Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strzelanina w szpitalu w Rudzie Śl. Wykrwawienie przyczyną śmierci postrzelonego pacjenta [WIDEO]

Bartosz Pudełko
Marzena Bugała-Azarko
Wciąż nie są znane szczegółowe ustalenia sekcji zwłok 56-letniego Horsta D., który w poniedziałek został postrzelony przez policję w Szpitalu Miejskim w Rudzie Śląskiej, a później zmarł na stole operacyjnym. Wiadomo iż przyczyną zgonu było wykrwawienie. Nie jest jednak pewne czy spowodowane ranami postrzałowymi czy raną kłutą, z którą pacjent trafił do szpitala.

AKTUALIZACJA:

- Wykrwawienie było bezpośrednią przyczyną śmierci pacjenta szpitala w Rudzie Śląskiej - mówi Michał Szułczyński z gliwickiej prokuratury. Mężczyzna zmarł 3 dni temu po postrzeleniu go przez policjantów. Wcześniej atakował ich z nożem i zachowywał się agresywnie. Prokuratura zleciła również dodatkowe badania krwi i poprosiła o sporządzenie listy leków, która podawane były mężczyźnie. - Chcemy dowiedzieć się, jaki skutek te leki mogły wywołać u pacjenta - mówi Michał Szułczyński.

Wideo: TVN24/X-News

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY:

Co najmniej tydzień poczekamy na szczegółowe ustalenia biegłych powołanych przez prokuraturę w celu przeprowadzenia sekcji zwłok Horsta D., 56-letniego pacjenta Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej, który w poniedziałek wpadł w szał i z nożami terroryzował personel. Interweniować musieli policjanci. Funkcjonariusze dwukrotnie postrzelili agresywnego pacjenta, który kilka godzin później zmarł na stole operacyjnym.

CZYTAJ TAKŻE:
Kasprzyk: A jak postąpiłby szeryf z USA?
Policjanci strzelali tak, by najmniej uszkodzić. W USA o tym nie myślą

Sekcję zwłok przeprowadzono w środę. Znane są tylko jej wstępne wyniki. Według nich przyczyną śmierci mężczyzny było wykrwawienie. Nie wiadomo jednak jeszcze, która z ran do tego doprowadziła.

- Mężczyzna miał trzy rany. Dwie postrzałowe oraz jedną kłutą - mówi prok. Michał Szułczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

To właśnie z ową raną kłutą rudzianin trafił w weekend do szpitala na Goduli. Personel lecznicy milczy jednak na temat tego jakiego dokładnie rodzaju była to rana i w jakim stopniu zagrażała życiu mężczyzny. Nie mówi tego również prokuratura. Nie zdradza także w jakich okolicznościach Horst D. został ugodzony.

Szczegółowe ustalenia biegłych mają dać również odpowiedź na pytanie: co spowodowało u mężczyzny takie zachowanie. W tej chwili wiadomo na pewno, że nie był on pod wpływem alkoholu. Na kolejne wyniki musimy poczekać.

Przypomnijmy, w poniedziałek, przed godz. 22, 56-latek zaczął zachowywać się agresywnie. Był po zabiegu, wyrwał sobie z ciała dreny założone w ranie i zaczął demolować szpital. Wybijając szybę uciekł z oddziału. Zbiegł piętro niżej i włamał się do kuchni na oddziale wewnętrznym. Stamtąd zabrał dwa noże.

Personel nie był w stanie go opanować. Zdaniem lekarzy pacjent stwarzał realne zagrożenie dla innych osób. Wezwano więc policję.
Dwuosobowy patrol rozpoczął szukanie mężczyzny. Po śladach krwi trafił do piwnic szpitala. Horst D. siedział pod schodami. Nie reagował na polecenia odłożenia noży. Policjanci próbowali go obezwładnić. Najpierw gazem łzawiącym, później pałką.

Pacjent miał wtedy rzucić się na jednego z policjantów. Drugi sięgnął po broń i postrzelił go w udo. To w dalszym ciągu nie powstrzymało agresji. Padł więc drugi strzał w okolice miednicy. Wówczas dopiero udało się obezwładnić mężczyznę.

Pacjent od razu trafił na stół operacyjny. Nie udało się go jednak uratować. Zgon stwierdzono ok. godz. 2.30.

Prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie. Śledztwo toczy się dwutorowo. Pierwszy wątek dotyczy ewentualnego przekroczenia uprawnień, które mogło skutkować nieumyślnym spowodowaniem śmierci. Drugi - czynnej napaści na policjantów.

Swoje postępowanie wszczęła również sama policja.

- To standardowa procedura po każdym użyciu broni. Ta kontrola trwa i kluczowe będą w niej również ustalenia prokuratury - informuje podinsp. Andrzej Gąska, rzecznik śląskiej policji. Dodaje przy tym, że wstępne ustalenia nie wykazały aby policjanci naruszyli przepisy.

Obaj funkcjonariusze znajdują się na zwolnieniu lekarskim. Tak zdecydował lekarz, który zbadał ich po zajściu. Objęci są również opieką psychologa.

- Każde użycie broni wobec innego człowieka to traumatyczne przeżycie, również dla policjanta - mówi Gąska.


*Trąba powietrzna spustoszyła Pszczynę! ZDJĘCIA + WIDEO
*Mundial 2014: Brazylia - Niemcy 1:7 [MEMY + OPINIE] Brazylia upokorzona, drwiny w internecie
*Katastrofa samolotu pod Częstochową: ZDJĘCIA, PRZYCZYNY, OPINIE ŚWIADKÓW
*Gdzie na basen? Zobacz kryte baseny w woj. śląskim [LISTA BASENÓW]
*Jakie będzie lato? Zobacz prognozę pogody na lipiec 2014 i zaplanuj urlop

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Strzelanina w szpitalu w Rudzie Śl. Wykrwawienie przyczyną śmierci postrzelonego pacjenta [WIDEO] - Dziennik Zachodni