Tychy ruszyły na wojnę z sinicami, które co roku podczas najbardziej upalnych sezonów letnich skreślają Jezioro Paprocańskie z listy kąpielisk otwartych. Dla tyszan jest to tym bardziej dokuczliwe, że innego kąpielska otwartego na razie nie mają.
Pierwszym krokiem w kierunku eliminacji zakwitów sinic są fontanny-aearatory, które dotleniają wody jeziora. Mają być cztery. Montaż trzech pierwszych zaczął się w poniedziałek i zakończył wczoraj. - Wszystko działa bez zarzutu, a fontanny na żywo wyglądają jeszcze atrakcyjniej niż na wizualizacjach. Każda z nich jest podświetlona ośmioma reflektorami, niezwykle efektownie będzie więc jezioro wyglądało zwłaszcza wieczorem i w nocy - mówi Ryszard Janik, pełnomocnik prezydenta Tychów ds. rewitalizacji Jeziora Paprocańskiego.
- Ale tak naprawdę nie efekty wizualne są w tym projekcie najważniejsze. Fontanny - aeratory powinny w znacznym stopniu poprawić zawartość tlenu w wodzie ( jego ubytek sprzyja rozkwitowi sinic) - tłumaczy Ewa Grudniok, rzecznik Urzędu Miejskiego w Tychach.
Fontanny będą cztery. Trwa montaż ostatniej. - Ale to nie wszystko. Niedługo zostanie do jeziora doprowadzona także woda ze studni głębinowych. Połączenie tych dwóch elementów ma sprawić, że sinic w jeziorze będzie mniej, a być może znikną zupełnie - mówi Ewa Grudniok.
Montaż czterech fontann na Jeziorze Paprocańskim to pierwszy etap rzeczonej walki z sinicami. Pochłonął ponad 276 tys. złotych. - W drugim etapie na jeziorze pojawią się dwa gejzery i zostaną uruchomione dwie studnie głębinowe, każda z nich o wydajności 25 m sześciennych na godzinę - informuje Ewa Grudniok. - Woda ze studni za pomocą specjalnych pomp zostanie doprowadzona do jeziora, to ma znacznie poprawić warunki wodne w jeziorze, zwłaszcza podczas suszy, gdy wody w akwenie jest niewiele.
Jezioro Paprocańskie to... zabytek
I to zabytek XVIII-wieczny! Powstało w 1796 r. jako sztuczny akwen na potrzeby ważnego na Śląsku książęcego zakładu, jakim była Huta Paprocka.
Problem w tym, że jest to jezioro dość płytkie. 28 lat temu podjęto trwające 6 lat zabiegi rekultywacyjne jeziora. Osuszono je i pogłębiono o pół metra. Ponieważ jednak Jezioro Paprocańskie nie jest zasilane żadnymi wodami, toteż podczas upalnych miesięcy letnich wody ubywa i stąd rokrocznie pojawiają się zakwity sinic i sanepidowskie tabliczki: "Zakaz kąpieli!".
Wprawdzie wkrótce ruszy budowa aquaparku, który będzie miał też baseny zewnętrzne, ale i tak Jezioro Paprocańskie bez sinic to marzenie mieszkańców miasta.
*2500 górników na bruk w Kompanii Węglowej. To tragedia!*Basen Ruda w Rybniku najpiękniejszy w Polsce? ZOBACZ ZDJĘCIA*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?