Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes fundacji Wiarus z Wisły przywłaszczył 290 tys. zł?

Jacek Drost
Cztery lata temu jako pierwsi napisaliśmy, że w wiślańskiej fundacji nie dzieje się dobrze. Teraz uchybień dopatrzyły się też policja oraz prokuratura.

Policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą cieszyńskiej komendy zakończyli właśnie śledztwo w sprawie nadużyć byłego prezesa jednej z fundacji działających w Wiśle. 82-letni mężczyzna jest podejrzany o przywłaszczenie 290 tysięcy złotych z konta organizacji. Prokurator skierował już w tej sprawie do sądu akt oskarżenia - poinformował asp. Rafał Domagała, rzecznik prasowy cieszyńskiej policji.

Chodzi o Jerzego P. i wiślańską Fundację Budowy Kompleksów Mieszkalnych Wiarus. Kilka lat temu jako pierwsi napisaliśmy, że działalność Jerzego P. budzi w środowisku kombatanckim kontrowersje, a w fundacji może dochodzić do nieprawidłowości.

Fundacja została bowiem powołana do budowy domów dla kombatantów. Pomysł tworzenia takich obiektów pojawił się w drugiej połowie lat 90., kiedy do Polski z powojennej emigracji w Wielkiej Brytanii wrócił były żołnierz AK, Czesław Szulc. Dysponował znacznym majątkiem i postanowił założyć fundację, która zbuduje coś w rodzaju domu kombatanta. Wraz ze swoim wspólnikiem, Jerzym P., Szulc założył fundację Wiarus, która miała zająć się budową ośrodka na wzór domów dla osób starszych (takie funkcjonują z powodzeniem w Wielkiej Brytanii).

Jednak w 2002 r. Szulc zmarł, a spadkobiercą i prezesem fundacji został Jerzy P. Od śmierci Szulca minęło wiele lat, a kompleksu jak nie było, tak nie ma. Z czasem kombatanci zaczęli się niecierpliwić, bo czas uciekał, oni byli coraz starsi i obawiali się (skądinąd słusznie), że żaden z nich nie zdąży przeprowadzić się do ośrodka w Wiśle. Zastanawiali się też, co stało się z majątkiem Szulca i czy przypadkiem nie został roztrwoniony na inne cele niż budowa domu.

Swoimi wątpliwościami podzielili się z bielskim posłem PiS, Stanisławem Szwedem, który starał się zainteresować działalnością fundacji m.in. Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Koniec końców decyzją sądu Jerzy P. został odwołany z funkcji prezesa. Na jego miejsce powołany został tzw. zarządca przymusowy.

- Po blisko rocznym śledztwie nadzorowanym przez prokuraturę policjanci zakończyli postępowanie w sprawie nadużyć finansowych, jakich dopuścił się były już prezes fundacji z Wisły. Sprawa wyszła na jaw w czerwcu ubiegłego roku po tym, jak zarządca komisaryczny fundacji odkrył fakt wyprowadzenia z konta 290 tysięcy złotych (pieniądze pochodziły ze sprzedaży budynku należącego do fundacji - przyp. red.). Policjanci wspólnie z prokuratorem przeszukali siedzibę organizacji. Zabezpieczony przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zarzutów 82-letniemu mężczyźnie - dodał asp. Domagała.

Jerzy P. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i skorzystał z prawa odmowy składania wyjaśnień.
Mecenas Andrzej Sikora, zarządca przymusowy fundacji Wiarus, nie ukrywa, że czuje pewną satysfakcję, iż zastrzeżenia co do działalności Jerzego P. nie były bezpodstawne. Cieszy się także, że fundacja wróciła do swej statutowej działalności, czyli pomocy kombatantom - ostatnio dla 10 kombatantów z Białorusi zorganizowała turnus rehabilitacyjny w Polsce.


KATASTROFA SAMOLOTU POD CZĘSTOCHOWĄ: OPINIA EKSPERTA, ŚWIADKOWIE, RELACJA
*Kobieca strona Mundialu 2014 jest najciekawsza SPRAWDŹ
*Jakie będzie lato? Zobacz prognozę pogody na lipiec 2014 i zaplanuj urlop
*Jakie imię dla dziecka? Zobacz Księgę Imion Męskich i Żeńskich i wybierz
*Dawniej Dom Prasy, dzisiaj Biuro Obsługi Mieszkańców Katowic ZDJĘCIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prezes fundacji Wiarus z Wisły przywłaszczył 290 tys. zł? - Dziennik Zachodni