Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Rybniku USTALENIA PROKURATORA Jak ojciec mógł zapomnieć o 3-letniej Oliwii w samochodzie?

Aleksander Król
Tragedia rozegrała się w dzielnicy Rybnicka Kuźnia. Ojciec zostawił auto na parkingu przed elektrownią. Gdy zorientował się, że w aucie jest dziecko, ruszył w kierunku szpitala. Ponieważ był duży ruch na drodze, zjechał na parking przy Zalewie Rybnickim
Tragedia rozegrała się w dzielnicy Rybnicka Kuźnia. Ojciec zostawił auto na parkingu przed elektrownią. Gdy zorientował się, że w aucie jest dziecko, ruszył w kierunku szpitala. Ponieważ był duży ruch na drodze, zjechał na parking przy Zalewie Rybnickim Aleksander Król
Tragedia w Rybniku USTALENIA PROKURATORA Nie żyje 3-letnia Oliwia, uwięziona niechcący przez ojca w szczelnie zamkniętym, pozostawionym na słońcu aucie na parkingu pod elektrownią w Rybniku. Choć wydaje się to nieprawdopodobne, ojciec zapomniał o dziecku i poszedł na osiem godzin do pracy. Ojciec i matka Oliwii trafili do szpitala psychiatrycznego. Ich stan jest ciężki.

AKTUALIZACJA:
3-letnia Oliwka została pochowana na cmentarzu w Rudach.
POGRZEB 3-LETNIEJ OLIWKI: TYLKO PAN BÓG MOŻE TO WYJAŚNIĆ - PROBOSZCZ

AKTUALIZACJA GODZ. 11:03:
Trwa konferencja prasowa w Rybniku:

- Nie ma zgody lekarzy na przesłuchanie ojca Oliwii. Jego stan jest poważny. Przyczyną śmierci 3-latki był udar cieplny na skutek przegrzania organizmu - mówi prokurator z Prokuratury Rejonowej w Rybniku.

CZYTAJ SZCZEGÓŁY:
TRAGEDIA W RYBNIKU: WYNIKI SEKCJI 3-LETNIEJ OLIWII

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY:
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że ojciec miał rano zawieźć dziecko do przedszkola, ale tego nie zrobił. Zaparkował swojego forda mondeo na parkingu przed elektrownią i poszedł do pracy. Gdy wrócił, po ośmiu godzinach, zorientował się, że w środku jest dziecko - relacjonuje nam nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzecznik rybnickiej policji. Maleńka Oliwia nie dawała już znaków życia. Mężczyzna próbował ratować dziecko.

CZYTAJ KONIECZNIE:
TRAGEDIA W RYBNIKU: OJCIEC ZMARŁEJ OLIWII W SZPITALU PSYCHIATRYCZNYM

- Prawdopodobnie chciał szybko jechać do pobliskiego szpitala, bo ruszył z parkingu przy elektrowni i pojechał w stronę Orzepowic. Ujechał jednak tylko kilkaset metrów dalej i zatrzymał się na parkingu przy Zalewie Rybnickim (red. obok skrzyżowania ulicy Podmiejskiej z ul. Św. Maksymiliana). Prawdopodobnie ze względu na duży ruch na drodze, postanowił zatrzymać się i podjąć próbę reanimacji. Bezskutecznie - mówi Aleksandra Nowara. Zrozpaczony ojciec wezwał pogotowie, ale lekarze nie byli już w stanie pomóc dziecku. Mężczyzna jest w szoku. - Kontakt z nim jest utrudniony. Przebywa w szpitalu - dodaje Nowara. Prokurator zarządził sekcję zwłok dziecka.

Więcej szczęścia miało wczoraj 8-letnie dziecko, które w aucie zostawiła matka w Białymstoku. 40-letnia Białorusinka poszła na zakupy. 8-latek przeżył tylko dzięki czujności przechodniów. Wezwani przez nich policjanci, by uratować omdlewającego chłopca, musieli wybić szybę. Kobieta odpowie za narażenie dziecka.

Policja apeluje o rozsądek. W kraju organizowane są kampanie, w których ostrzega się, że nawet 15 minut w gorącym aucie może zaważyć na życiu dziecka.
Setki samochodów przed jednym z największych zakładów pracy w Rybniku. Nie ma drzewa, które rzucałoby jakikolwiek cień. Nad dachami rozgrzanych pojazdów "gotuje się powietrze". W jednym z zaparkowanych pod elektrownią aut - czerwonym fordzie mondeo śpi 3-letnia Oliwia. W zamkniętym szczelnie, pozostawionym na słońcu pojeździe nie ma szans przeżyć nawet godziny.

CZYTAJ KONIECZNIE:
ZMARŁO DZIECKO POZOSTAWIONE NA UPALE W SAMOCHODZIE W RYBNIKU

- Ojciec zapomniał o dziecku i poszedł do pracy. Wrócił na parking przed elektrownią dopiero po ośmiu godzinach. Próbował reanimować dziewczynkę, ale było już zbyt późno - mówi nam nadkomisarz Aleksandra Nowara z rybnickiej policji. Przyznaje, że z ojcem trudno jest w tej chwili się porozumieć. - Mówił chaotycznie, został przewieziony do szpitala. Jest w ciężkim szoku - dodaje Nowara.

CZYTAJ I ZOBACZ WIDEO:
DZIECKO W SAMOCHODZIE: REAGUJMY! NIE BÓJMY SIĘ WYBIĆ SZYBY

W szoku jest cały Rybnik. Odpoczywający nad wodami zalewu mieszkańcy, którzy wczoraj z daleka obserwowali działania ratowników i policji, a potem widzieli jak na parking wjeżdża brązowy karawan, nie mogą uwierzyć w to, co się stało.

- Boże taka tragedia. Że też nikt nie zauważył tego dziecka w samochodzie, nie usłyszał jego płaczu. Taka bezsensowna, straszna śmierć - mówi pan Paweł, który wczoraj po południu wędkował nad zalewem.

Policja apeluje o rozsądek i przestrzega, by pod żadnym pozorem nie zostawiać dzieci w samochodach nawet na krótką chwilę.
Co lato w kraju organizowane są ogólnopolskie kampanie, których organizatorzy ostrzegają, że nawet 15 minut w rozgrzanym na słońcu samochodzie może zaważyć na życiu dziecka.

Przy temperaturze ciała 40 stopni Celsjusza, jego narządy wewnętrzne przestają działać, a przy 41,5 stopni, dziecko umiera.


*\

Mundial 2014: Pełne składy wszystkich zespołów grających na Mundialu 2014

*2500 górników na bruk w Kompanii Węglowej. To tragedia!*Basen Ruda w Rybniku najpiękniejszy w Polsce? ZOBACZ ZDJĘCIA*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!