4 zł za godzinę. Brutto. Oferta zamieszczona w Powiatowym Urzędzie Pracy przez przedsiębiorcę z Zabrza wywołała ożywioną dyskusję na temat nieprzekraczalnej - wydawać by się mogło - granicy godności pracownika. To jednak nie tylko egzotyczny pojedynczy przypadek. Mimo że województwo śląskie znajduje się w czołówce krajowej, jeśli chodzi o średnią zarobków, nikogo nie dziwi, że za godzinę pracy na dyżurce, za kasą w supermarkecie czy na linii produkcyjnej zarabia się ok. 7 zł za godzinę brutto, czyli ok. 5 zł na rękę.
Przeszukując strony inter-netowe z ogłoszeniami o pracy, obok ofert na stanowiska wyspecjalizowane znaleźliśmy kilka takich, do których spełnienie wysokich wymagań nie jest konieczne. W Cieszynie można zatrudnić się do pakowania ciastek. 3 zmiany, cały etat, wymagana książeczka sanepidu. 1680 zł brutto. Całkiem nieźle. Ale są też inne propozycje. Rybnik, dozorca. 1200 zł brutto za miesiąc pracy. Katowice, pracownik ochrony, 7 zł brutto za godzinę. Pracując więc 160 godzin w miesiącu, można stać się bogatszym o 800 zł. Trudno wyobrazić sobie, że przy takich zarobkach można spokojnie żyć...
- Biedni pracujący to istna plaga w naszym kraju. Ustalona arbitralnie przez rządzących kwota najniższej krajowej jest oderwana od rzeczywistości. Jesteśmy w ogonie Europy w tym zakresie - mówi Grzegorz Podżorny, rzecznik Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność.
Takie zarobki niewiele przewyższają tzw. minimum egzystencji, które Instytut Pracy i Spraw Socjalnych ustalił w ubiegłym roku dla osoby samotnej na 541 złotych. Wynagrodzenie rzędu 5 zł za godzinę daje też w sumie kwotę, którą spokojnie można uzyskać z opieki społecznej.
- W przypadku klientów pomocy społecznej mamy do czynienia z sytuacją, w której osoby otrzymują świadczenia z różnych systemów wsparcia, nie tylko pomocy społecznej, lecz również np. dodatki mieszkaniowe, energetyczne, świadczenia rodzinne, pielęgnacyjne - mówi Andrzej Górak z katowickiego ośrodka pomocy społecznej. I tak z katowickiej pomocy społecznej matka samotnie wychowująca 3 dzieci może liczyć na 1328 zł (świadczenia rodzinne na dzieci, świadczenie z tytułu wielodzietności i alimenty). Osoba ta otrzymuje też zasiłek okresowy w kwocie 248 zł. Czyli łącznie z pomocy społecznej blisko 1600 zł.
Rodzina 6-osobowa (rodzice i czwórka dzieci, w tym osoba niepełnosprawna) dostaje 1737,22zł (świadczenia rodzinne, świadczenie z tytułu wielodzietności, świadczenie na kształcenie i rehabilitację, alimenty, zasiłek pielęgnacyjny, dodatek mieszkaniowy, dodatek energetyczny) oraz zasiłek okresowy w kwocie 439 zł. Łącznie w ciągu miesiąca pobiera z pomocy społecznej w ramach różnych świadczeń blisko 2 tys. zł.
Wszystko to każe postawić pytanie o motywację do pracy za minimalną pensję.
- Obserwując polski rynek pracy, w coraz większym stopniu zauważamy, że płaca minimalna w Polsce w ogóle nie istnieje. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego blisko 1,5 mln pracowników otrzymuje wynagrodzenie niższe od miesięcznej płacy minimalnej - mówi Piotr Szumlewicz z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. - Rośnie lawinowo liczba umów cywilnoprawnych, których nie obejmują żadne regulacje płacowe - dodaje.
Kwestię godzinowej stawki wynagrodzenia chcą ponad podziałami uregulować związki zawodowe.
- Ustawa wprowadzająca minimalną stawkę godzinową w Polsce, autorstwa OPZZ, jest w Sejmie, ale wiele wskazuje na to, że rządząca koalicja będzie długo odwlekać prace nad nią - mówi Piotr Szumlewicz z OPZZ. Podobnie stało się z obywatelskim projektem, który w 2011 roku trafił do Sejmu.
- W tej sprawie mówimy jednym głosem. Najniższa krajowa na poziomie 50 proc. wynagrodzenia w gospodarce narodowej to cel, do którego dążymy - dodaje Grzegorz Podżorny ze śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Minimalna stawka godzinowa nie jest wymysłem polskich związków. W USA pojęcie to funkcjonuje od 1938 roku. W zależności od stanu obecnie wynosi ona od 5 do 9 dolarów za godzinę pracy. Od nowego roku taka stawka będzie obowiązywała również w Niemczech i będzie wynosiła 8,5 euro, czyli około 37 zł za każdą przepracowaną godzinę.
Analitycy uważają, że zwiększenie wynagrodzeń w najmniej interesujących zawodach wpłynie na wzrost atrakcyjności rynku niemieckiego i częstsze wyjazdy Polaków do Niemiec, zarówno do prac sezonowych, jak i na stałe. Podobne regulacje już istnieją w innych krajach europejskich, jak np. w Irlandii czy Wielkiej Brytanii.
Współpraca: Piotr Brzózka, Monika Kaczyńska
KATASTROFA SAMOLOTU POD CZĘSTOCHOWĄ: OPINIA EKSPERTA, ŚWIADKOWIE, RELACJA
*Kobieca strona Mundialu 2014 jest najciekawsza SPRAWDŹ
*Jakie będzie lato? Zobacz prognozę pogody na lipiec 2014 i zaplanuj urlop
*Jakie imię dla dziecka? Zobacz Księgę Imion Męskich i Żeńskich i wybierz
*Dawniej Dom Prasy, dzisiaj Biuro Obsługi Mieszkańców Katowic ZDJĘCIA
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?