Będą darmowe leki dla seniorów?

40 proc. seniorów nie wykupuje leków, bo ich na to nie stać. Stowarzyszenie "Dzieci Wojny", do którego należy pięć tysięcy osób, chce, aby emeryci po 75. roku życia, którzy mają najniższą emeryturę, mogli dostawać leki za darmo.

Politycy widzą problem seniorów i szukają sposobu, jak go rozwiązać, ale nie chcą komplikować obecnego systemu refundacji.

W Senacie jest już projekt nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza, zgodnie z którym to lekarz miałby weryfikować takich pacjentów i wypisywać im darmowe leki. Nowelizacja nie ma jednak szans na zyskanie aprobaty większości. Zgodnie z przedstawionymi wyliczeniami, nowa grupa uprzywilejowanych objęłaby 108 tys. osób. i kosztowałaby budżet NFZ 214 mln zł. Nie jest to suma nie do udźwignięcia przez budżet państwa. Są jednak inne trudności.

- Największym problemem jest techniczna strona przedsięwzięcia i nakładanie na lekarzy odpowiedzialności za weryfikację danych, których zweryfikować nie będą w stanie. Są jednak inne możliwości ulżenia najstarszym i najbiedniejszym pacjentom. Daje je ustawa o pomocy społecznej i wprowadzenie dla tej grupy osób specjalnego zasiłku - wyjaśnia senator Rafał Muchacki (PO) z Bielska-Białej.

Komplikacje widzi też sam przewodniczący Stowarzyszenia "Dzieci Wojny" Włodzimierz Wołoszyński: - Zdaję sobie sprawę, że przedstawione w ustawie rozwiązanie nie jest idealne, ale coś zrobić trzeba, bo sytuacja chorych jest tragiczna. Wiem, że powodzenie przedsięwzięcia jest uzależnione od woli politycznej. Liczę, że w okresie kampanii wyborczych uda się przeforsować ten pomysł i jestem otwarty na każdą korzystną dla starszych osób propozycję - mówi Wołoszyński.

Zarówno NFZ, jak i resort zdrowia z rezerwą patrzą na wprowadzenie na rynek kolejnej grupy uprzywilejowanych. Już teraz polskie prawo przewiduje szczególne uprawnienia do świadczeń opieki zdrowotnej m.in. w stosunku do zasłużonych honorowych dawców krwi, zasłużonych honorowych dawców przeszczepu, weteranów, inwalidów wojskowych, inwalidów wojennych oraz osób represjonowanych, cywilnych niewidomych ofiar działań wojennych. Przywileje są różne, ale wszyscy za leki płacą mniej. Sprawa ma jednak i drugie dno, bo bywa, że dochodzi do nieprawidłowości i naciągania Funduszu, gdyż leki inwalidy trafiają do całej jego rodziny. Poza tym seniorzy często kupują leki na zapas, a wielu nadużywa medykamentów - średnio zażywa pięć tabletek dziennie, ale "rekordziści" - nawet kilkanaście.

Przewodniczący senackiej Komisji Rodziny i Polityki Społecznej, senator Mieczysław Augustyn twierdzi, że sprawa wprowadzenia zasiłku na darmowe leki dla seniorów jest w kompetencjach ministra pracy i polityki społecznej i obiecuje, że poprosi o spotkanie i wspólną pracę z przedstawicielami tego resortu. - Z badań PolSenior, dotyczących kondycji ekonomicznej i społecznej osób starszych, wynika, że do starzejącego się polskiego społeczeństwa trzeba dostosować system usług opiekuńczych i pielęgnacyjnych - dodaje senator Augustyn.

*Matura 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI + PRZECIEKI
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Weź udział w quizach Dziennika Zachodniego. SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]