Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ 2014. Kolumbia - Urugwaj 2:0 Kolumbia w ćwierćfinale! [RELACJA + ZDJĘCIA]

Michał Nowak
Najlepszy gracz drużyny Urugwaju, Luis Suarez, został zawieszony na wszystkie mecze mundialu w Brazylii. Wiele go nie ominęło, bo Kolumbia z zimną krwią wyeliminowała Urusów w 1/8 finału, wygrywając 2:0. Teraz piłkarze José Pekermana idą po głowę gospodarzy turnieju.

Spodziewano się, że w tym starciu Urugwaj będzie dyktował warunki, ale podopieczni Oscara Tabareza nie byli w stanie narzucić Kolumbijczykom swojego stylu gry. Los Cafeteros od początku rozgrywali ten mecz, jakby to oni byli gospodarzami mundialu, a takie wrażenie dodatkowo pogłębiały bliźniaczo podobne stroje do tych, w jakich występują również Brazylijczycy.

Urusi od początku grali tak, jakby wyczekiwali szansy na kontrę. Ktoś by powiedział, że to objaw szacunku do rywala, a zdaniem innych, Urugwajczycy byli w tym spotkaniu zastraszeni. Piłkarze z Kolumbii częściej utrzymywali się przy piłce i prowadzili szarże na bramkę Fernando Muslera. Najpierw postraszyli dwoma uderzeniami z dystansu, a za trzecim razem nie mieli już litości. James Rodriguez przyjął piłkę przed polem karnym, odwrócony bokiem do bramki. Natychmiastowe przyjęcie i oddanie strzału lewą nogą zamienił w 28 minucie na pięknego gola, w którym piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki Muslera. To było czwarte trafienie Rodrigueza na tym mundialu i jak się wkrótce okazało, nie było to jego ostatnie słowo.

Urusi próbowali szybko odrobić straty i wreszcie zaczęli przesuwać się pod pole karne rywala większą ilością zawodników. Groźnie było w 31 minucie, kiedy Sanchez wybił precyzyjnie dośrodkowaną piłkę przez Edinsona Cavaniego. Kolejną szansę Urugwajczycy mieli osiem minut później, gdy po groźnym strzale Gonzaleza Kolumbijski bramkarz musiał po raz pierwszy interweniować. Jednak nawet gdyby nie wyłapał piłki, sędzia nie zaliczyłby trafienia, ponieważ będący na pozycji spalonej Cavani dotknął po drodze futbolówkę.

Po rozpoczęciu drugiej połowy obraz gry niewiele się zmienił i to znowu biało-żółci dyktowali tempo. Na potwierdzenie James Rodriguez zdobył drugiego gola w 50 minucie, choć tym razem nie musiał się silić na ekwilibrystykę, a jedynie przyłożył nogę po dośrodkowaniu Juana Cuadrado. To była doskonała akcja w wykonaniu całego zespołu. Urusi wrócili do gry dopiero na pół godziny przed końcem spotkania, ale było to bardziej spowodowane nastawieniem Kolumbijczyków na obronę wyniku.

W 64 minucie ładnie huknął z daleka Ramirez, później dobrą okazję miał Maxi Pereira w sytuacji sam na sam z bramkarzem, gdy uderzył piłkę w powietrzu bez przyjęcia. Ale nawet ustawiony między słupkami David Ospina, który w pierwszej połowie był bezrobotny, w drugiej części meczu nie zawiódł ani razu. Piłkarze Tabareza do końca walczyli o gola kontaktowego, ale tym razem byli bezradni wobec swoich rywali.

Kolumbijczycy pokazali w tym spotkaniu, że są zgranym zespołem, który posiada również świetne indywidualności. Z siłą ofensywną idzie w parze skuteczna obrona, która zmuszała Urugwajczyków do szukania okazji na gola poprzez rozpaczliwe wrzutki w pole karne. Teraz Los Cafeteros zmierzą się w ćwierćfinale z Brazylią, która ma wszelkie podstawy do tego, żeby się obawiać o swój dalszy udział w mundialu.


*\

Mundial 2014: Pełne składy wszystkich zespołów grających na Mundialu 2014

*2500 górników na bruk w Kompanii Węglowej. To tragedia!*Basen Ruda w Rybniku najpiękniejszy w Polsce? ZOBACZ ZDJĘCIA*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF**

Kolumbijczycy nie tylko wygrali wszystkie mecze w grupie, ale mogą się pochwalić także pokaźnym bilansem bramkowym: 9 zdobytych goli i tylko 2 stracone. Podopiecznym Jose Pekermana nie brakuje również woli walki, co udowodnili w spotkaniu przeciwko Japonii. Los Cafeteros mieli już zapewniony awans do drugiej rundy, a mimo to zagrali chyba najlepszy mecz z dotychczasowych, pokonując 4:1 Niebieskich Samurajów.

Urusi nie są w ciekawej sytuacji po tym, jak stracili do końca mundialu swoją największą gwiazdę, Luisa Suareza. Napastnik Liverpoolu nie grał już w pierwszym meczu grupowym, przeciwko Kostaryce, i Urugwaj przegrał to spotkanie 1:3. W kolejnym pojedynku, przeciwko Anglikom, Suarez wyszedł już na boisko i zdobył dwie bramki. Teraz jednak piłkarz już nie zagra, po tym jak ugryzł w trakcie meczu z Włochami Giorgio Chielliniego. Urusi będą musieli udowodnić, ile są warci bez swojego snajpera.

Jedyną przewagą Urugwajczyków wydaje się doświadczenie. Podopieczni Oscara Tabareza 12 razy grali na mundialu, dwukrotnie zdobyli tytuł mistrzów świata. Dla Kolumbijczyków jest to piąty mundial, a ich największym osiągnięciem było dojście do 1/8 finału w 1990 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!