Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rakija i oliwki? Tylko od fana "Dziennika Zachodniego" prosto z Baru w Czarnogórze!

Magdalena Nowacka-Goik
Po rozmowie z Miso, nie wypadało odejść z pustymi rękami
Po rozmowie z Miso, nie wypadało odejść z pustymi rękami Grzegorz Goik
Jeśli jeszcze nadal nie wiecie, gdzie wyjechać na wakacje, polecamy Czarnogórę. Niedrogo, góry i morze w jednym. Tylko uważajcie na jeżowce!

Chorwacja od lat jest jednym z ulubionych miejsc na zagraniczne wyprawy Polaków. Kto jednak ma dość tłumów turystów, jest znudzony typowymi hotelami, a dodatkowo nie dysponuje większą gotówką, polecamy inny kraj dawnej Jugosławii - Czarnogórę. Morze i góry w jednym, mniej turystów, a do zwiedzania Kotor i Budwa. Nie będę się jednak rozpisywała o atrakcjach tego miejsca, a bardziej o samych mieszkańcach. Bo chociaż w Czarnogórze najwięcej spotkamy Rosjan, to Polacy są już na drugim miejscu, a w dodatku, jesteśmy przez miejscowych wyjątkowo lubiani, o czym przekonałam się osobiście. Dogadacie się bez trudu.

Języki są podobne, a Czarnogórzanie bardzo szybko przyswoili sobie dużo polskich słówek. Wiemy, że naszych Czytelników spotkać możemy na całym świecie. Ale mieszkaniec Czarnogóry , sprzedający przy wejściu na plażę w Barze oliwki, olejki do opalania i domową rakiję w koszulce z logo "Dziennika Zachodniego", to było zaskoczenie. Naszym "fanem" okazał się Miso Manovic. Skąd miał koszulkę? Okazało się, że w ubiegłym roku podarował mu ją jeden z naszych pracowników. - Ten napis to znana u was gazeta - mówił.

- Często podchodzą do mnie Polacy i pytają, skąd ją mam! Podkreślał, że bardzo lubi Polaków, "bo są dobrzy" no i lubią degustację trunków. Oni też trunki lubią, ale za dyshonor uważają doprowadzenie się do głębokiego stanu upojenia alkoholowego . Piją więc w umiarkowanych ilościach . Mihajlo spotykaliśmy codziennie. Koszulki miał zawsze te same - "Dziennika Zachodniego" lub polskiej reprezentacji piłki nożnej, którą też podobno dostał od polskiego turysty. Był to doskonały sposób, aby... zdeklasować konkurencję, której mu nie brakowało. Polscy turyści zaciekawieni, zawsze podchodzili do niego. A rozmowa kończyła się zwykle zakupem. Niezły pomysł, nie uważacie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!