Już wkrótce fundusz chroniący turystów

Za kilka dni półmetek wakacji i po raz pierwszy od kilku lat nie słychać o bankructwach biur podróży i pozostawionych gdzieś na świecie turystach, których trzeba ściągnąć do kraju. Jak twierdzą specjaliści z branży, to wynik podniesienia poziomu gwarancji, co w praktyce oznaczało większe kwoty ubezpieczenia touroperatorów.

Tymczasem trwają prace nad Turystycznym Funduszem Gwarancyjnym. Powstał projekt założeń do ustawy, który w ubiegłym tygodniu przyjął i rekomendował rządowi Komitet Stały Rady Ministrów. Wcześniej Komisja Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki wystosowała do prezesa Rady Ministrów dezyderat w sprawie powołania Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego.

Za przyjęciem projektu głosowało... 13 posłów, czyli wszyscy obecni na sali.

Turystyczny Fundusz Gwarancyjny ma być drugim filarem zabezpieczenia polskich turystów za granicą.

Biuro plajtuje, turyści gdzieś na świecie

Dokładnie rok temu informowaliśmy, że Śląski Urząd Marszałkowski rozpoczął organizację powrotu do kraju ok. 750 klientów bielskiego biura podróży OK Services Travel, które zbankrutowało. Turyści z naszego regionu przebywający w Chorwacji, Bułgarii i Grecji dowiedzieli się z dnia na dzień, że ich wakacje dobiegły końca, choć niektórzy mieli jeszcze kilka dni cieszyć się słońcem Południa. Na stronie internetowej biura zamieszczono informację o odwołaniu wyjazdów do Bułgarii, Chorwacji i na grecką wyspę Korfu. W ogłoszeniu firma poprosiła klientów, by nie przychodzili na miejsce zbiórek. - Tylko w wypadku tego biura łączny koszt sprowadzenia 471 turystów do kraju wyniósł 58.032 zł - mówi nam Witold Trólka z biura prasowego marszałka.

Czarna seria bankructw w naszym regionie

Pierwszym biurem z problemami finansowymi było w 2010 r. Inter Holidays - jednak nikt z klientów nie przebywał za granicą. Dopiero w 2011 r. plajta firmy WITOURS s.c. Biuro Obsługi Ruchu Turystycznego z Bielska- Białej przetestowała umiejętności logistyczne urzędników marszałka śląskiego. Sprowadzono wówczas z zagranicy 191 osób, a koszt przedstawiony ubezpieczycielowi opiewał dokładnie na 101.113,52 zł.

W 2012 roku z kolei trzy biura zgłosiły niewypłacalność: Liatsas - nikt z klientów nie przebywał za granicą. Mati World Holidays z Chorzowa - łączny koszt sprowadzenia 206 klientów do kraju, 255.881,49 zł, został pokryty z gwarancji ubezpieczeniowych.
- W momencie sprowadzania do kraju klientów Mati World Holidays marszałek z budżetu województwa przeznaczył brakującą kwotę ponad 38 tys. zł. Wystąpiliśmy wtedy do wojewody o zabezpieczenie środków na powrót klientów, gdyby się okazało, że gwarancje są niewystarczające. Otrzymaliśmy odpowiedź o braku z jego strony możliwości prawnych - przypomina Trólka.

Inni marszałkowie, którzy próbowali odzyskać pieniądze od Skarbu Państwa, również odbili się od ściany.
Z kolei plajta Aquamarisa z Bielska to koszt 488 tys. zł za sprowadzenie do kraju 667 klientów. Kwota ta również została w 2012 r. w całości pokryta z gwarancji ubezpieczeniowej organizatora turystyki. a

Uważam, że fundusz jest potrzebny

Grzegorz Chmielewski, prezes Śląskiego Oddziału Polskiej Izby Turystyki, wiceprezes PIT

Zbankrutował SKOK Wspólnota. Ale jego klienci otrzymają zwrot lokat do wysokości 100 tys. euro. A to dlatego, że zadziałał mechanizm Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
Jest propozycja, aby taki sam mechanizm działał w wypadku biur podróży. Dlatego wraz z rządem jako przedstawiciele branży pracujemy nad jego powstaniem.

Ale pieniądze w Turystycznym Funduszu Gwarancyjnym nie wezmą się znikąd. Wpłaty pochodzić będą od touropera-torów, a w konsekwencji od klientów. Wczasy zdrożeją?
Jeśli nawet, to niewiele. Projekt zakłada, że TFG nie będzie workiem bez dna i w którymś momencie obciążenia zostaną zmniejszone, by docelowo nie trzeba było do niego dokładać. Chodzi o to, aby osiągnąć pewien poziom zapasów finansowych, który zapewni ewentualne sfinansowanie powrotu turystów z zagranicy oraz odszkodowania za wyjazdy, które się nie odbyły. Projekt zakłada też, że jeżeli klient wpłaci pieniądze na wycieczkę, a biuro upadnie przed wyjazdem, to TFG byłby w stanie zwrócić koszt wyjazdu.

A czy fundusz, w wypadku plajty biura, będzie miał możliwość zapłacenia za dokończenie wypoczynku ludzi, którzy już wyjechali na wczasy?
Na tym etapie trudno składać takie deklaracje. Jednak jest faktem, że często taniej jest dokończyć imprezę i zapłacić za hotele czy wyczarterowane samoloty, niż organizować szybko powrót turystów do kraju, jak to miało miejsce w ubiegłych latach.

Branża jest podzielona co do zasadności tworzenia funduszu.
Słyszę takie głosy i znam argume-nty przeciwko, ale się z nimi nie zgadzam. Zadaniem branży jest stworzenie warunków, w których klient będzie miał pełne zaufanie do touroperatorów. TFG gwarantuje bezpieczeństwo zainwestowanych w urlop pieniędzy.

Rozmawiał: Sławomir Cichy

Czy uważasz, że TFG zwiększy finansowe bezpieczeństwo turystów? Porozmawiaj z autorem artykułu

*Najlepsze baseny, aquaparki i kąpieliska w woj. śląskim [GŁOSUJ W PLEBISCYCIE]
*Tajemnica śmierci 21-latka w Zawierciu. Jego koledzy oskarżają policję
*Energylandia w Zatorze, atrakcje, ceny, mapa oraz film z kamery Go Pro [WIDEO GO PRO]
*Gdzie na basen? Zobacz kryte baseny w woj. śląskim [LISTA BASENÓW]
*Prognoza pogody na sierpień 2014 [POGODA W SIERPNIU]