Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

List do DZ: Kto rządzi górnictwem?

Redakcja
Nie wiadomo, kto za górnictwo odpowiada i czy ma jakikolwiek pomysł, co z nim zrobić
Nie wiadomo, kto za górnictwo odpowiada i czy ma jakikolwiek pomysł, co z nim zrobić Arkadiusz Gola
Górnictwo to sprawa państwa i ono powinno wyznaczać mu cele. Wciąż nie wiemy, kto jest faktycznym mocodawcą prezesa Tarasa

Osierocona branża

W trudnej sytuacji górnictwa nie to jest najgorsze, że na zwałach leży niesprzedany węgiel, a koszt jego wydobycia jest u nas wyższy niż ceny na światowych rynkach. Najgorsze jest to, że nie wiadomo, kto za górnictwo w Polsce odpowiada i czy faktycznie ma jakikolwiek pomysł, co z górnictwem zrobić. Z pewnością plany naprawcze zarządów górniczych spółek niewiele pomogą. Górnictwo to sprawa państwa i to państwo powinno jasno określić zadania, cele, strategię. Tymczasem nie wiadomo, kto w rządzie tym się zajmuje.

Po zawarciu koalicji wyborczej PO-PSL postanowiono, że górnictwo będzie domeną PSL-u. Waldemar Pawlak "ściągnął" do ministerstwa Eugeniusza Postolskiego, człowieka z Górnego Śląska od lat piastującego różne wysokie stanowiska w górnictwie.

Po nim stanowisko podsekretarza stanu zajęła Joanna Strzelec-Łobodzińska, pochodząca także z województwa śląskiego, choć mająca raczej doświadczenia w energetyce. Oboje byli blisko związani z PSL-em oraz Waldemarem Pawlakiem. Po zmianie warty w PSL, zaczęły dziać się dziwne rzeczy.

Kompetencje sterników

Obecnie właściwe dla górnictwa stanowisko podsekretarza stanu pełni Tomasz Tomczykiewicz z PO, pochodzący wprawdzie ze Śląska, ale niezwiązany nigdy z przemysłem. Równocześnie utrzymuje się, że PSL nadal zachowuje kontrolę nad górnic-twem. Czyżby sprawował ją bezpośrednio wicepremier Janusz Piechociński?

Ku zdziwieniu obserwatorów branży, po odejściu z funkcji prezesa Kompanii Węglowej Joanny Strzelec-Łobodzińskiej, związanej z Waldemarem Pawlakiem, przez długie miesiące nie powoływano jej następny. Największa spółka węglowa pozostawała bez sternika. Wreszcie się doczekaliśmy. I tutaj niespodzianka. Prezesem został Mirosław Taras, blisko związany z PO. Powie ktoś, że to stanowisko dla fachowca, nie polityka. Ciekawe tylko, dlaczego ten fachowiec nie zajmuje się górnictwem, lecz polityką. Co więcej, kandydował do Parlamentu Europejskiego w tak trudnej dla spółki chwili! Nie o fachowość widać tu chodzi.

Powołanie prezesa z Lubelskiego - w moim odczuciu - jest dużą pomyłką. Tamtejsze górnictwo ma zupełnie inną specyfikę, a problemy KW nijak się mają do problemów Bogdanki czy Lubelskiego Węgla. (...)

Tuż przed upadłością?

Kompetencje, upolitycznienie prezesa to jednak nie najważniejszy problem. Najważniejsze jest coś innego. Kto jest obecnie faktycznym mocodawcą prezesa Tarasa? Donald Tusk, Janusz Piechociński czy Tomasz Tomczykiewicz? Przed wyborami można było odnieść wrażenie, że sam premier zajął się problemem, twierdząc nawet, że zwią-zki zawodowe mają rację. Czy zatem prezes Taras razem z premierem będą rozwiązywać problemy górnictwa?

Absolutnie nie zgadzam się z tezą, że apolityczny fachowiec może wyprowadzić spółkę na prostą poprzez sprawne zarządzanie. Jeśli ktoś chce wykreować taki obraz sytuacji, to znaczy, że Kompanię Węglową skazuje na pożarcie przez rosyjski węgiel i już niedługo czeka nas ogłoszenie upadłości tej największej spółki górniczej.

Górnictwo to jest zbyt poważna sprawa, by nie sterować nim z pozycji rządowych. Bez rozwiązań na szczeblu krajowym, bez zaangażowania właściciela, czyli państwa, operacja nie może się udać. Każdy, kto prowadził restrukturyzację zadłużonej spółki wie, że konieczne jest przygotowanie planu naprawczego, który pewne obowiązki nakłada także na właściciela, który ten plan naprawczy akceptuje i wywiązuje się ze swoich zadań. To może być dokapitalizowanie, sprzedaż akcji, emisja nowych akcji, pożyczka czy - w przypadku państwa - także próba regulacji rynku lub też systemu podatkowego. Jak mówi definicja, restrukturyzacja to gwałtowne zmiany w aktywach, pasywach lub organizacji przedsiębiorstwa. W trudnej sytuacji spółki konieczne są wszystkie te działania, a bez udziału właściciela zrobić się ich nie da.

Kto jednak trzyma narzędzie chirurgiczne? PO czy PSL? A może nikt… Kto jest zdeterminowany, by ratować Kompanię? A może nie chodzi o to, by ją ratować, tylko by jej wielki upadek nie kojarzył się z konkretną partią i konkretnym nazwiskiem.

(JJ)
Feliks Kowalski, Katowice


*Trąba powietrzna spustoszyła Pszczynę! ZDJĘCIA + WIDEO
*Mundial 2014: Brazylia - Niemcy 1:7 [MEMY + OPINIE] Brazylia upokorzona, drwiny w internecie
*Katastrofa samolotu pod Częstochową: ZDJĘCIA, PRZYCZYNY, OPINIE ŚWIADKÓW
*Gdzie na basen? Zobacz kryte baseny w woj. śląskim [LISTA BASENÓW]
*Jakie będzie lato? Zobacz prognozę pogody na lipiec 2014 i zaplanuj urlop

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: List do DZ: Kto rządzi górnictwem? - Dziennik Zachodni