Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzelik: Partie, które odkleiły się od regionu

Jerzy Gorzelik
Jerzy Gorzelik
Jerzy Gorzelik arc.
Pozwalam sobie odnieść się do słów pana posła Grzegorza Tobiszowskiego, które padły w piątkowym wywiadzie udzielonym "Dziennikowi Zachodniemu", zatytułowanym "Za mezalians Platformy Obywatelskiej z RAŚ płacimy dziś wszyscy w regionie".

Za mezalians Platformy Obywatelskiej z RAŚ płacimy dziś wszyscy w regionie

W wywiadzie pan poseł Grzegorz Tobiszowski z PiS postawił karkołomną tezę, jakoby przyczyną problemów województwa śląskiego była zerwana przez RAŚ koalicja z Platformą Obywatelską. I nie o PO i jej degrengoladę w tym zarzucie chodzi, co akurat zrozumiałe. Przecież PiS pozostawał w koalicji z Platformą jeszcze nie tak dawno, bo w poprzedniej kadencji Sejmiku.

W przeciwieństwie do Ruchu Autonomii Śląska - który sam zakończył współpracę z PO, nie godząc się na coraz niższe standardy w polityce regionalnej - PiS z koalicji został przez Platformę wyrzucony. Pozostaje zatem żalić się na RAŚ - że "ukryta opcja niemiecka", że psuje wizerunek regionu, bo w Warszawie i innych regionach nie rozumieją, o co w tym wszystkim chodzi. I zarzucać regionalnej PO mezalians, licząc, że po wyborach samorządowych ponownie wpuści PiS do swojej alkowy.

W związku z wypowiedzią pana posła Tobiszowskiego nasuwają się dwie refleksje.

Po pierwsze, zdumiewać musi, że w sytuacji, w której systematycznie i w majestacie prawa śląski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia grabiony jest przez centralę, w której śląskie górnictwo w efekcie fatalnego, państwowego zarządzania znalazło się w głębokim kryzysie, a wskutek rabunkowej eksploatacji węgla walą się nasze miasta, w której wreszcie na instytucje kultury w województwie mazowieckim rząd przeznacza kilkadziesiąt razy więcej pieniędzy niż w śląskim, dla posła PiS głównym problemem jest RAŚ. Czy dotychczasowy staż parlamentarny to dla pana Tobiszowskiego wciąż za mało, by dostrzec, że władze centralne nie rozumieją śląskich potrzeb i problemów, a RAŚ nie ma tu nic do rzeczy?

Druga z refleksji dotyczy postawy reprezentantów naszego regionu w parlamencie. Wydawałoby się oczywistym, że będą starali się tak kształtować świadomość swoich koleżanek i kolegów z innych regionów, by śląskie aspiracje były lepiej rozumiane. Że będą Śląska w Warszawie uczyć i bronić śląskich interesów. Tymczasem trudno oprzeć się wrażeniu, że dzieje się dokładnie odwrotnie. Poseł Tobiszowski zamiast starać się zmienić postrzeganie spraw śląskich przez Jarosława Kaczyńskiego, tu, na Górnym Śląsku, mówi językiem prezesa. To ilustruje skalę oderwania się pana posła od górnośląskiej rzeczywistości.

Stara prawda mówi o tym, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Pora zadbać o to, by decydujący o przyszłości naszego regionu siedzieli w Katowicach, a nie w Warszawie. Na tym właśnie polega dojrzała forma samorządności zwana autonomią.

Jerzy Gorzelik, przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska


*Trąba powietrzna spustoszyła Pszczynę! ZDJĘCIA + WIDEO
*Mundial 2014: Brazylia - Niemcy 1:7 [MEMY + OPINIE] Brazylia upokorzona, drwiny w internecie
*Katastrofa samolotu pod Częstochową: ZDJĘCIA, PRZYCZYNY, OPINIE ŚWIADKÓW
*Gdzie na basen? Zobacz kryte baseny w woj. śląskim [LISTA BASENÓW]
*Jakie będzie lato? Zobacz prognozę pogody na lipiec 2014 i zaplanuj urlop

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!