Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cieszyn: Policjant uratował dwulatka. Dramatyczne chwile przeżyła rodzina

Katarzyna Koczwara
Asp. Krzysztof Krzempek na co dzień jest dzielnicowym, jego region to osiedla Piastowskie, Pastwiska i Kalembice
Asp. Krzysztof Krzempek na co dzień jest dzielnicowym, jego region to osiedla Piastowskie, Pastwiska i Kalembice Katarzyna Koczwara
Dramatyczne chwile przeżyła rodzina 2-letniego dziecka, które nagle przestało oddychać. Rodzice pomylili pogotowie z policją, a dyżurny podjął się kierowania akcją reanimacyjną

Dramatyczna akcja ratowania dziecka w Cieszynie [ZOBACZ WIDEO i POSŁUCHAJ NAGRANIA]

Dziecko dostało drgawek, miało wysoką gorączkę, dałam mu syrop - krzyczy do słuchawki kobieta. - Dziecko dostało drgawek? Oddycha? - dopytuje się dyżurny policji. - Dusi się, sinieje - słyszy zrozpaczony głos. - Ile ma lat? - docieka. - Dwa latka.

To fragment przejmującej rozmowy asp. Krzysztofa Krzempka z mamą dwuletniego chłopca, który nagle przestał oddychać. Wczoraj to nagranie udostępnili cieszyńscy policjanci.

Do zdarzenia doszło w Cieszynie. Kobieta chciała zadzwonić na pogotowie, wybrała jednak numer 997 i dodzwoniła się na policję. Policjant pomógł przeprowadzić reanimację i pomógł uratować dwulatka.

- To były bardzo duże emocje - nie ukrywa Krzysztof Krzempek. - Odbieram telefon, w słuchawce słyszę krzyk kobiety połączony z płaczem. Trudno było opanować emocje. Nie wiedziałem, co tam się dzieje, czy to interwencja domowa? Najtrudniej było uspokoić matkę chłopczyka - odtwarza przebieg zdarzenia.

Akcja była trudna i niecodzienna dla policjanta, który tamtego dnia zastępował oficera dyżurnego. Dziś wiadomo, że o jej powodzeniu zadecydowała przede wszystkim jego postawa i bardzo dobra współpraca z babcią dziecka.

Okazało się bowiem, że połączenie telefoniczne zostało w pewnym momencie przerwane. I to w chwili, gdy kobieta informowała, że dziecko miało dzień wcześniej wysoką gorączkę, a teraz, kiedy weszła do jego pokoju, zauważyła, że dziecko nie oddycha, sinieje, ręce ma wiotkie, a oczy wywrócone tak, że widać tylko białka.

Po przerwaniu połączenia Krzempek oddzwonił na ten numer. W tym czasie jego kolega alarmował pogotowie.

- Telefon odebrała babcia chłopczyka, od niej się dowiedziałem, że dziecko straciło przytomność. Babcia była na tyle spokojna, że mogłem ją instruować, w jaki sposób przeprowadzić reanimację - nie ukrywa policjant z cieszyńskiej komendy.
Rafał Domagała, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie, nie ma wątpliwości: - To była stresująca sytuacja dla obu stron. Najtrudniejsze było opanowanie paniki. Policjant zdał ten egzamin wzorowo.

Krzysztof Krzempek nie ukrywa, że dziesiątki myśli kłębiło mu się w tamtej chwili w głowie.

- Najważniejsza była ta, że mamy do czynienia z dwuletnim dzieckiem, więc obowiązuje pięć oddechów ratunkowych. Drugą myślą, że najpierw trzeba sprawdzić jamę ustną, czy nie ma tam jakiegoś przedmiotu - przyznaje policjant.

Cały czas prowadził rozmowę z babcią, która dalej instruowała matkę prowadzącą akcję reanimacyjną. Po dwóch wdechach dziecko zaczęło łapać oddech, ale nadal było nieprzytomne.

- Chwilę później ojciec przekazał mi informację, że chłopczyk zaczął wydawać dźwięki, później płakać. To był przełomowy moment. Nie chciałem zostawić tej rodziny, rozłączać się, dopóki nie było wiadomo, co tak naprawdę się dzieje. Bałem się, że dziecko znowu straci przytomność. Cały czas byłem na połączeniu z babcią, kontynuowała ze mną rozmowę do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego - wyznaje.

To właśnie babcia chłopczyka podała adres, by pogotowie mogło dojechać. Wcześniej policjanci nie byli w stanie uzyskać tej informacji od rodziców dziecka. To efekt szoku i stresu.
Dziecko trafiło do szpitala i jeszcze tego samego dnia zostało zwolnione do domu. Obecnie przechodzi specjalistyczne badania.

Krzysztof Krzempek ma doświadczenie w ratowaniu ludzkiego życia. Dwa lata temu brał udział w akcji ratowniczej w centrum miasta, gdzie ewakuował ludzi z pożaru. Ale w takiej sytuacji znalazł się po raz pierwszy.

- Mam 4-letniego syna, wiem, jak człowiek stara się dbać o swoje dziecko, mogę zrozumieć, przez co ta rodzina przechodziła. Emocje były bardzo wielkie. Kończąc rozmowę, nie docierało do mnie, że wszystko dobrze się skończyło - przyznaje.

Asp. Krzysztof Krzempek jest dzielnicowym, którego rejon służbowy obejmuje w Cieszynie osiedla Piastowskie, Pastwiska i Kalembice. W 2010 roku został Najlepszym Dzielnicowym Miasta Cieszyn.

Komendant insp. Krzysztof Chrobak, doceniając profesjonalizm i zaangażowanie dzielnicowego, prócz podziękowania za wzorowe podejście do obowiązku niesienia pomocy, już postanowił wyróżnić policjanta nagrodą.


*Mundial 2014: Pełne składy wszystkich zespołów grających na Mundialu 2014
*2500 górników na bruk w Kompanii Węglowej. To tragedia!
*Basen Ruda w Rybniku najpiękniejszy w Polsce? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!