Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bielsko-Biała: Straż Miejska szykanuje wolontariuszy?

Łukasz Klimaniec
Działania strażników wobec wolontariuszy spowodowały, że  czują się oni zastraszeni - uważają przedstawiciele oddziału KNP
Działania strażników wobec wolontariuszy spowodowały, że czują się oni zastraszeni - uważają przedstawiciele oddziału KNP materiały bielskiego oddziału KNP
Zarzuty Kongresu Nowej Prawicy, który domaga się... likwidacji Straży Miejskiej. Strażnicy zaprzeczają, a urzędnicy odpowiadają: to awanturnictwo polityczne!

W kolejnym mieście w województwie podejmowana jest próba odwołania straży miejskiej. Po Rybniku oraz Pszczy-nie przyszedł czas na Bielsko-Białą, gdzie od blisko miesiąca przedstawiciele bielskiego oddziału Kongresu Nowej Prawicy i Stowarzyszenia Patriotycznego Bielsko-Biała zbierają podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej.

- Straż Miejska rozpoczęła regularne szykanowanie wolontariuszy zbierających podpisy na terenie miasta, wysyłając często znaczne siły (ostatnio aż siedmiu strażników kontra jeden wolontariusz) w celu blokowania punktów zbiórek podpisów - twierdzi Joanna Banaś, rzecznik bielskiego oddziału Kongresu Nowej Prawicy, w piśmie przesłanym do naszej redakcji. - Wolontariusze opisują wręcz sytuacje, w których funkcjonariusze Straży Miejskiej posuwają się do stosowania gróźb słownych np.: "Wiemy, gdzie mieszkasz", "Znajdziemy cię!" i innych, które są kierowane wobec osób biorących udział w tej akcji społecznej - przytacza.

Dodaje, że strażnicy rekwirują materiały Inicjatywy Refe-rendalnej i kierują wnioski do sądu wobec wolontariuszy.
Mirosław Tronkowski, komendant Straży Miejskiej w Bielsku-Białej, jest zaskoczony takimi zarzutami.

- Pierwszy raz słyszę, by ktokolwiek stosował jakiekolwiek groźby w stosunku do takich osób. Nie sądzę, by którykolwiek strażnik z takim czymś wystąpił. Nie mieści mi się to w głowie - mówi. Przyznaje, że strażnicy interweniowali, gdy zbierający podpisy łamali prawo. Chodzi o umieszczanie plakatów w miejscach do tego nie- przeznaczonych. Tak było na placu Chrobrego.

- To była jedyna interwencja związana z tą partią polityczną. Przepisy prawa obowiązują każdego, również partie - podkreśla. Uważa, że jeśli ktoś czuje się zagrożony jakimikolwiek groźbami, to powinien sprawę zgłosić policji lub prokuraturze. - Mamy w mieście kamery mo-nitoringu, w razie potrzeby udostępnimy nagrania - mówi.

Tomasz Ficoń, rzecznik Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej, zwraca uwagę, że Miejski Zarząd Dróg w Bielsku-Białej zwrócił się do bielskiego oddziału KNP o uzupełnienie dokumentacji w sprawie zajęcia pasa drogowego w celu zbierania podpisów.

- Z naszego punktu widzenia to awanturnictwo polityczne - mówi Ficoń. - Zanim Kongres Nowej Prawicy wystąpił do nas z wnioskiem o przeprowadzenie referendum, nie zapoznał się z działalnością Straży Miejskiej. Potrzebę likwidacji tej formacji argumentują bezrobociem w mieście, które jest przecież jednym z najniższych w kraju. Nie ma też żadnych możliwości prawnych, by obowiązki Straży Miejskiej przejęła policja, bo działa w oparciu o inną ustawę - dodaje rzecznik.

KNP złożył taki wniosek w Ratuszu 18 czerwca. Aby referendum odbyło się, potrzeba ok. 15 tys. podpisów bielszczan. Na razie jest ok. 6 tys.

- Nie czujemy się zagrożeni - mówi Tronkowski. - Wystarczy spojrzeć na statystyki naszej działalności i efekty pracy. Dbamy o porządek i bezpieczeństwo, stosujemy środki wychowawcze. Mandaty dajemy w ostateczności - zaznacza.

W ciągu ostatniej doby bielska Straż Miejska ukarała mandatami 13 osób, a 25 sprawców wykroczeń pouczyła.

Joanna Banaś przyznaje, że inicjatywy w sprawie odwołania Straży Miejskiej odbywają się w tych miastach, gdzie mieszkańcy są niezadowoleni z działalności takiej jednostki.

Lokalne struktury KNP wyszły z inicjatywą referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej w Rybniku w 2012 roku. Do głosowania nie doszło, bo komisja odrzuciła zbyt wiele podpisów uznając je za wadliwe. Kilka miesięcy później podobna próba miała miejsce w Pszczynie. Tym razem dopełniono formalności i 3 lutego 2013 roku mieszkańcy udali się do urn. Choć prawie 94 proc. głosowało za likwidacją, referendum uznano za nieważne, bo frekwencja była niższa niż wymagane 30 procent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!