Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa jak z Archiwum X. Kierowca teleportował się o 50 km

p.
Takie zdarzenia są często opisywane w wakacje: podrózujący samochodem wjeżdżają w obłok mgły, a kiedy z niej wyjeżdżają, znajduja sie setki kilometrów od ostatniego miejsca pobytu. Tym razem było podobnie. Kierowca z Bielska-Białej teleportował się z Katowic do Bielska, a o swoim wyczynie opowiedział policji.

W nocy ze środy na czwartek kierujący volkswagenem wjechał w autobus miejski i uciekł. Chwilę później poinformował policjantów o kradzieży swojego samochodu twierdząc, że jest w Katowicach. Kiedy po kilkunastu minutach wywiadowcy zatrzymali go w mieszkaniu nieopodal miejsca zdarzenia oznajmił, że „teleportował się do Bielska”.

Do zdarzenia doszło przed północą na bielskiej ul. Komorowickiej. Kierujący volkswagenem golfem nie zachował bezpiecznej odległości i najechał na tył jadącego przed nim autobusu miejskiego. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Kierowca autobusu usiłował ująć sprawcę, który jednak zdołał uciec. W samochodzie pozostawił dokumenty i porozbijane butelki po piwie. Po kilku minutach na policyjny numer alarmowy zadzwonił właściciel golfa, który brał udział w kolizji informując, że ktoś ukradł mu samochód. Oznajmił jednocześnie, że nie może zgłosić się do komendy, bo aktualnie jest w Katowicach.

Policjanci faktycznie nie zastali właściciela pojazdu w miejscu zamieszkania, ale szybko ustalili, że może przebywać w mieszkaniu swojej partnerki, które mieściło się nieopodal miejsca, gdzie doszło do kolizji. Zatrzymali tam 39-latka, gdy przez okno przyglądał się czynnościom prowadzonym na miejscu zdarzenia. Mężczyzna miał rozbite czoło i był pod wpływem alkoholu. Badanie stanu jego trzeźwości dało wynik ponad 2 promile alkoholu. Nie miał też prawa jazdy, bo już kilka lat temu zatrzymano mu je za jazdę w stanie nietrzeźwości. Nie przyznawał się do spowodowania kolizji i uparcie twierdził, że jego pojazd został skradziony.

Kiedy policjanci oznajmili mu, że zgodnie z informacjami, które przekazał oficerowi dyżurnemu powinien przebywać teraz w Katowicach, odparł: „teleportowałem się do Bielska”.

Mężczyzna został zatrzymany. Noc spędził w policyjnym areszcie. Kiedy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty. Za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu grozi mu do 2 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!