Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elementarz bez Bożego Narodzenia. Jest za to Gwiazdka. Podręcznik MEN do zmiany

Paweł Pawlik, Ilona Leć
Pewne na razie jest to, że "Nasz elementarz" będzie bezpłatny. Natomiast, jak będzie wyglądała ostateczna wersja jego drugiej części, okaże się dopiero za kilka dni
Pewne na razie jest to, że "Nasz elementarz" będzie bezpłatny. Natomiast, jak będzie wyglądała ostateczna wersja jego drugiej części, okaże się dopiero za kilka dni 123rf
W elementarzu przygotowanym przez resort edukacji zabrakło świąt Bożego Narodzenia. MEN wycofa się z tego pomysłu. Ostateczna wersja ma zawierać chrześcijańskie odniesienie

Świąt nie będzie - ogłosiło Ministerstwo Edukacji Narodowej, prezentując drugą, zimową część darmowego podręcznika dla pierwszoklasistów. W książce bowiem ani razu nie pada hasło "Boże Narodzenie". Mimo, że atmosfera świąt została przemycona na ośmiu stronach elementarza.

Gwiazdka zamiast świąt

Twórcy darmowego elementarza postanowili zmienić nazwę świąt Bożego Narodzenia i postanowili, że w elementarzu będą one występowały jako gwiazdka. W świątecznej scenerii nie ma miejsca dla małego Jezusa, betlejemską stajenkę czy świętego Mikołaja. Mamy za to kurs rękodzieła ozdób choinkowych, ciastek i upominków. Na zakończenie tematów świątecznych cytowany jest wiersz Józefa Czechowicza "Zima". Ilustruje go obrazek przedstawiający dzieci lepiące bałwany, rodziny robiące zakupy i mikołaja wdrapującego się do komina.

ZOBACZ:
Nasz Elementarz cz. 2 ZIMA: Bezpłatny podręcznik dla szkoły podstawowej POBIERZ NASZ ELEMENTARZ PDF
Nasz Elementarz cz. 1 JESIEŃ: Nowy bezpłatny podręcznik do szkoły podstawowej [POBIERZ NASZ ELEMENTARZ]

- Takie przedstawianie świąt, które dla dzieci mają być czasem związanym głównie z prezentami i ubieraniem choinki, to przejaw amerykanizacji - ocenia Jan Bernad, badacz kultury tradycyjnej z Ośrodka Międzykulturowych Inicjatyw Twórczych "Rozdroża".

Czy nazwa świąt podana wprost mogłaby kogokolwiek urazić? Zdaniem Anny Watoły, pedagoga z Uniwersytetu Śląskiego twórcy podręcznika posunęli się zbyt daleko w zamyśle nie poruszania delikatnych problemów.

- Zamysł był zapewne taki, żeby nie dotykać spraw dyskusyjnych i wrażliwych. Autorzy chcieli wszystkim dogodzić. To jednak spowoduje mętlik w głowie najmłodszych - mówi Watoła. - Gdybym to ja była autorem, wzięłabym pod uwagę Boże Narodzenie - dodaje.

W swoich osądach jeszcze bardziej kategoryczny jest prof. Wojciech Świątkiewicz, socjolog religii z Uniwersytetu Śląskiego.

- Taki podręcznik nie ma prawa trafić do szkoły. To fundamentalne nieporozumienie. To próba wykorzenienia tradycji i kultury, która szczególnie w Polsce wiąże się z chrześcijaństwem - mówi prof. Świątkiewicz. - Pokazuje, że autorzy wyżej cenią podążanie za trendami kulturowymi niż za tożsamością i kulturą. Podręcznik powinien odzwierciedlać rzeczywistość, a ta propozycja zaciemnia realia - dodaje.

Bolesne przymiarki

Ministerstwo Edukacji, przyznaje, że to nie ostateczna wersja podręcznika. Tak jak w przypadku wpadek z prototypem pierwszej części książki, również ta część ulegnie zmianie. Do 7 lipca trwają bowiem konsultacje społeczne, podczas których instytucje zainteresowane treścią elementarza, mogą zgłaszać swoje zastrzeżenia.

- Przychylamy się do głosów skierowanych do nas w trakcie trwających konsultacji społecznych. Nazwa świąt pojawi się w ostatecznej wersji drugiej części elementarza - informuje Joanna Dębek, rzecznik prasowy resortu edukacji.

To nie pierwsza wpadka w ministerialnym planie darmowego podręcznika dla uczniów pierwszych klas. Krystyna Łybacka, która pełniła funkcję ministra edukacji narodowej i sportu w rządzie Leszka Millera, na łamach DZ, wyrażała się niepochlebnie o przygotowywanym w pośpiechu elementarzu. - Podręcznik jest miastocentryczny. Ilustracje i treści w nim zawarte to nie jest coś, co dziecko widzi na co dzień. Może to powodować kompleks miejsca i - "wycofanie" się dziecka - mówiła Łybacka. Ostateczna wersja pierwszej części elementarza, trafi 1 września w ręce pierwszoklasistów.

Zapisy na darmowyelementarz zakończone

Do końca czerwca szkoły składały wniosek o zapotrzebowanie lub wyposażenie placówki w rządowy elementarz.

Publiczne szkoły podstawowe i publiczne ogólnokształcące szkoły muzyczne I stopnia miały złożyć tzw. zapotrzebowanie na "Nasz elementarz". Dyrektorzy placówek niepublicznych składali wniosek za pośrednictwem aplikacji internetowej.

Jak informuje MEN, do 30 czerwca, do godziny 14 z województwa śląskiego dotarła następująca liczba zamówień na "Nasz elementarz": - na podręcznik standardowy: 1040 szkół; na podręcznik zaadaptowany: 114 szkół

Co ze szkołami, które w terminie nie wpisały się na listę oczekujących na darmowy elementarz? Ministerstwo milczy. Trudno sobie jednak sobie wyobrazić, że MEN pozwoli sobie na#kolejną wizerunkową wpadkę.

Egzemplarze podręczników będą własnością szkoły i będą wypożyczane uczniom. Egzemplarze materiałów ćwiczeniowych zostaną przekazane uczniom bez obowiązku zwrotu po zakończeniu zajęć w danym roku szkolnym.

Szkoły podstawowe w całym kraju zamówiły 536,6 tys. egzemplarzy "Naszego elementarza".


*Kobieca strona Mundialu 2014 jest najciekawsza SPRAWDŹ
*Jakie będzie lato? Zobacz prognozę pogody nalipiec 2014 i zaplanuj urlop
*Jakie imię dla dziecka? Zobacz Księgę Imion Męskich i Żeńskich i wybierz
*Dawniej Dom Prasy, dzisiaj Biuro Obsługi Mieszkańców Katowic ZDJĘCIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!