Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Witold Stępień: ŁKA wcale nie musi dobić Przewozów Regionalnych

rozm. Marcin Darda
Witold Stępień: Dziś najważniejsza jest modernizacja torów
Witold Stępień: Dziś najważniejsza jest modernizacja torów Krzysztof Szymczak
Z Witoldem Stępniem, marszałkiem województwa łódzkiego, rozmawia Marcin Darda.

Jak ocenia Pan start Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej? Były drobne usterki.
Oceniam bardzo pozytywnie. Pociągi odprawiano punktualnie, średni dobowy ruch w pierwszych dniach wyniósł 1,2 tysiąca pasażerów, a w pierwszym promocyjnym dniu skorzystało 3,5 tysiąca osób. Problemem jak zwykle była informatyka. System elektroniczny nie zauważył jednego z promocyjnych biletów, ale tylko przez sześć godzin. Dziś czekamy na komentarze pasażerów, ciągle myślimy nad taryfą, by ludzi zachęcać do korzystania z ŁKA.

Przeszła Panu złość po defekcie acatusa, który nie dojechał na peron?
Niestety, acatus potwierdził tę swoją historię, czyli nowoczesnego, prototypowego pociągu, który się w naszym samorządzie pojawił w 2006 roku, ale - jak to prototyp - miał często awarie. Przewozy Regionalne oddały go do Pesy do gruntownej modernizacji, która trwała ponad rok. Wrócił, przeszedł testy, jest nowocześniejszy, ale tego dnia, kiedy miał ruszyć w kurs do Skierniewic, trzeba było go zastąpić, bo czujnik sygnalizował awarię, a w takiej sytuacji ludzi nie można narazić na ryzyko. A to był sygnał błędny, bo wszystko było w porządku - poza czujnikiem.

Jak będzie z rentownością kolei w Łódzkiem? Marszałek jest właścicielem ŁKA i współwłaścicielem Przewozów Regionalnych, czyli spółek, do których trzeba dołożyć ponad 90 milionów złotych rocznie. To ponad 10 procent budżetu województwa. Sporo.
Sporo, ale to założenia na początkowy okres. Dopłata z województwa, wypłacona przewoźnikom, sięgnie 100 mln zł. Przy wzbogaceniu oferty i częstszych kursach, co zakładamy, będzie się stabilizowała na poziomie 80 mln zł. ŁKA to recepta na nowoczesność kolei w Łódzkiem, a niestety Przewozy Regionalne przez ostatnie lata nie unowocześniły taboru tak, jak byśmy tego oczekiwali, choć przecież modernizowaliśmy sprzęt, kupiony od Przewozów Regionalnych. Kupiliśmy tych 20 nowych szynobusów po to, aby komfort pasażerów w Łódzkiem zdecydowanie wzrósł. I to się udało, a dzięki ŁKA w przyszłości skomunikujemy jeszcze Łódź z innymi ośrodkami, jak: Bełchatów, Piotrków Trybunalski, Radomsko czy Skierniewice. To będzie promienisty system dojazdu do Łodzi, integracja województwa, ale także danie możliwości mieszkańcom regionu na wybór nowego miejsca zamieszkania, nowego miejsca pracy, korzystanie z uczelni czy służby zdrowia.

Za pięć lat kończy się tzw. trwałość projektu unijnego, zatem ŁKA będzie mogła wozić po całym regionie i zapewne stanie się priorytetowym przewoźnikiem dla samorządu. A to dobije Przewozy Regionalne, których ten samorząd też jest współwłaścicielem.
W tej chwili minister Elżbieta Bieńkowska przygotowuje koncepcję funkcjonowania Przewozów Regionalnych w przyszłości. Jest taki pomysł, aby ta spółka skoncentrowała się na przewozach międzyregionalnych. Mamy takie i dziś: Przewozy Regionalne dowożą pasażerów do Łodzi przez Sieradz, ale docierają tu z Wrocławia, z Ostrowa Wielkopolskiego czy z Poznania. Kolizji ŁKA z ruchem międzyregionalnym nie będzie, bo chcemy, by ŁKA uzupełniała i zagęszczała te połączenia, dając pasażerom więcej możliwości wyboru. Dziś mieszkańcy Kutna obierają często kierunek na Toruń, a mieszkańcy Radomska dojeżdżają do pracy w Częstochowie i na Śląsku, zatem tam możliwość dojazdu może zapewnić kolej międzyregionalna.

A dlaczego ŁKA zaczęła od kursów do Sieradza? To przypadek? Bo tak się składa, że mamy rok wyborów, a to Pana okręg wyborczy.
To nie jest przypadek. To jest po prostu linia, na której są pasażerowie, na której w ciągu najbliższych trzech - czterech lat nie będą podjęte żadne roboty torowe. To jest także dobra linia na rozruch, bo można na niej osiągnąć właściwe strumienie pasażerskie, co jest istotne przy rozliczaniu się z projektu. Linia w kierunku Kutna ma zdecydowanie gorszy stan torów, zatem funkcjonalność ŁKA w tym momencie by się nie sprawdziła tak jak na kierunku sieradzkim. Linię do Łowicza reaktywowaliśmy trzy lata temu, pasażerów na linii przez Zgierz do Łodzi trzeba znów przyzwyczaić do kolei, stąd kluczowym miastem na początek ŁKA jest właśnie Sieradz. Od września będziemy uruchamiali kolejne składy, a to zbiegnie się w czasie z oddaniem do eksploatacji rewitalizowanej linii między Widzewem a Zgierzem, co pozwoli na zamknięcie obwodu wokół Łodzi. Na początku 2015 roku uruchomimy dwa kolejne kierunki: łowicki i kutnowski. Jednak to, czego dziś potrzeba kolei aglomeracyjnej najbardziej, to modernizacja torów. Opóźnienia w Łódzkiem są znaczne, na szczęście w sieci TEN-T mamy odcinek z Łodzi na Ostrów Wielkopolski. Mam nadzieję, że jego modernizacja rozpocznie się za cztery lata. Liczę też na to, że szybciej zacznie się modernizacja linii do Kutna. Obok komfortu istotny jest przecież czas przejazdu, a bez modernizacji torów nie da się tego osiągnąć. Jesienią zyskamy 10 minut na połączeniu z Sieradzem, a kolejnych 15 minut za cztery lata. Zatem 45 minut z centrum Sieradza do centrum Łodzi może być bardzo konkurencyjne dla S8 i samochodów.
============06 Zdjęcie Podpis 8.5(41223798)============
Marszałek Witold Stępień: - Dziś najważniejsza jest modernizacja torów
============02 Nadtytuł forum(41223796)============

============01 Tytuł Egyp 36 R(41223795)============

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki