To mogła być największa sensacja tegu mundialu, a być może nawet w całej historii mistrzostw świata. Naszpikowana gwiazdami Argentyna, z wielkim Leo Messim,przez 90 minut nie potrafiła strzelić żadnej bramki Iranowi, co więcej nikt nie miałby wielkich pretensji, gdyby sędzia podyktował dla tego ostatniego rzut karny, albo gdyby w 85 minucie Reza Ghoochannejhad wykorzystał sytuację sam na sam z Sergio Romero. Tuż po regulaminowym czasie gry Messi oddał jednak strzał na wagę trzech punktów i sensacja rozwiała się niczym dym.
Mecz w Belo Horizonte nie był wielkim widowiskiem, a największą osobowością był... Diego Maradona, siedzący na trybunach i najwyraźniej w miarę upływu czasu coraz bardziej zdegustowany postawą swoich rodaków. Argentyńczycy nie mieli pomysłu na zagęszczone, niczym nici w perskim dywanie, szyki obronne rywali, którzy bronili się zadziwiająco spokojnie i od czasu do czasu pokazywali pazury.
Faworyci jednak w końcu dopięli swego za sprawą Messiego, który zdobył drugą swoją bramkę na tych mistrzostwach. Tym razem dostał piłkę przed polem karnym, ustawił ją sobie na lewą nogę, spojrzał jeszcze w kierunku bramkarza i kopnął ją tuż przy słupku do siatki. Rozpacz Irańczyków była w pełni zrozumiała, natomiast euforia faworytów mówiła sama za siebie.
W ostatniej kolejce Argentyna, która zapewniła sobie awans do 1/8 zagra z Nigerią, a Iran z Bośnią i Hercegowiną.
*Mundial 2014: Pełne składy wszystkich zespołów grających na Mundialu 2014
*2500 górników na bruk w Kompanii Węglowej. To tragedia!
*Basen Ruda w Rybniku najpiękniejszy w Polsce? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?