Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Żywca: Módlmy się o most nad Sołą [ZOBACZ WIDEO]

Jacek Drost, Jakub Marcjasz
Najważniejsza inwestycja w mieście nad Sołą i Koszarawą jest opóźniona o dobrych kilka tygodni. Inwestor nie wyklucza zerwania kontraktu, ale wykonawca zapewnia, że wszystko będzie na czas

Proszę państwa! Jest wiele różnego typu plotek, wiele różnego typu przekazu na temat, że budowa opóźniona, że może nie będzie wykonana do końca i tak dalej... Proszę państwa, módlmy się wszyscy, żeby ta budowa jednak przebiegała sprawnie, bo ona przebiega sprawnie - mówi burmistrz Żywca, Antoni Szlagor, ubrany w kamizelkę odblaskową i kask budowlańca na przeszło 12-minutowym filmiku zamieszczonym na stronie internetowej żywieckiego Urzędu Miejskiego.

W ten sposób stara się us-pokoić mieszkańców, którzy z coraz większym zaniepokojeniem spoglądają na budowę nowego mostu na Sole i tzw. obwodnicy na Korbielów, największych inwestycji w mieście nad Sołą i Koszarawą. Jednak obawy co do terminu zakończenia inwestycji mają nie tylko mieszkańcy, ale i sam inwestor - Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach, który przyznał, że na przełomie marca i kwietnia rozważał nawet możliwość zerwania kontraktu z wykonawcą - spółką Rubau Rubau. Wtedy zrezygnował z tego posunięcia, bo to oznaczałoby rozpisanie kolejnego przetargu i opóźnienie zakończenia inwestycji przynajmniej o rok - aż strach pomyśleć, jak zareagowaliby mieszkańcy.

- Przyczyna opóźnień w budowie leży całkowicie po stronie wykonawcy, konsorcjum Rubau i Rubau - podkreśla Ryszard Pacer, rzecznik prasowy katowickiego ZDW.

Przypomina, że umowa została podpisana 24 października 2013 r. Pierwotny harmonogram przewidywał, że w grudniu zostanie zbudowana kładka dla pieszych i rozebrany most. To pozwoliłoby od wiosny rozpocząć budowę pełną parą. Tymczasem wykonawca rozpoczął roboty w styczniu.

- Od marca notujemy dobre tempo prac, jednak, według naszej oceny, opóźnienie wynosi obecnie około miesiąca do sześciu tygodni - zaznacza Pacer.

Burmistrz Szlagor na filmiku podkreśla, że wykonawca postanowił, iż prace będą prowadzone na trzy zmiany, by poślizg został nadrobiony.

- Jeśli jakiekolwiek opóźnienia wynikły z takich czy innych przyczyn, których nie ma sensu rozważać... Nie patrzmy do tyłu, patrzmy do przodu. Patrzmy do tego, co się dzieje, że to idzie szybko. Proszę państwa, no to dlatego ta trzecia zmiana została uruchomiona - mówi Szlagor, zwalając winę za opóźnienie na pogodę.

- Mimo zapowiedzi wykonawcy, roboty nie są prowadzone na trzy zmiany. Nie pracuje nawet druga zmiana w pełnym wymiarze - wyjaśnia Ryszard Pacer. - Sygnalizowaliśmy to wykonawcy, że organizacja pracy i intensywność robót nie daje nadziei na terminowe ukończenie inwestycji. Można powiedzieć, że prace prowadzone są najwyżej przez 1,5 zmiany dziennie - mówi Pacer. Zaznacza, że od początku mieli wątpliwości czy Ru-bau i Rubau podoła zadaniu, zważywszy, że zaproponowało cenę ledwie 41 mln zł (ZDW ocenił wartość inwestycji na ok. 57,5 mln), ale zgodnie z prawem musieli wybrać najtańszą ofertę. Dlatego inwestor nadal nie wyklucza zerwania umowy, ale tylko wtedy, gdy stwierdzi, że wykonawca nie podoła inwestycji lub opóźnienie będzie bardzo duże.

- Nie wykluczamy tej opcji, ale wolelibyśmy, by konsorc-jum Rubau i Rubau wykonało umowę. Pracujemy nad tym, by wykonawca wywiązał się z umowy - zaznacza Pacer.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo