Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mundial 2014: Kamerun – Chorwacja 0:4. Kamerun już za burtą [OPINIE]

TOK
W meczu grupy A mundialu w Brazylii Kamerun przegrał z Chorwacją 0:4. Bramki strzelili Ivica Olić (11), Ivan Perisić (48) oraz Mario Mandżukić - dwie (61-głową, 73). Kamerun od 40. minuty grał w „10” po tym jak czerwoną kartkę zobaczył Alex Song. Po dwóch porażkach afrykańska drużyna straciła szanse na wyjście z grupy.

Spotkanie w Manaus odbywało się w iście tropikalnych warunkach. Nie dość, że odczuwalna temperatura wynosiła 33 stopni, to wilgotność powietrza była taka, że trener Kamerunu Volker Finke już na początku meczu miał przemokniętą koszulę.

Chorwacja zagrała już z Mario Mandżukiciem, który w spotkaniu z Brazylią pauzował za kartki. W Kamerunie na ławce rezerwowych został kontuzjowany Samuel Eto’o.

Pierwsze minuty należały do ekipy z Afryki, ale zapędy Kameruńczyków szybko ostudzili Chorwaci, obejmując prowadzenie już w 11. minucie. Dario Srna dośrodkował w pole karne, gdzie Mandżukicia ubiegł Nicolas Nkoulou. Piłka trafiła do Ivana Perisicia, który podał do Ivicy Olicia, a ten strzelił z bliska do bramki.

Pięć minut później mogło być 2:0 dla Chorwacji. Po rzucie rożnym Perisić z pięciu metrów uderzył jednak nieczysto, co dało szansę na skuteczną obronę Charlesowi Itandje.

W 40. minucie nieodpowiedzialnie zachował się Alex Song. W sytuacji bez piłki uderzył łokciem w plecy Madżukicia, a jego cios został „oceniony” przez sędziego na czerwoną kartkę.

Chorwacja w drugiej połowie pozbawiła rywali wszelkich złudzeń. Najpierw Perisić wpadł w pole karne i strzelił w krótki róg bramki – 2:0. Nie popisał się w tej sytuacji bramkarz Kamerunu. Szybko mogło być 3:0, ale Mandżukić zmarnował pozycję sam na sam z bramkarzem, strzelając obok słupka (50. minuta).

Co się odwlecze, to nie uciecze. Danijel Pranjić posłał piłkę z rzutu rożnego, a Mandżukić uderzył głową i mieliśmy 3:0!
Chorwatom to było mało. Czwartego gola strzelił znów Mandżukić, dobijając uderzenie rezerwowego Eduardo (zmienił Olicia) sparowane przed siebie przez bramkarza Kamerunu.

Afrykanie chcieli strzelić honorową bramkę, ale narażali się na kontry. Po jednej z nich w 88. minucie świetną okazję zmarnował Ivan Rakitić.

Minutę później Benoit Assou-Ekotto trafił w poprzeczkę.

Po meczu powiedzieli

Volker Finke (selekcjoner reprezentacji Kamerunu):
Nie jest łatwo grać w dziesięciu. Dlatego w drugiej połowie nie wyglądaliśmy dobrze w sytuacjach, gdy traciliśmy gole. Do momentu, gdy na boisku siły były wyrównane, nie powiedziałbym, że wyraźnie ustępowaliśmy rywalom. Gra była wówczas otwarta.

Niko Kovac (selekcjoner reprezentacji Chorwacji):
W przeciwieństwie do meczu z Brazylią (porażka 1:3 - PAP) wykorzystaliśmy dzisiaj nasze szanse. Oczywiście na pewno skorzystaliśmy z faktu, że rywale od 40. minuty grali w dziesięciu. W takich warunkach klimatycznych to trudna sytuacja dla osłabionego zespołu. A nasza formacja ofensywna to jest +creme de la creme+".

Grupa A: Kamerun - Chorwacja 0:4 (0:1).

0:1 Ivica Olic (11), 0:2 Ivan Perisić (48), 0:3 Mario Mandzukić (61-głową), 0:4 Mario Mandzukić (73).

Kamerun: Itandje - Assou-Ekotto, Nkoulou, Chedjou (46. Nounkeu) - Mbia, Matip, Song, Eyong, Moukandjo - Aboubakar (70. Webo), Choupo Moting (75. Salli)

Chorwacja: Pletikosa - Srna, Corluka, Lovren, Pranjić - Sammir (72. Kovacić), Olić (69. Eduardo), Rakitić, Modrić, Perisić (78. Rebić) - Mandzukić

Żółta kartka: Eduardo da Silva (Chorwacja). Czerwona kartka: Alex Song (40, Kamerun).

Sędziował: Pedro Proenca (Portugalia).
Widzów: 39 982. (PAP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!