Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najtwardszy z najtwardszych strażaków mieszka w Żorach. To Marcin Zdziebło

Katarzyna Śleziona
Decyzję o tym, że wstępuję do straży pożarnej, podjąłem spontanicznie i teraz jej nie żałuję  - mówi Marcin Zdziebło
Decyzję o tym, że wstępuję do straży pożarnej, podjąłem spontanicznie i teraz jej nie żałuję - mówi Marcin Zdziebło arc. prywatne
Marcin Zdziebło z żorskiej straży pożarnej to "Najtwardszy z najtwardszych" strażaków w Polsce. Nasz bohater lubi swoją pracę, starty w zawodach, ale równowagę w życiu daje mu rodzina

Aby zostać strażakiem, trzeba wykazać się niebywałymi umiejętnościami fizycznymi i mocną psychiką. Aby zostać "Najtwardszym z najtwardszych" strażaków trzeba już wspiąć się na Mount Everest swoich możliwości. Ta sztuka, i to pięć razy z rzędu, udała się 36-letniemu Marcinowi Zdziebło, aspirantowi z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Żorach.
Jak przystało na zodiakalnego Bliźniaka, pan Marcin jest osobą ciekawą świata, z uporem dąży do celu pomagając innym. Niektórzy uważają, że Bliźniaki są szalone, mają głowę pełną pomysłów. Im jednak to w zupełności nie przeszkadza, bo ludzie szaleni realizują swoje pomysły. A trzeba być szalonym, aby wystartować w zawodach, które sprawdzają umiejętności strażaków w... ekstremalnych warunkach.

Tak od kilku lat jest w przypadku pana Marcina, który z powodzeniem startuje w Mistrzostwach Strażaków FCC & TFA Husqvarna Poland. To jedne z najtrudniejszych i najbardziej wyczerpujących zawodów na świecie. Na uczestników czeka kilka torów z zadaniami, które imitują prawdziwe czynności ratunkowe, jakie wykonują strażacy podczas służby. W tym roku odbyła się już szósta edycja tych mistrzostw. Miejscem zawodów od początku jest Toruń. Pan Marcin wrócił stamtąd z kolejnymi sukcesami.

Odporny na trudności, niepowodzenia, nieugięty - taki powinien być "Najtardszy z najtwardszych" strażaków. Wie o tym dobrze Marcin Zdziebło z żorskiej straży pożarnej, który takie prestiżowe tytuły zgarnia od kilku lat na międzynarodowych Mistrzostwach Strażaków FCC & TFA Husqvarna Poland w Toruniu.

Międzynarodowe zawody

Zawody rozgrywane są w dwóch formułach: FCC (Firefighter Combat Challenge), w którym zawodnicy używają pełnego umundurowania i specjalnego aparatu tlenowego podczas wykonywania konkurencji oraz TFA (Toughest Firefighter Alive). W tym roku w zawodach wzięło udział 320 strażaków z 11 krajów świata. Na starcie pojawili się reprezentanci m.in. z Polski, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, a także z Francji, czy Austrii.

- W tym roku wywalczyłem tytuł "Najtwardszego z najtwardszych". Uzyskałem najlepszy łączny czas z formuł TFA oraz FCC - mówi Marcin Zdziebło.

Dlatego przez najbliższy rok pan Marcin może pokazywać się ze specjalnym hełmem strażackim, który symbolizuje odwagę i siłę.

W samej tylko formule TFA strażak był drugi (pokonał 143 osób). Pierwsze zawody w tej formule pan Marcin wygrał w 2009 r., aby potem odnieść cztery kolejne sukcesy w następnych latach.

Zawody składają się z kilku ekstremalnie trudnych konkurencji, na wykonanie których ma się zaledwie kilka minut. Uczestnicy mają do pokonania tor przeszkód. Muszą wbiec na 12-metrową wieżę, a potem wciągnąć tam pakiet węży. Następnie uczestnicy zbiegają w dół, gdzie mierzą się z pozorowaną akcją gaśniczą - wyważają drzwi do płonącego mieszkania. Później muszą pokonać slalom oraz przeciągnąć napełnioną wodą linię gaśniczą oraz podnieść i przeciągnąć 80-kilogramowego manekina, tak jakby z płonącego mieszkania wynosiło się osobę ranną.

W formule FCC tory przeszkód są podobne, natomiast w formule TFA zmiany są dużo większe. - Zazwyczaj startujemy w pełnym umundurowaniu. Na sobie mamy 20 kilogramów. Jest trudno, ale nie wolno się łamać - przyznaje żorski strażak, który budzi zachwyt u płci pięknej.

Dobrze zbudowany, wysoki, a do tego przystojny. Ma 192 cm wzrostu i waży 94 kilogramy.

- Dziewczyny mogą się za mną oglądać, ale moje serce należy tylko do żony Edyty - zapewnia strażak.

Fajnie jest pomagać ludziom

Marcin Zdziebło jest strażakiem już od 13 lat. Najpierw był zatrudniony w Krakowie, ale od stycznia tego roku jest w Żorach. - Przeniosłem się z rodziną do Żor. Mieszkamy w rejonie Osin - mówi Marcin Zdziebło.

Jak do zawodów przygotowuje się nasz strażak? - Szczególnie ważne są dla mnie treningi zimą, kiedy są i bieganie, i pływanie, a także rower i siłownia. Przez zimę ćwiczę siłę i wydolność, a na kilka tygodni przed zawodami doskonalę elementy techniczne. Ćwiczę np. zwijanie węży, wciąganie liny. Przyznaję, że kiedyś miałem bardziej ułożony plan treningów, ale odkąd na świecie pojawiła się córeczka Lenka - teraz ma 2 latka, życie wywróciło mi się do góry nogami. Nie można niczego zaplanować na 100 procent, bo obowiązki rodzinne są najważniejsze - mówi Marcin Zdziebło.

Czy Marcin zawsze marzył, by zostać strażakiem? - Nie pamiętam, kim chciałem zostać w dzieciństwie. Uważam, że w życiu trzeba coś robić, zarabiać pieniądze, a straż pożarna łączy życie sportowe z ciekawą pracą - mówi pan Marcin. - Fajne jest pomaganie ludziom. Najmilej jest wtedy, gdy słyszy się słowo "dziękuję" - dodaje.

- Mamy ustalony, trzyzmianowy system pracy. Pracujemy 24 godziny, a potem mamy dwa dni przerwy. Przez dobę wiele udaje nam się zrobić. Jest sprawdzanie sprzętu, przekazywanie informacji o tym, co się działo. Jest też czas na posiłek, zajęcia sportowe. Zawsze jest też coś, co trzeba posprzątać, naprawić. W tym czasie jesteśmy w gotowości na wyjazd na interwencję - dodaje pan Marcin.

Rodzina docenia jego sukcesy. - Jest wiele niebezpiecznych zawodów, np. górnik. Rodzina jest ze mnie dumna. Dobrze, że mam oparcie w dziadkach i w rodzicach: mamie Elżbiecie i tacie Józefie - przyznaje pan Marcin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!