Pacjent numer 100.000 (!) na Ceglanej w Katowicach

Katowicki szpital to pierwsza placówka w Polsce, która w 1990 roku została wyposażona w laser excimerowy, wykorzystywany właśnie do przeprowadzenia tych niezwykle ważnych dla komfortu życia zabiegów. Wtedy był prawdziwym hitem, bo posiadało go zaledwie pięć europejskich placówek.

Zasada działania lasera polega na niezwykle precyzyjnym usuwaniu kolejnych warstw rogówki o grubości od 0,5 do 1 mikrona! Trzeba tak wymodelować kształt rogówki, by promienie świetlne, które wpadają do oka, były skupiane na siatkówce i tworzyły wyraźny obraz. Po zabiegu można spokojnie schować na dno szuflady okulary i szkła kontaktowe.

Ponieważ katowicka okulistyka była pionierem, to teraz może świętować ten niesamowity rekord. - Nasz ośrodek ma największe w kraju doświadczenie w przeprowadzaniu laserowej korekcji wad wzroku. Obecnie zabiegi z zakresu chirurgii refrakcyjnej to, obok operacji zaćmy, najczęściej wykonywane zabiegi okulistyczne - wyjaśnia prof. Ewa Mrukwa-Kominek, zastępca dyrektora szpitala "Ceglana".

Pierwsze operacje laserowej korekcji wady wzroku wykonywała właśnie m.in. prof. Ewa Mrukwa-Kominek.

- Mieliśmy świadomość, już wtedy, w latach 90., że tak tworzy się historia polskiej i europejskiej okulistyki. Chirurgia refrakcyjna to przyszłość i szansa dla wielu chorych na bardziej komfortowe życie - podkreśliła profesor Ewa Mrukwa-Kominek.

Stutysięczny pacjent to w historii pracowni chirurgii refrakcyjnej historyczne wydarzenie. - Mamy okazję do podsumowania dotychczasowych osiągnięć - mówi dr Beata Bubała-Stachowicz, okulistka ze szpitala przy Ceglanej, która bada stan czynnościowy narządu wzroku pacjentów po zabiegach chirurgii refrakcyjnej.
Okazuje się, że każdy rodzaj laserowej korekcji wady wzroku jest skuteczny i utrzymuje się na stałe pod warunkiem, że nie występują inne choroby narządu wzroku.

Zabieg laserowej korekcji wady wzroku to także skuteczna metoda pomocy pacjentom z wysoką wadą, która bardzo utrudnia normalne funkcjonowanie (np. minus 10 dioptrii). Taka osoba ma kłopoty z wykonaniem najprostszych czynności, a nie każdy toleruje soczewki kontaktowe, które mogą zastąpić okulary.

O tym, jak ważne to dla pacjentów zabiegi świadczą ich często dramatyczne historie. Do okulistów zgłaszają się osoby z takimi wadami wzroku, które ledwo pozwalają im widzieć świat na wyciągnięcie ręki. Gdy stoją pod prysznicem, nie są w stanie zobaczyć nawet kranu, nie mogą uprawiać sportu, np. jazdy na rowerze czy nartach. Są skazani na pomoc bliskich.

Oprócz tych zabiegów, które są przeprowadzane z powodów estetycznych (pozbycie się okularów), specjaliści wykonują także zabiegi, dzięki którym pacjenci mogą spełniać swoje marzenia zawodowe. To głównie przyszli strażacy, policjanci czy górnicy. W ich przypadku wada wzroku mogłaby stać się poważną przeszkodą na zawodowej drodze. Jak bowiem można zjechać na dół kopalni w okularach lub szkłach kontaktowych albo gasić w nich pożary?

Niestety, laserowa korekcja wady wzroku od lat nie jest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. To sprawia, że pacjent musi zapłacić, co często jest przeszkodą nie do pokonania. Chorzy zbierają na zabieg długie miesiące.

Koszty wahają się od 1400 do 2700 zł na jedno oko.

Trudno jednak przecenić efekty po korekcie wady wzroku. Wielu pacjentów mówi, że ich życie rozpoczęło się od nowa, a lekarze cieszą się, że rezultat ich działania jest natychmiastowy.

*Mundial 2014: Pełne składy wszystkich zespołów grających na Mundialu 2014
*2500 górników na bruk w Kompanii Węglowej. To tragedia!
*Basen Ruda w Rybniku najpiękniejszy w Polsce? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF