"Nie zgadzamy się na dalsze pełnienie funkcji dyrektora Opery Śląskiej przez Pana Tadeusza Serafina" - napisał w imieniu związków, Marian Bugdoł, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ "Solidarność".
Po tym, jak związki zawodowe "Solidarność" bytomskiej Opery Śląskiej wysłały pisma do Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach o tym, że "źle się dzieje w Państwie Duńskim", marszałek przyspieszył kontrolę w placówce. W pierwszej wersji miała się zakończyć 25 czerwca. Miała, ale tak się nie stało.
- Nie ma jeszcze ostatecznych wyników kontroli, bo dyrektor Opery Śląskiej jeszcze nie podpisał protokołu - wyjaśnia Magda Kociołek z biura prasowego UM w Katowicach. Protokół z kontroli został przekazany jednostce 25 czerwca, a 30 czerwca zostały wniesione do niego zastrzeżenia. Protokół został ponownie przekazany Operze Śląskiej we wtorek, 8 lipca - wyjaśnia pracownica biura prasowego. Dyrektor OŚ ma siedem dni do ustosunkowania się i podpisania lub niepodpisania protokołu. Po tym czasie, w ciągu 30 dni, wystąpienie pokontrolne, otrzyma zarząd województwa. Pojawi się również w Biuletynie Informacji Publicznej. Co jest kontrolowane? Gospodarka finansowa oraz sprawy organizacyjno-kadrowe za okres od roku 2012 r. do 30 kwietnia br. O szczegółach UM na razie mówić nie chce.
Tadeusz Serafin jest dyrektorem Opery Śląskiej w Bytomiu od przeszło 20 lat, a z samą placówką jest związany jeszcze dłużej (jako dyrygent) bo 40. - W 2011 roku wygrałem konkurs na 5 lat - mówi.
Czy będzie startował kolejny raz? - Nie wypowiadam się na ten temat - zastrzega dyrektor. Kontrolą nie jest jednak zaskoczony, podobnie jak zarzutami związkowców. Ale też nie poczuwa się do przyznania im racji. Bo, jego zdaniem, większość pracowników jest zadowolona.
- Z załogą nie jestem w konflikcie - podkreśla. - Było spotkanie, na którym otrzymałem od nich wsparcie psychiczne. Tak naprawdę spór dotyczy jedynie związków zawodowych "Solidarność", które liczą około 20 członków na 300 osób załogi - przekonuje. - Nie wiem, skąd takie zacietrzewienie, ale to taki spór - niezadowolenie, które ciągnie się od dwudziestu lat - dodaje. O zastrzeżeniach przedstawionych przez UM na razie mówić nie chce.
- Cały czas trwa u nas globalna kontrola przeprowadzana przez pracowników Urzędu Marszałkowskiego. Nie pierwsza, którą przeżyłem. Jedyne co mogę w tej chwili powiedzieć, to może to, że jest bardziej wnikliwa niż poprzednie, dotycząca wszystkich sfer działań Opery Śląskiej, od zarządzania przez finanse - mówi Tadeusz Serafin.
Czy Operze Śląskiej w obliczu konfliktów związkowych grozi "zagarnięcie" i przeniesienie do Katowic? - O przeniesieniu Opery Śląskiej do Katowic mówi się od lat, a tymczasem my przygotowujemy się do jubileuszowego, 70. Sezonu. I trzeba to przeżyć godnie - odpowiada wymijająco.
*Trąba powietrzna spustoszyła Pszczynę! ZDJĘCIA + WIDEO
*Mundial 2014: Brazylia - Niemcy 1:7 [MEMY + OPINIE] Brazylia upokorzona, drwiny w internecie
*Katastrofa samolotu pod Częstochową: ZDJĘCIA, PRZYCZYNY, OPINIE ŚWIADKÓW
*Gdzie na basen? Zobacz kryte baseny w woj. śląskim [LISTA BASENÓW]
*Jakie będzie lato? Zobacz prognozę pogody na lipiec 2014 i zaplanuj urlop
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?