Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szołtysek: Na śląski rozum - porządek i pielgrzymi

Marek Szołtysek
Dokładnie 25 lipca kultura europejska ma ważne święto, bo wspominany jest jeden z apostołów - św. Jakub Większy. Po wniebowstąpieniu Chrystusa ten święty został ścięty w 44 roku.

Legenda jednak mówi, że przed śmiercią nauczał w Hiszpanii. Faktem natomiast jest, że kiedy w VII wieku Ziemię Świętą zajęli Arabowie, to trumnę z ciałem św. Jakuba przewieziono do Hiszpanii. Tam jego relikwie przechowywane są w kościele w miejscowości Santiago de Compostela, gdzie od średniowiecza są celem licznych pielgrzymek z najodleglejszych zakątków Europy.

Na Śląsku miejscowością, która znalazła się na szlaku do Composteli, była między innymi dzisiejsza Góra św. Anny, zwana też dawniej Górą św. Jakuba.

A ile kilometrów trzeba przejść, aby ze Śląska dotrzeć do Santiago de Compostela? Otóż Camino de Santiago, czyli droga św. Jakuba, licząc od Góry św. Anny do hiszpańskiej Composteli, to 3470 km.

Wspomnijmy o znakach pielgrzymowania Europejczyków. A zatem jak ktoś się wybierał do Composteli, to na ubraniu umieszczał muszlę. Jak szedł do Rzymu, to wizerunek Jezusa ze słynnej chusty św. Weroniki, która wtedy tam była przechowywana, a dzisiaj jest w Manoppello, około 150 km na południe od Rzymu. Natomiast udając się do Jerozolimy i innych miejsc Ziemi Świętej - przyszywano sobie gałązkę oliwną.

A czy Ślązacy w dawnych czasach wybierali się na tak długą, kosztowną i niebezpieczną pielgrzymkę do Ziemi Świętej? Oczywiście, mamy na to wiele dowodów, jednak teraz wspomnijmy tylko o zachowanych notatkach pewnego Ślązoka z Wrocławia Piotra Rindfleischa, który wybrał się do Jerozolimy w 1496 roku. Przed wyjazdem złożył swój testament w Radzie Miasta Wrocławia, a urząd dbał o jego interesy w czasie pielgrzymowania. Następnie wykupił wartościowe papiery bankowe, by nie mieć przy sobie gotówki w razie rabunku i później idąc przez wielkie miasta, stopniowo pobierał gotówkę. Z domu wyjechał na koniu, którego sprzedał w Padwie i dalej poszedł do Wenecji, gdzie kupił miejsce na statku.

Więcej o tej pielgrzymce opowiem innym razem, ale tylko z tych kilku zdań widać, że na Śląsku ład i porządek był nawet w rzeczach tak spontanicznych jak pielgrzymowanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szołtysek: Na śląski rozum - porządek i pielgrzymi - Dziennik Zachodni