Mniej pieniędzy na wymianę kamer w Sosnowcu

To bardzo wzburzyło opozycyjnych radnych. Ci zarzucają prezydentowi, że nie dba o bezpieczeństwo mieszkańców.

- Jak to możliwe, że miasto chciało wydać na to zadanie w 2010 roku ok. 500 tys. zł, a po unieważnieniu przetargu chce identyczną inwestycję wykonać za połowę tej kwoty - pyta Andrzej Madej z PO. - Musimy poważnie z władzami porozmawiać o monitoringu. Bo na razie to mamy bubel, który nie spełnia swojego zadania, a mieszkańcy nie mogą się czuć bezpieczniej.

Grzegorz Dąbrowski, rzecznik sosnowieckiego magistratu, podkreśla, że winą za unieważnienie przetargu trzeba obarczyć... radnych z opozycji.

- Wiadomo było, że pieniędzy w budżecie na 2010 rok nie wystarczy na wszystko, a mimo to panowie rajcy ciągle domagali się dodatkowych wydatków - mówi Dąbrowski. - Prezydent w nieskończoność nie mógł spełniać ich zachcianek. Efekt jest taki, że musieliśmy m.in. unieważnić przetarg na modernizację monitoringu i podzielić prace przy tym zadaniu na kilka etapów. Fakt, w 2011 roku chcemy przeznaczyć na ten cel 250 tys. zł, ale w 2012 będzie to już 0,5 mln zł.

Te wyjaśnienia nie zadowalają radnych. Uważają oni, że to mydlenie oczu mieszkańcom. - Odkładanie w nieskończoność gruntownej modernizacji sieci monitoringu miejskiego dłużej się panu prezydentowi nie będzie udawać - mówi Madej, który jest szefem komisji ds. bezpieczeństwa w RM w Sosnowcu. - Na ten cel muszą się znaleźć wreszcie pieniądze i to nie jakieś ochłapy, ale prawdziwe pieniądze liczone w milionach.

Rzecznik magistratu, kiedy go poinformowaliśmy o stanowisku opozycji, która w radzie ma większość i może różne zapisy umieścić w projekcie budżetu na 2011 rok, poradził im jedynie, by zapoznali się z planami dotyczącymi budowy sieci szerokopasmowego internetu w Sosnowcu. - Po co wydawać miliony na kable potrzebne kamerom monitorującym miasto, skoro za kilka miesięcy będziemy mogli je podłączać do światłowodów, które układane będą w mieście - pyta Dąbrowski?

W Sosnowcu jest 55 kamer. Większość z nich zlokalizowana jest w ścisłym śródmieściu lub w jego najbliższej okolicy.