Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczeń św. Wojciecha u pierwszych chrześcijan na Górce Klemensowej?

Teresa Semik
Marzena Bugała
"Poznawajmy dzieje naszej przeszłości, bo to jest naszym świętym obowiązkiem" - apelował Karol Miarka w swojej debiutanckiej powieści. Odwiedziliśmy w Lędzinach miejsce, które opisał w 1861 roku

Górka nazywana jest też Klimontem, a nawet zdrobniale Klimontkiem, Klimuntkiem. Na jej szczycie znajduje się barokowy kościół, a w dół roztacza czarujący widok na okoliczne pola i gaje, cały powiat bieruńsko-lędziński. Przy dobrej pogodzie można stąd zobaczyć nawet Beskidy. Pielgrzymował do tego miejsca również cesarz Wilhelm II.

Jak pisze w "Górce Klemensowej" Karol Miarka, opierając się na podaniach ludowych, to tutaj spotkali się pierwsi chrześcijanie na Górnym Śląsku. Jest to jedno z najstarszych miejsc kultu religijnego w archidiecezji katowickiej.

Wzgórze wznosi się na wysokość 300 m n.p.m. i około 50 m ponad otaczający ją teren. Lędziny kiedyś były częścią pobliskich Tychów, dziś są samodzielną gminą. Bardzo starą gminą. Archeolodzy odnaleźli tu ślady kultury łużyckiej.

Powieść Miarki zaczyna się w 999 roku, a wtedy ten lędziński pagórek, gdzie rozgrywa się akcja, "otoczony był zewsząd wielkimi jeziorami tak, że tylko na łodziach do tej górki zbliżać się mogli". Dziś na miejscu jezior są tylko bujne łąki.
W czasach przedchrześcijańskich wzniesienie nosiło nazwę Górki Piorunowej. Na jego szczycie miały się znajdować kamienne posągi bóstw słowiańskich: Peruna (Pioruna) i Ragegasta, którym lud znosił ofiary. Bardziej prozaiczne wytłumaczenie tej nazwy to takie, że Klimont, jak sądzili mieszkańcy, zatrzymuje burze nadciągające od strony Bierunia. Stąd Górka Pierońska. Jak się od Klimonta ćmi, to burzy nie bydzie - powiadają.

Nie wiemy, jak drzewiej bywało

Kościół pod wezwaniem św. Klemensa Papieża i Męczennika "niejako panuje nad okolicą", pisze Miarka. Z daleka widać jego białą wieżę schowaną nieco pośród drzew, więc trudno zabłądzić. Ta wieża wyznacza i dziś kierunek, punkt orientacyjny pielgrzymom i turystom. Wizerunek tego lędzińskiego kościoła jest także w herbie miasta.

Murowana świątynia stanęła tu w drugiej połowie XVIII wieku. Już wielu historyków głowiło się nad tym, kiedy zaczęły się dzieje kościoła św. Klemensa. W latach 90. badania konserwatorsko-archeologiczne prowadził tu zespół pod kierunkiem profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, Wiktora Zina. Jedynie potwierdził, że kościół na Klimoncie istniał już w XII wieku, że jego fundamenty stoją na posadach dawnego kościoła drewnianego. Profesor Zin, znany z telewizyjnych audycji "Piórkiem i węglem", rysował wtedy rekonstrukcje drewnianych kościołów, które stały na wzgórzu, bo było ich prawdopodobnie kilka, ale nie dał satysfakcjonującej odpowiedzi, jak drzewiej na Górce Klemensowej bywało.

Jakkolwiek o wsi Lędziny wspomina w "Dziejach Polski" kronikarz Jan Długosz, nawiązując do lat 1150-1170, to o kościele na górce milczy. Pierwszy zachowany zapis o samych Lędzinach pochodzi z 1242 roku i jest w nim mowa o kościółku pw. św. Klemensa na wierzchołku lędzińskiej górki. Świątynia pojawia się później w wielu dokumentach, m.in. w "Spisie świętopietrza z 1326 roku".

To miejsce zawsze fascynowało badaczy. Podczas wykopalisk archeologicznych prowadzonych w pierwszych latach XXI wieku w pobliżu muru świątyni od strony południowej odnaleziono szczątki kostne oraz trzy kompletne szkielety ludzkie, w sumie 12 pochówków z dawnego przykościelnego cmentarza.

Jak Miarka został Polakiem

Karol Miarka (Starszy) przebywał w Lędzinach zaledwie kilka miesięcy między rokiem 1846 a 1847. Urodził się w 1825 roku w Pielgrzymowicach, w powiecie pszczyńskim. Ojciec był nauczycielem i Karol też został nauczycielem.

Jak twierdzi Anna Szawera-Dyrszka, profesor Uniwersytetu Śląskiego, szkoła wychowała Miarkę na Niemca, językiem wykładowym był język niemiecki. Wprawdzie w seminarium nauczycielskim w Głogówku uczył się dodatkowo języka polskiego, nie miało to jednak wpływu na zmianę jego świadomości narodowej - czuł się już wtedy Niemcem. Dopiero pobyt w Lędzinach zdecydował o jego późniejszych propolskich poglądach i o jego budzeniu polskości na Śląsku. Tu odkrył, jak bardzo miejscowa ludność związana jest ze słowiańską i polską tradycją. Biografowie nie mają wątpliwości, że praca w Lędzinach miała największy wpływ na jego działalność narodową, społeczną i publicystyczną. Tu dorastał do roli, jaką później odegrał na Śląsku.

Swoją pierwszą powieść pt. "Górka Klemensowa" o początkach chrześcijaństwa na Górnym Śląsku Karol Miarka przesłał Pawłowi Stalmachowi, redaktorowi pisma "Gwiazdka Cieszyńska". I to Stalmach dokonał głębokiej adiustacji tego tekstu, bo Miarka wtedy jeszcze pisał słabo po polsku, co wynika z analizy zachowanego rękopisu. Pierwotny tytuł jego debiutu brzmiał: "Lędzin. Powieść górnośląska, starodawna, historyczna".

Profesor Anna Szawera-Dyrszka twierdzi, że zmiany w tekście dotyczyły nie tylko strony językowej, ale także ideowej. Powieść była bowiem z ducha niemiecka, odpowiadająca niemieckiej historiografii, zgodnie z którą chrześcijaństwo do Polski wprowadzili Niemcy, a wraz z nim postęp i kulturę tych ziem. Stalmach zweryfikował pochodzącą z tych źródeł fałszywą wiedzę o Polsce średniowiecznej.

Na wszystkie zmiany zaproponowane przez Stalmacha Karol Miarka chętnie się zgodził i sam przyznał, że musi zmienić swój sposób myślenia, bo go "jeszcze często Niemiec bodzie". Pewnie na jego poglądy wpływ miał także nauczyciel i organista Izydor Borzucki, którego kierownikiem szkoły w Lędzinach uczynił książę pszczyński. Borzucki pielęgnował wśród ludności polskie tradycje.

"Górka Klemensowa" jest z ducha polska. Pierwodruk ukazał się w prasie w 1861 roku, w "Gwiazdce Cieszyńskiej", a druk książkowy - w 1891 roku. Miarka pisze, że chrześcijaństwo na Górnym Śląsku było przyjmowane już w drugiej połowie IX wieku za sprawą misjonarzy z Magdeburga, a więc zanim Polska przyjęła chrzest w 966 roku, ale "nie zapuściło trwałych korzeni". Są też hipotezy, że chrześcijaństwo na Śląsk dotarło już pod koniec IX lub na początku X wieku wraz z misją uczniów Cyryla i Metodego. Karol Miarka bohaterem swojej powieści uczynił ucznia św. Wojciecha, który "zwalczył pogaństwo" i nazwał go: Klemens.

Wizyta cesarza Wilhelma II

Widok z Górki Klemensowej urzeka gości. Zachwycał się nim także kompozytor baroku z przełomu XVII i XVIII wieku, Georg Philipp Telemann. Gdy gościł na zamku księcia pszczyńskiego, odwiedził również Lędziny.

W 1916 roku na Klimont wspiął się niemiecki cesarz Wilhelm II, który wraz z cesarzową Augustą Wiktorią, synem Joachimem i dworzanami pielgrzymował do kościoła św. Klemensa.

Wśród najstarszych elementów wyposażenia tego zabytkowego kościoła jest chrzcielnica z roku 1657, relikwiarz w kształcie drewnianej ręki, organy z 1773 roku oraz żyrandol z roku 1792, wykonany w hucie szkła w Wesołej. Nad ołtarzem głównym znajduje się obraz patrona, św. Klemensa, z 1806 roku. Wystrój jest pełen przepychu, jak to w baroku.

Karol Miarka miał jeszcze siedemnaścioro rodzeństwa, z czego dwanaścioro zmarło w dzieciństwie. Był ojcem, również Karola, również śląskiego pisarza, publicysty i wydawcy. Dlatego o autorze "Górki Klemensowej" mówimy Karol Miarka Starszy.


*Trąba powietrzna spustoszyła Pszczynę! ZDJĘCIA + WIDEO
*Mundial 2014: Brazylia - Niemcy 1:7 [MEMY + OPINIE] Brazylia upokorzona, drwiny w internecie
*Katastrofa samolotu pod Częstochową: ZDJĘCIA, PRZYCZYNY, OPINIE ŚWIADKÓW
*Gdzie na basen? Zobacz kryte baseny w woj. śląskim [LISTA BASENÓW]
*Jakie będzie lato? Zobacz prognozę pogody na lipiec 2014 i zaplanuj urlop

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!