Opiekunowie niepełnosprawnej młodzieży są zachwyceni. - Tylko przyklasnąć takim pomysłom - cieszą się. W niecodziennym projekcie biorą udział wolontariusze katowickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Melchiora Wańkowicza, Gimnazjum "Amicus" i szkoły podstawowej. Jedna z byłych nauczycielek, która studiowała z osobami niewidomymi, wpadła na pomysł, żeby nagrać dla nich książki, bo w bibliotekach brakuje audiobooków. Pomysł chwycił.
Uczymy dzieci wrażliwości i tego, by potrafiły się dzielić z innymi
Najpierw zakupiono specjalne mikrofony. Uczniowie i rodzice upiekli ciasta, które sprzedawano na kiermaszu, a pieniądze przeznaczono na zakup sprzętu.
Młodzi ludzie zbadali także, jak to jest z prawami autorskimi. Skontaktowali się z prawnikami i okazało się, że można przygotowywać podręczniki i książki, które będą służyć tylko osobom niewidomym i nie będą nigdzie rozpowszechniane. Potrzebny jest tylko list intencyjny Polskiego Związku Niewidomych. W tym czasie, gdy starsi uczniowie przygotowywali się do nagrań i zastanawiali, jakie wybrać książki, młodsi nie chcieli być tylko obserwatorami. - Uczniowie z klas od czwartej do szóstej przynieśli do szkoły różne pudełka, a potem robili z nich figury geometryczne, żeby niewidome dzieci rozpoznawały je dotykiem - opowiada Ola Domogała, maturzystka biorąca udział w projekcie. - Udało się wykonać ponad 100 prac. Teraz będziemy dzwonić do ośrodków w Dąbrowie Górniczej i Rudułtowicach, czy je od nas chcą - dodaje.
Nad wszystkim czuwała Małgorzata Andrysiak, nauczycielka plastyki. - Dzieci wykorzystały filc, tekturę, koraliki, wstążki, plastelinę, modelinę, różne plastikowe elementy - wylicza nauczycielka. - Wszystkie bryły mają jaskrawe kolory.
Uczniowie katowickiej szkoły od lat współpracują też ze stowarzyszeniem "Dom Aniołów Stróżów". - Uczymy dzieci wrażliwości i tego, by potrafiły się dzielić z innymi- mówi Jolanta Kałuża, dyrektor placówki.
Z chęcią przyjmiemy takie prace
Jarosław Warzecha, zastępca dyrektora Specjalnego Ośrodka Edukacyjno-Leczniczo-Rehabilitacyjnego dla Dzieci Niewidomych i Niedowidzących w Rudołtowicach
To bardzo fajna sprawa, z chęcią przyjmiemy tak zrobione przez dzieci prace. Dla wielu naszych podopiecznych sami wykonujemy pomoce dydaktyczne. Część kupujemy, ale one są niestety bardzo drogie.
W naszym ośrodku jest 45 osób od 4 do 25 lat.
Audiobooki też są bardzo pożądane w każdym takim ośrodku. Najmłodsze dzieci uwielbiają słuchać bajek, uczą się z nich tekstów do przedstawień. Mamy umowę z biblioteką Polskiego Związku Niewidomych, stamtąd wypożyczamy część książek.
Osoby niewidome lubią książki
Norbert Galla, prezes śląskiego oddziału Polskiego Związku Niewidomych
To, co robią katowiccy uczniowie jest bardzo cenną inicjatywą. I bryły geometryczne, i audiobooki to superrzeczy dla osób niewidomych. Marzy mi się, aby każda nowo wydawana książka miała wkładkę w postaci audiobooka.
Na rynku audiobooki pojawiły się niedawno, choć apelowaliśmy o to już wiele lat temu. Myślę, że gdyby nie potrzeba kierowców, którzy w czasie drogi słuchają tak wydanych książek, my pewnie nie przebilibyśmy się z naszymi potrzebami.
Osoby niewidome "czytają" bardzo wiele książek. Nikt nie robił analizy, ale czytelnictwo z pewnością jest w tej grupie o wiele wyższe niż wśród osób pełnosprawnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?