Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe: Prezydentów już wybraliśmy [DOŻYWOTNI PREZYDENCI MIAST]

Agata Pustułka
Jacek Krywult - prezydent Bielska-Białej
Jacek Krywult - prezydent Bielska-Białej Ł. Klimaniec
Platforma Obywatelska przygotowuje listę kandydatów na prezydentów miast, chociaż większość stołków ma niemal dożywotnich "właścicieli".

W wyborach samorządowych w województwie śląskim walka toczyć się będzie o fotele prezydentów w 71 miastach.

Najważniejsze z nich to miasta na prawach powiatu. Jest ich w naszym regionie 19. Czy jednak jest sens napinać partyjne piersi, skoro większość gabinetów została dożywotnio zajęta przez nieusuwalnych samorządowców?

Wielki kryzys, w jakim znajduje się dziś główna polska partia, czyli Platforma Obywatelska, powoduje, że w wielu samorządach walka ta może być sztuką dla sztuki. Słowem - szkoda pieniędzy na billboardy. Wyborcy chętniej stawiają krzyżyk przy nazwiskach tych kandydatów, którzy nie reprezentują żadnej partii politycznej, a poza tym obowiązuje zasada znana z kultowego filmu "Rejs" Marka Piwowskiego: najbardziej lubimy te filmy (w tym wypadku nazwiska), które znamy. To dlatego po raz setny oglądamy przygody Hansa Klossa i dlatego po raz kolejny na prezydenta Katowic wybierzemy Piotra Uszoka. Bo choć nie zachwyca skutecznością ani kosmicznymi wizjami, to nie ciągnie się za nim żadna afera. Jest porządnym "karlusem z Kostuchny", a poza tym opozycja nie ma na widoku żadnego poważnego kandydata.

PiS nie wystąpi przeciw Uszokowi, a PO też się waha, bo pojedynek obecnego prezydenta miasta z Arkadiuszem Godlewskim już można przewidzieć.

Dożywotnie "nominacje" prezydentów spoza partyjnego układu nie są śląską specjalnością. Podobnie nie ma mocnych na prezydentów Wrocławia, Krakowa, Gdyni czy Poznania. Mimo silnych platformerskich struktur w Gliwicach, trudno też przypuszczać, by ambitny poseł Borys Budka mógł zagrozić prezydentowi Zygmuntowi Frankiewiczowi. Prawdopodobnie bez rywala z PO, a przynajmniej poważnego rywala, odbędą się wybory w Zabrzu, gdzie króluje Małgorzata Mańka-Szulik.

Tradycją jest też omijanie szerokim łukiem Bielska-Białej, bo przecież Jacek Krywult jest tam bezkonkurencyjny. Mimo ostrej opozycji, o swój los może być raczej spokojny również Andrzej Dziuba, prezydent Tychów, który teraz ma pod górkę z PiS.

Otoczenie prezydenta Rybnika Adama Fudalego ponoć rozpuszcza celowe informacje, że nie wystartuje on w wyborach po to, by osłabić czujność konkurencji. Wszystko zależy jednak od decyzji Fudalego i odpowiedzi na pytanie, czy zdrowotnie sprosta kolejnej kadencji po swoich niedawnych problemach. Jeśli wystartuje, dzielnie z nim będzie rywalizował poseł PO Marek Krząkała.

Trudno również przypuszczać, by w Częstochowie ktoś zagroził Krzysztofowi Matyjaszczykowi, choć jest z SLD. Pod Jasną Górą musi wszak być ideowa równowaga.
Jeśli gdzieś w ogóle zaiskrzy, to w którymś z pięciu miast: Bytomiu, Chorzowie, Jaworznie, Rudzie Śląskiej czy w Sosnowcu. Czy jednak Jacek Brzezinka z PO będzie w stanie pokonać w Bytomiu Damiana Bartylę? Mimo że jego rządów nie można uznać za superudane, to dość umiejętnie budował swoje zaplecze. Andrzej Kotala, który zdetronizował w Chorzowie Marka Kopla, ma mimo wszystko spore szanse na reelekcję. W Sosnowcu natomiast zapowiada się prawdziwy bój między Kazimierzem Górskim, Maciejem Adamcem z "Niezależnych", który od kilku miesięcy prowadzi aktywną kampanię negatywną wobec władz miasta, oraz Arkadiuszem Chęcińskim, członkiem Zarządu Województwa Śląskiego z PO, który dwoi się i troi, by uzyskać zaufanie mieszkańców Sosnowca.

Oddzielny rozdział to wybory w Rudzie Śląskiej, gdzie prezydent Grażynę Dziedzic zwalcza koalicja... PO i PiS. PO straciła murowanego kandydata, czyli Jarosława Kanię, który odszedł w niesławie z partii i ze stanowiska prezesa Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów. Teraz numerem 1 w lokalnej polityce jest wicemarszałek województwa Aleksandra Skworonek, która nieźle weszła w nową rolę na szerszych politycznych wodach. Natomiast skłócony na śmierć i życie z PO prezydent Jaworzna Paweł Silbert nie odpuści nikomu, a tym bardziej Bogusławowi Śmigielskiemu, obecnemu senatorowi PO.

A sejmiku wielki ruch...

Europoseł PO Marek Plura proponuje stworzenie Ruchu Górnośląskiego, który mógłby przejąć władzę w samorządzie województwa. Chodzi o wspólną reprezentację regionalnych organizacji.

- Potrzeba nam teraz mądrej i odważnej decyzji o jedności, o współpracy wyborczej, o wzięciu odpowiedzialności za Śląsk. Ta decyzja leży obecnie w rękach Związku Górnośląskiego. Jako jego członek proszę i zachęcam: stwórzmy nową jakość, na którą czekały pokolenia - napisał Marek Plura w liście otwartym.

To odpowiedź na propozycję wiceprezydenta Chorzowa, Joachima Otte, który zaproponował, by RAŚ oraz Związek Górnośląski stworzyły wspólne listy w wyborach samorządowych, bo scentralizowane państwo staje się coraz bardziej niewydolne.

Według Plury to idealny moment, by Ślązacy się zjednoczyli.
- Spodziewam się, że w radach górnośląskich gmin, miast i powiatów oraz w sejmikach śląskich województw znajdą się ludzie, którzy zadbają o naszą kulturę, pamięć historyczną, edukację regionalną, śląski język - słowem o naszą tożsamość - napisał poseł Plura.


*Kobieca strona Mundialu 2014 jest najciekawsza SPRAWDŹ
*Jakie będzie lato? Zobacz prognozę pogody na lipiec 2014 i zaplanuj urlop
*Jakie imię dla dziecka? Zobacz Księgę Imion Męskich i Żeńskich i wybierz
*Dawniej Dom Prasy, dzisiaj Biuro Obsługi Mieszkańców Katowic ZDJĘCIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!