Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smolorz: Kożdy mo swój grincojg

Paweł Smolorz
Paweł Smolorz
Paweł Smolorz arc.
Przed wyborami, Górny Śląsk to grincojg wysiany troską. Część warszawskich włodarzy staje się czułymi ogrodnikami, specjalistami od odchwaszczania, wizjonerami zaniedbanej przez lata ziemi. Ale to ogród im obcy; stąd depczą nieopacznie po grządkach i sadzą „banany”, których ta gleba nie napoi, a słońce nie wykarmi.

W czołówce grincojgmajstrów jest Jarosław Kaczyński. Jego najdojrzalszym „bananem” jest sławetna „ukryta opcja niemiecka”. Ale dobrze się stało. Prezes PiS, wspomógł w ten sposób lokalny rynek gadżetów, stał się inspiracją publicystycznego sarkazmu i w ten oto sposób umilił życie lokalnej społeczności; stąd Ślązacy tak litościwie kochają szefa „prawdziwych patriotów”.

W Hindenburgu, Kaczyński wystrzelił ponownie. Znów trafił w śląskie sedno. Zawiało Bajerami i Freistaat'em, bo okazało się, że w wizji prezesa „Bawaria to wzór dla Śląska”. Cóż musiało dziać się w głowie „nieuczesanego listonosza” - lokalnego rycerza Kaczyńskiego - dla którego postulaty autonomistów, są dokładnie tym samym, czym jest dla Janusza Korwina Mikkego, tęcza na Placu Zbawiciela.

Prawdopodobnie już niebawem, regionalna świta Kaczyńskiego będzie musiała zmienić poglądy – bo, zdaje się, za masterszefem nie nadąża. Jak stanowi klasyka partyjnego ordnungu? „Łubu-dubu...”? Czy jakoś tak...

Szanse na Bajery są spore, wystarczy głosować na prezydenta Jarosława Kaczyńskiego – przynajmniej tak obiecuje lider PiS-u. Niemożliwe? Ależ skąd! Droga do prezydentury, na Śląsku jest szeroka i przetarta przez „tradycje piłsudczykowskie” obecnego gospodarza Belwederu – nota bene - także miłośnika grincojgów.

Właśnie Jarosław Kaczyński posadził najnowsze „bananowe drzewko” - stwierdził, że „Śląsk jest miejscem, gdzie natężenie negatywnych zjawisk, patologii jest bardzo wysokie” a zmiany w Polsce „zacząć trzeba od Śląska”. I co? Jest dobrze! Wszystko to niebawem się skończy, nie będzie „negatywnych zjawisk” - będzie za to Freistaat, będziemy pili naszego(!) Paulanera i jeździli naszymi (!) BMW na mecze Bajeru Katowice. A naszym (!) śladem – cała Polska! „Ojlo, i..i..”

Szanowni posłowie i posłanki z Wiejskiej. W waszej(!) kancelarii leży 140 tys. podpisów ze Śląska. Przyjrzyjcie się sprawie - bez BAJERowania - i posadźcie coś, co wyrośnie.

Paweł Smolorz

Teksty Pawła Smolorza również na blogu smolorz.com
agfilm.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Smolorz: Kożdy mo swój grincojg - Dziennik Zachodni