemy zawsze stonowane kolory, ale niczego nie narzucamy. To mieszkańcy muszą się zgodzić - tłumaczy.
Jednak projekty budowlane zatwierdzają również powiaty, ale te, jak przekonują urzędnicy, mają związane ręce. - Prawo budowlane nie reguluje zagadnień związanych z kolorystyką elewacji budynków, dlatego też starosta nie ma podstawy prawnej do ingerowania w zaproponowane przez właściciela budynku rozwiązania - mówi Krzysztof Kosteczko z Wydziału Budownictwa i Architektury Starostwa Powiatowego w Bieruniu. - Ograniczenia w tym zakresie mogą wynikać tylko i wyłącznie z przepisów miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego - dodaje. A tych, zwłaszcza na osiedlach, brakuje.

Dlatego, zdaniem architektów, wyjścia są dwa. - Naród jest jeszcze trochę nieokrzesany i tego się szybko nie zmieni, konieczna jest edukacja i to od najmłodszych lat. Doraźnym rozwiązaniem będzie natomiast wprowadzenie odpowiednich regulacji - mówi Robert Konieczny, katowicki architekt. - Żeby kolory były określane przez plastyków, architektów, ludzi, którzy mają jakieś wyczucie - dodaje.

Podobnego zdania jest Joanna Tymkiewicz z Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej. - Są miasta mające plany miejscowe, w których istnieją zapisy określające ramy kolorystyczne dla projektów ścian zewnętrznych. Wyznaczają je architekci i urbaniści, którzy stoją w ten sposób na straży estetyki miast - tłumaczy.

Zabrze: Hitem są kolory bloków Zabrzańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Paleta barw jest tu bardzo szeroka: od soczystej zieleni, przez niebieski, fioletowy, bordowy, po odcienie pomarańczowego i żółty. Na jednym z bloków przy ul. Curie-Skłodowskiej nałożono aż osiem kolorów!

Katowice: Siedziba Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego to budynek, który nie sposób przeoczyć. Pomalowany został na trzy odcienie zieleni, a w okolicy dominują albo stare kamienice, albo budynki bardzo nowoczesne, jak biurowiec GTC, Sąd Okręgowy, czy Biblioteka Śląska.

Lędziny: Na osiedlu PKP przy ul. Długosza modernizację bloków przeprowadzono kilka lat temu. Każdy blok został pomalowany w innym kolorze, m.in. na łososiowy, turkusowy, niebieski, ceglany.


*\

Mundial 2014: Pełne składy wszystkich zespołów grających na Mundialu 2014

*2500 górników na bruk w Kompanii Węglowej. To tragedia!*Basen Ruda w Rybniku najpiękniejszy w Polsce? ZOBACZ ZDJĘCIA*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kolorowe bloki na śląskich osiedlach: ładne czy nie? - Dziennik Zachodni