Katolicy w Boże Ciało uczestniczą tradycyjnie w procesjach

W czwartek wierni, zawsze 60 dni po Wielkanocy, wspominają Ostatnią Wieczerzę i Przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa.

- Na każdej mszy św. odnawiamy wyznanie wiary w Chrystusa obecnego w Najświętszym Sakramencie, ale raz w roku chcemy zaświadczyć o tym wychodząc na ulice. Wychodząc do miejsc, w których żyjemy i pracujemy, prosząc o błogosławieństwo dla ludzkiej pracy i życia - mówi ks. Mirosław Dubiel, proboszcz parafii św. Jacka w Mysłowicach-Morgach.

Katolicy idą wtedy w procesjach. To olbrzymia uroczystość, która pokazuje, jak życie ludzi miesza się z boską rzeczywistością. Kierują się do czterech ołtarzy, które są odwołaniem do czytanych przy nich czterech ewangelii. Istnieje też zwyczaj łamania gałązek brzozy, którymi ołtarze są przystrojone. - Niegdyś wierzono, że mają ochronne właściwości. W domach zatykano je za świętymi obrazkami lub framugami drzwi, aby chroniły ludzi przed piorunami - przypomina Dobrawa Skonieczna- Gawlik, etnograf w Muzeum Zagłębia w Będzinie.

W naszym regionie najbardziej znana jest procesja w świętochłowickich Lipinach. Kolorowy orszak przyjeżdżają tu oglądać tłumy z całej Polski. Śląskie stroje doskonale komponują się z historyczną zabudową tej części miasta, a procesja jest nie lada gratką dla amatorów fotografii. W tym roku wyruszy o 8.45.

*\

*2500 górników na bruk w Kompanii Węglowej. To tragedia!*Basen Ruda w Rybniku najpiękniejszy w Polsce? ZOBACZ ZDJĘCIA*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF**