Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś koncert Nine Inch Nails w Spodku. 10 piosenek NIN, które znać musisz

Marcin Zasada
Mówią o nim: wizjoner, geniusz, heretyk, skandalista, muzyczny despota... Dziś wieczorem Trent Reznor, twórca i lider grupy Nine Inch Nails, zagra w Spodku jedyny koncert w Polsce. Z przymrużeniem oka można rzec, że musi istnieć jakaś ukryta więź, która po tylu latach ściągnęła go akurat na Śląsk. Dlaczego to wielkie wydarzenie muzyczne?

ZOBACZ TAKŻE:
Nine Inch Nails w Katowicach. Koncert w Spodku [ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH]

Choćby dlatego, że Reznor, od ćwierć wieku niepodzielnie rządzący w Nine Inch Nails to jedna z najważniejszych, najbardziej wpływowych, masowo oddziałujących postaci w muzyce rockowej ostatnich dwóch dekad. To on zdefiniował industrialnego rocka, to on spowodował, że ludzie zrozumieli w końcu, o chodzi w muzyce komponowanej dźwiękami maszyn. Maszyn! Jeszcze raz, pół żartem-pół serio: Ślązacy przez dziesięciolecia wygrywali nieświadome uwertury fedrując, walcując, wprawiając w ruch przenośniki zgrzebłowe, maszyny parowe czy wyciągniki szybowe. To Reznor usłyszał w przemysłowej kakofonii melodię, nadto nadał tej melodii swoją własną skandalizującą, niepokojącą formę. David Bowie, jeden z głównych inspiratorów Nine Inch Nails, napisał kiedyś o Trencie: "Wziął nietzscheańskie zdanie 'Bóg nie żyje' i dołożył do niego rytm nocnego klubu oraz hipnotyczną melodię".

Czytaj również:
Nine Inch Nails w Spodku. Koncert w Katowicach już dziś
Nine Inch Nails w Katowicach 10.06.2014

Dla jednych miarą sukcesu i znaczenia NIN będzie ponad 30 milionów sprzedanych płyt, dla innych Oskar za ścieżkę dźwiękową do filmu "The Social Network" potwierdzający, jak uniwersalnym muzykiem jest Reznor. Prawda jest też taka, że Trent to trochę rockowy heros w dawnym stylu - kreator, idol (czy raczej anty-idol) tworzący w nimbie tajemniczości, płynący pod prąd pomiędzy popkulturowymi kłodami zdolnymi jedynie do dryfowania z biegiem rzeki. Opowiadający przy tym historie, opisujący świat słowami, których nam wszystkim często brakuje.
Wybrałem 10 utworów Nine Inch Nails, które moim zdaniem warto znać, z zastrzeżeniem, że ta lista mogłaby równie dobrze liczyć 50 pozycji.

1. "March Of The Pigs" - bodaj "Kerrang!" napisał kiedyś, że ta piosenka to kwintesencja NIN: niepokojąca, rozdarta między niepohamowaną agresją i hipnotyczną, delikatną melodią. W sumie prawda.

2. "Hurt" - utwór, o którym sam Reznor żartował, że ukradł mu go Johnny Cash. Wersja oryginalna jakby mniej nostalgiczna, bardziej depresyjna.

3. "Closer" - tak, tak to ten skandaliczny utwór i teledysk.

4. "Right Where It Belongs" - piękne, prawda?

5. "Reptile" - kolejne arcydzieło z "The Downward Spiral"

6. "Head Like A Hole" - tak to się wszystko zaczęło. Z debiutanckiego albumu "Pretty Hate Machine"

7. "Hand That Feeds" - z doskonałej płyty "With Teeth". To w sensie znaczenia, rozwinięcie myśli z "Head Like A Hole"

8. "Everyday Is Exactly The Same" - tytuł mówi wszystko, ale w tekście można doczytać się czegoś więcej (walka z własnymi demonami, uzależnieniem od narkotyków?)

9. "Everything" - pierwsza pozytywna, optymistyczna piosenka Reznora? Tak jakby. Z "Hesitation Marks"

10. "The Wretched" - mój ulubiony kawałek z "The Fragile". Ma w sobie coś w powabu pancernego czołgu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo