Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera taśmowa: Nowy słownik jęzora polityki

Marcin Zasada
Oto kluczowe pojęcia z rozmów polityków z taśm "Wprost". Żeby zrozumieć nasz rząd

CZYTAJ KONIECZNIE:
TAŚY WPROST: TROPY PROWADZA NA ŚLĄSK. MAREK FALENTA WŁAŚCICIEL SKŁADÓW WĘGLA ZATRZYMANY

Twarze tych dżentelmenów znaliśmy z gazet i telewizji. Ale to bez twarzy, na nagraniach udostępnionych przez tygodnik "Wprost" zaczęli mówić swoimi prawdziwymi głosami. Sikorski z Rostowskim. Belka z Sienkiewiczem. Graś z Krawcem, a nadto Nowak, Karpiński, no i Donald Tusk. Premiera kelnerzy nie nagrali, ale i tak jest cichym bohaterem tzw. afery taśmowej.

Trudno powiedzieć, co bardziej w niej żenujące dla politycznych elit RP. Wybraliśmy więc język, jęzor właściwie, bo dżentelmeni przy jedzeniu porzucali styl oksfordzkiej debaty na rzecz… Jak by to ujął współczesny Sienkiewicz? Wszyscy słyszeliśmy, teraz przynajmniej spróbujmy zrozumieć.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Afera taśmowa Wprost: Zamach stanu Sienkiewicza i Belki? [POSŁUCHAJ NAGRANIA]

Piwotalny właśnie on jest

W eleganckiej restauracji, przy wykwintnym menu i w doborowym towarzystwie, rządowi dżentelmeni użyli tylu zwrotów powszechnie uważanych za obelżywe, że dialogi z pamiętnych filmów Władysława Pasikowskiego wydają się przy nich niewinną pogawędką.

Z ważnych określeń, warto pamiętać, że "ch…j, dupa i kamieni kupa" to obiegowe określenie polityki inwestycyjnej rządu. "Dupa pogłębiająca się" (minister Bartłomiej Sienkiewicz) - synonim rosnącego deficytu budżetowego. "Długi ch…j" oznacza mocną pozycję.

CZYTAJ TUTAJ:
TAŚMY WPROST: SIKORSKI O SOJUSZU POLSKI Z USA - BULLSHIT KOMLETNY[/b]

Krótki, jak łatwo się domyślić - słabą. "Firma k…a nie wiadomo jaka" (Marek Belka, szef NBP), w której zatrudniony był syn Tuska, to OLT, spółka Marcina P., twórcy piramidy finansowej Amber Gold.

Problemy ekonomiczne, obok tych natury ustrojowej (np. "Państwo istnieje teoretycznie") i obyczajowej (" Burego mogę wyje… w kosmos" - minister Włodzimierz Karpiński), politycy redefiniują w najbardziej kreatywny sposób. Można sobie wyobrazić, że niektóre kwestie wkrótce będą powtarzane w języku codziennym niczym kwestie z filmów. "To nie są wielkie pieniądze: 50 tys." (b. minister Sławomir Nowak). "Suwerenność-srenność" (Belka o udziale zagranicznego kapitału w polskich bankach). Albo: "Teraz, ku…a, to paliwo może być nawet i po 7 zł" (Jacek Krawiec, prezes Orlenu przytaczający wypowiedź Tuska po wyborach).

CZYTAJ KOMENTARZ:
KASPRZYK O TAŚMACH WPROST: TAK SIĘ ROBI POLITYKĘ ZA KULISAMI

Do mowy potocznej (słowniki polszczyzny czekają) weszła już "piwotalność" Belki. "Piwotalny właśnie on jest k…a mać" (to o Jerzym Hausnerze). Piwotalny? W języku angielskim "pivotal" oznacza "ważny", "główny" lub "pierwszoplanowy". Uprawniona jest teza, że Belka to piwotalny ekonomista w tej części Europy. Dobrym bon-motem jest "trochę mniej szampana, trochę więcej prosecco" (czyli wina musującego) b. ministra Jacka Rostowskiego. Bo życie w Polsce to przecież nie jest bajka.
Laska znaczy miłość

Na stronę w Wikicytatach zasłużył minister Radosław Sikorski. Dzięki niemu wiemy, że Grzegorz Schetyna jest z "żulii lwowskiej". "Bullshit kompletny"? To stan polskiej polityki zagranicznej, który można przetłumaczyć identycznie jak sienkiewiczowskich "kamieni kupa". Wreszcie "robienie laski Amerykanom", jak nasz sojusz z USA ujął szef MSZ. W języku czeskim "laska" to "miłość". Tego się trzymajmy.

Sikorski rozszerzył nasze horyzonty nawiązując w luźnej konwersacji do poważnych francuskich zjawisk społecznych z lat 30. "Murzyńskość" w jego ustach wcale nie jest przejawem potocznego barowego rasizmu. Ministrowi chodziło rzecz jasna o ruch polityczny i literacki, którego celem (za Wikipedią) "była afirmacja historii i cywilizacji czarnego człowieka wobec dewaluującej te wartości cywilizacji zachodniej". Ruch dążył do gloryfikacji pierwotnych wartości murzyńskich. Cudne.

Sikorski wraz z Rostowskim wzbogacili też już i tak bogaty polski repertuar toastów. "Chluśniem, bo uśniem", "zdrowie pięknych pań i naszych żon", "oby nam się", "żeby nam gęby szuwarami nie zarosły" - to znamy. Rządowe zawołanie biesiadne brzmi natomiast: "Za nas, za naszego ukochanego, najwyższego przywódcę, oby żył wiecznie!". I konkluzja prezesa Krawca: "Ryzyko jest takie, że przepier… Platforma wybory, przyjdą te oszołomy, ku…a i zrobią tu, k…a, kocioł taki, że wszyscy będą mieli… Wiesz…".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!