Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Komorowski w Wiśle: głosy, narty i honory. Na czym polega fenomen Komorowskiego w Wiśle?

Marcin Zasada, KAK
Wisła uhonorowała przed  wojną Ignacego Mościckiego
Wisła uhonorowała przed wojną Ignacego Mościckiego Wikipedia
Prezydent RP honorowym obywatelem Wisły. Cztery lata temu zdobył tu rekordowe poparcie. Na czym polega fenomen Bronisława Komorowskiego?

Od wczoraj Bronisław Komorowski ma coś, czego nie ma nawet Adam Małysz - honorowe obywatelstwo Wisły. Prezydent RP jest szóstą osobą, która dostąpiła tego zaszczytu. Trudno się dziwić, relacja Wisła - Komorowski jest politycznie sielankowa: wiślanie głosują, prezydent odwiedza Wisłę i jeździ na nartach.

CZYTAJ KONIECZNIE:
SZYMONIK: MÓWISZ WISŁĄ, MYŚLISZ MAŁYSZ, A TU KOMOROWSKI

Wczoraj Bronisław Komorowski dołączył do takich postaci z historii, jak przedwojenny prezydent Ignacy Mościcki, Michał Grażyński (wojewoda śląski z tej samej epoki), Stanisław Hadyna, twórca Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk", oraz polityków współczesnych: Aleksandra Kwaśniewskiego i Jerzego Buzka. Cała szóstka to dziś honorowi obywatele Wisły. Tego wyróżnienia nie dostąpił dotąd nawet Adam Małysz. Ze względów proceduralnych - według regulaminu taki zaszczyt czeka tylko na osoby spoza Wisły.

92,5 proc. pod zamkiem

Jeszcze dłużej Komorowski znany jest ze swojego przywiązania do Podlasia, ale choć w Budzie Ruskiej od lat stoi jego letnia posiadłość, jego sąsiedzi-wyborcy nie są mu tak kolektywnie oddani jak społeczeństwo pod Baranią Górą. W 2010 r., gdy polityk PO walczył o Belweder z Jarosławem Kaczyńskim, w drugiej turze w Wiśle zdobył 5617 głosów, czyli prawie 85 proc. Kaczyński? 995 głosów. A w poszczególnych częściach Wisły? Co oczywiste, najbardziej magia prezydenckiego zameczku działa w Wiśle Czarne. Tam Komorowski uzyskał aż 92,5-procentowe poparcie. Podobnie w sąsiedniej Malince: 90,4 proc. Kaczyński na nieco większą przychylność wiś-lan mógł liczyć w centrum miasta - w lokalu wyborczym przy pl. Hoffa dostał 21,2 proc. głosów.

Mieszkańcy Wisły, których po wielokroć pytaliśmy o fenomen prezydenta, odpowiadają mniej lub bardziej dogłębną refleksją. Według tej drugiej, wiślanie poparli Komorowskiego, bo był im bliższy od Kaczyńskiego w bardziej liberalnych poglądach, również tych dotyczących religii. W Wiśle koegzystują m.in. luteranie, katolicy, baptyści i zielonoświątkowcy, a lider PiS kojarzył im się wyłącznie z "kościołem toruńskim".

A za górą wygrał Kaczyński

Z drugiej strony, jak mówi dr Marcin Gacek, socjolog polityki, liberalizm Komorowskiego może być złudzeniem, ale wiślanie woleli postawić na kogoś, kto był akceptowalny, zamiast polityka, którego zaakceptować nie chcieli. To o tyle ciekawe, że za górą - w sąsiedniej Istebnej, okazałe zwycięstwo w 2010 roku odniósł Kaczyński (68 do 32 proc.).
Popularności Komorowskiego w Wiśle nie można rozpatrywać w oderwaniu od wyborczych dokonań Donalda Tuska w wyborach prezydenckich w 2005 r. Obecny premier przegrał w całej Polsce ze śp. Lechem Kaczyńskim, ale w Wiśle wygrał 83,5-16,5 proc. Prezydencki fenomen pod Baranią zapewne był wyłącznie pochodną tamtejszych notowań PO, szczególnie na tle PiS. Ale potem były kolejne wizyty Komorowskiego w Wiśle, kolejne narciarskie weekendy czy sylwestry i orędzia w zameczku. Poprzedni prezydenci Wisłę mieli głównie w Warszawie.

Spiżowy pomnik

W piątek w Wiśle Bronisław Komorowski uroczyście odsłonił pomnik Źródeł Wisły i tym samym dokonał otwarcia parku im. Kopczyńskiego po rewitalizacji.

- Pomnik sam w sobie jest pewnym powrotem do źródeł. Źródła kojarzą się z Wisłą, tu są te magiczne źródła polskich tradycji, obyczajów, polskiej tożsamości, dumy i marzeń. Ten pomnik to powrót do czasów, kiedy Polska zyskiwała rangę ważnego miejsca w Polsce i polskiej świadomości. Była ważna dzięki obecności tu prezydenta Mościckiego. Odsłaniając pomnik przypominający pierwowzór z okresu międzywojennego też wracamy do źródeł. Są to piękne i solidne źródła. Poprzednia rzeźba była z lastryko, zastąpił ją solidny spiż. Dziękuję za ten wspólny powrót do źródeł. Dziękuję, że te źródła, ważne nie tylko dla tego regionu, ale i Polski, nadal tutaj biją - mówił prezydent RP.

Dąb Wolności w parku

Bronisław Komorowski posadził także w Wiśle Dąb Wolności. - Aby dojść do źródła, trzeba iść pod górę i zawsze pod prąd. Można iść z mozołem, wysiłkiem, z radością, z zadowoleniem, czasem z bólem. Tak się zdarzyło 25 lat temu, że poszliśmy pod prąd historii, realizmu politycznego i wygraliśmy w wyborach 4 czerwca 1989 r. Wygraliśmy naszą polską wolność w sposób mądry i odpowiedzialny. Wróciliśmy do polskich źródeł - podkreślał prezydent Polski.

Honorowy obywatel

Prezydent RP dołączył do grona honorowych obywateli Wisły. Odbierając atrybuty, haftowaną koszulę, zdobioną kamizelkę zwaną bruclikiem i kapelusz z piórem, powiedział: - W Wiśle znajduję bardzo ważne wskazówki, co jest potrzebne Polsce. Tu żyją ludzie mający w sobie zapisany etos pracy, umiejętność współżycia z innymi, różniącymi się tradycjami, czasami językiem, wyznaniem. Tutaj jest miejsce, gdzie uczymy się szacunku do siebie, do wytężonej pracy. Cieszę się, że mogę się choć trochę przyczynić do tego, aby Wisła była znana.


*\

Mundial 2014: Pełne składy wszystkich zespołów grających na Mundialu 2014

*2500 górników na bruk w Kompanii Węglowej. To tragedia!*Basen Ruda w Rybniku najpiękniejszy w Polsce? ZOBACZ ZDJĘCIA*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!