Mama i tata piją alkohol, a dzieci zostają bez opieki

4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu miała 29-letnia matka prowadząca wózek z dzieckiem. Pijany ojciec, zajmujący się wódką i kolegami zapomina o swoim dziecku. Kobieta włamująca się do kościoła i "odprawiająca" mszę przed 3 letnią córką pod wpływem narkotyków. To niestety nie zapowiedzi telewizyjnych produkcji udających filmy dokumentalne. To codzienność dla funkcjonariuszy śląskiego garnizonu policji.

- Kompletnie pijana kobieta, która prowadziła wózek ze swoim 3 letnim synem nad zalewem Nakło-Chechło została zatrzymana w pierwszą niedzielę lipca. Kobieta przewracała się, prowadziła wózek po całej szerokości chodnika, który prowadzi w kierunku bardzo ruchliwej drogi - relacjonuje wydarzenia Rafał Biczysko, rzecznik komendy policji w Tarnowskich Górach. Zatrzymana trafiła do policyjnego aresztu, a dziecko pod opiekę rodziny. Taki sam los spotkał kobietę, którą dzień wcześniej zatrzymali jastrzębscy policjanci. 37-latka wybrała się na spacer ze swoim 2-letnim synem mając w organizmie blisko 3 promile.

Do zatrzymania nieodpowiedzialnych rodziców przyczyniły się osoby postronne, które podzieliły się z policją swoimi podejrzeniami.
- Kampanie społeczne i informacyjne przynoszą pozytywne rezultaty, nie ma przyzwolenia społecznego na takie zachowanie - mówi aspirant Adam Jachimczak z śląskiej policji.

Latem, kiedy tłumy ludzi wypoczywają nad wodą, zawsze znajdzie się ktoś, kto do ochłody używac zimnego piwa, zapominając, że w upalne dni alkohol może zadziałać szybciej. Tymczasem bawiące się nad brzegiem pociechy wymagają ciągłej obserwacji i uwagi.

- Na taką bezmyślność nie ma miejsca. Jeśli matka jest pijana, to nawet strzeżona plaża i ratownik nie uchronią przed katastrofą - mówi Roman Wojnar, dyrektor śląskiej fundacji Błękitny Krzyż, leczącej m.in. uzależnienia od alkoholu, nawiązując do tragedii jaka wydarzyła się ubiegłą niedzielę w Świnoujściu. 8 - latek pozostawiony sam sobie utonął, gdy matka razem z towarzyszącą jej osobą piła piwo na brzegu.

Na szczęście funkcjonariusze z miejscowości, gdzie znajdują się oblegane latem kąpieliska, uważają, że tego typu zdarzenia są marginesem. - Lato nie generuje więcej niż zwykle takich przypadków - uważa Mariusz Miszczyk z komendy policji w Dąbrowie Górniczej. Z tą opinią zgadzają się funkcjonariusze komendy wojewódzkiej. - Ludzie raczą się alkoholem cały rok. Ale faktycznie o takich przypadkach częściej się słyszy, gdy jest cieplej, ludzie nie zamykają się w domach, więc po prostu więcej widać - mówi Adam Jachimczak. Drugim czynnikiem, który wpływa na więcej informację o pijanych opiekunach, jest brak zgody na takie zachowania. Zdaniem specjalistów to nie rodzice stają się mniej odpowiedzialni, ale społeczeństwo nauczyło się reagować i nie odwracać wzroku.

- To szczęście w nieszczęściu, bo skoro się o tym mówi to ludzie mają świadomość zagrożeń jakie niesie połączenie: pijany opiekun i dziecko - mówi Izabela Dyrda, pedagog i terapeuta rodzin. - Takie postawy powinny być piętnowane podobnie jak prowadzenia auta po alkoholu - dodaje. Zdaniem specjalisty, takie postawy mogą być nieodwracalne i mogą wpłynąć na rozwój niezależnie od wieku.

- Zerwane więzi to nie tylko nazwa kiczowatego serialu. To proces jaki następuje między rodzicami biologicznymi, a dziećmi w wyniku traumy czy przykrych doświadczeń. Nawet jeśli nieuświadomiona, może rzutować na rozwój i późniejsze życie człowieka - mówi Dyrda.

- Mamy coraz "zdrowszych" pacjentów. To dobrze, bo ludzie zdają sobię sprawę z własnych słabości i szukają pomocy -mówi Roman Wojnar.

*Trąba powietrzna spustoszyła Pszczynę! ZDJĘCIA + WIDEO
*Mundial 2014: Brazylia - Niemcy 1:7 [MEMY + OPINIE] Brazylia upokorzona, drwiny w internecie
*Katastrofa samolotu pod Częstochową: ZDJĘCIA, PRZYCZYNY, OPINIE ŚWIADKÓW
*Gdzie na basen? Zobacz kryte baseny w woj. śląskim [LISTA BASENÓW]
*Jakie będzie lato? Zobacz prognozę pogody na lipiec 2014 i zaplanuj urlop