18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie milion osób szuka zaginionej dokumentacji płacowej dla ZUS-u

Beata Sypuła
Magazyn akt osobowych w Archiwum Państwowym w Katowicach
Magazyn akt osobowych w Archiwum Państwowym w Katowicach Fot. Zygmunt Wieczorek
Stefan Jarząbek z Bielska-Białej jest jednym z miliona Polaków, którzy bezskutecznie szukają dokumentacji płacowej ze zlikwidowanych zakładów pracy po to, by mieć podstawę do starania się w ZUS-ie o przeliczenie i podniesienie swojej emerytury.

Pan Stefan nie ustaje w poszukiwaniach - ma 73 lata i liczy na podwyższenie świadczenia. - Ale ZUS odmawia przeliczenia, ponawia żądania dokumentów płacowych za lata pracy, czyli druku RP 7 - mówi Stefan Jarząbek.

Polacy stracili krocie z powodu złych przepisów, bo składki do ZUS liczono zbiorczo

Podążając śladem publikacji prasowych, trafił do archiwów przechowujących - być może i jego dokumentację płacową - z pracy w latach 50. w siemianowickiej kopalni, w latach 60. - w katowickim Kleofasie, na przełomie lat 60. i 70. - w bielskim PKS-ie oraz tyskim Transbudzie (praca w byłej Czechosłowacji).

- Gdy te poszukiwania okazały się bezskuteczne, skierowałem sprawę do Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej - wyjaśnia pan Stefan. Sprawa toczyła się dwa lata. Zakończyła się w 2009 r. Wskaźnik emerytury podniesiono mu ze 113 do 119,55 proc.

Jednak dziewięciu lat pracy, w tym pięciu w kopalni, sąd nie wziął pod uwagę. I to mimo zeznań świadków pracujących z nim w jednym oddziale. Stefanowi Jarząbkowi akurat na tych latach najbardziej zależało, bo przecież praca w kopalni oznaczała wyższe zarobki, premie, deputat węglowy, trzynastki i inne dodatki.

- Policzono mi za te lata najniższe wynagrodzenie w kraju, więc nic nie skorzystałem - żali się.
A przecież zarobki w górnictwie nigdy nie były równe najniższej płacy w Polsce. Na tym polega niesprawiedliwość. Bardziej sprawiedliwe byłoby uwzględnianie do tych przeliczeń najniższych zarobków w górnictwie. To może dotyczyć tysięcy osób zatrudnionych kiedyś w kopalniach.
Choć zaliczenie minimalnej płacy za nieudokumentowane zarobki stało się dobrodziejstwem dla tysięcy Polaków w 2009 r., wiele osób sporo straciło z powodu obowiązujących dawniej przepisów. - Przez wiele lat firmy zatrudniające powyżej 20 osób przekazywały składki zbiorczo za wszystkich zatrudnionych. Nie były one wykazywane indywidualnie - tłumaczy Aleksandra Bełkowska z biura prasowego ZUS-u. To oznacza, że w ZUS-ie nie ma informacji o wynagrodzeniach pracowników większych zakładów.

Dopiero od stycznia 2009 r. - na mocy znowelizowanych przepisów - wiele osób finansowo poszkodowanych złożyło wnioski do ZUS-u o ponowne przeliczenie emerytury. Przepisy dały im prawo do zaliczenia (za lata z brakującą płacą) minimalnego wynagrodzenia za udowodnione okresy ubezpieczenia pracowniczego. Tak też przeliczono emeryturę panu Jarząbkowi - tylko na nieco wyższą, co go nie zadowala.

Wina po stronie starych przepisów

Niestety, na razie nie ma żadnych okoliczności, które mogłyby spowodować podniesienie emerytury takich osób, jak pan Stefan Jarząbek - do sprawiedliwej wysokości. Przyczyna jest prosta: przepisy wprowadzone w 2009 r., okazały się częściowym dobrodziejstwem, bo zrównały wszystkich Polaków i zaliczyły ich do grona pracowników otrzymujących najniższe wynagrodzenia. To nieuczciwe
wmawianie Polakom, że taki zabieg jest łaską państwa, które nie było w stanie zatroszczyć się o dokumenty państwowych przecież firm. Skoro jednak byli pracownicy mają dokumentację ubezpieczeniową (co oznacza, że pracowali i wiadomo gdzie), sprawiedliwsze byłoby zaliczenie im najniższej średniej płacy w danej branży, w której byli zatrudnieni. Dotyczy to przede wszystkim górników, hutników i pracowników dużych firm, w których nawet najniższe płace nie były niskie i dziś znacząco poprawiłyby ich emerytury. JJ

Nie wszyscy zarabiali najmniej

Przez ostatnie lata milionowi Polaków liczono lata pracy z nieudokumentowanymi zarobkami - jakby mieli w tym czasie zerowe płace, czyli nie zarabiali.

Przed laty w dużych zakładach nie odprowadzano składek indywidualnie. Przepisy nie nakładały także obowiązku archiwizowania dokumentów płacowych. O ile bowiem akta osobowe musiały być przechowywane przez lat 50, to płacowe (do zmiany ustawy na początku lat 90.) archiwizowano tylko przez 12 lat. Często więc stara lista płac jest trudna do odzyskania.

Pech zatrudnionych w mniejszych zakładach polega na tym, że dokumentacja płacowa z firmy nie istnieje. Dzieje się tak dlatego, że ich zakład nie działa już pod dawną nazwą, został przekształcony i sprywatyzowany, a dokumenty zaświadczające o wynagrodzeniu zostały zniszczone. BS

ZUS nie policzy

ZUS nie będzie mógł dokonać przeliczenia od minimalnego wynagrodzenia:
jeśli do ustalenia podstawy wymiaru świadczenia emeryt lub rencista wskazał wynagrodzenie za cały okres podlegania ubezpieczeniu, czyli jeśli nie ma lat "zerowych".
Nie jest możliwe przyjęcie minimalnego wynagrodzenia pracowników za okres, w którym osoba zainteresowana podlegała ubezpieczeniu społecznemu z innego tytułu niż zatrudnienie w ramach stosunku pracy i nie podlegała ubezpieczeniu społecznemu. Wynagrodzenie to ZUS uwzględni wówczas, gdy w okresie, z którego zarobki zostały wskazane do ustalenia podstawy wymiaru, ubiegający się o emeryturę lub rentę był zatrudniony w ramach stosunku pracy, lecz nie może przedłożyć wykazu zarobków, jakie wówczas osiągał. W przypadku, gdy brak jest podstaw do przeliczenia ostatniej podstawy wymiaru emerytury lub renty, ZUS sprawdzi, czy dla świadczeniobiorcy nie jest korzystne ustalenie podstawy wymiaru od zarobków z innego okresu, z uwzględnieniem wynagrodzeń minimalnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prawie milion osób szuka zaginionej dokumentacji płacowej dla ZUS-u - Dziennik Zachodni