Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siemianowice Śląskie: Petent dla urzędnika to... idiota?

Paweł Szałankiewicz
Miało być zabawnie i wesoło, a wyszło nie najlepiej. We wtorek na stronie internetowej magistratu wisiał tekst o życiu kancelarii podawczej. Wisiał, bo zaledwie kilka minut później postanowiono go zdjąć, co nie powinno nikogo dziwić, bo autor tekstu starał się chyba udowodnić, że petent to średnio inteligenta osoba...

Tekst został przygotowany przez jednego z pracowników referatu promocji miasta. To reportaż o tym, jak pracuje się na co dzień w kancelarii podawczej, a właściwie opis tego jacy mieszkańcy przychodzą tam załatwiać swoje sprawy. " Mieszkańcy przychodzący do kancelarii są zdesperowani, by osiągnąć, po co przyszli" (pisownia oryginalna, przyp. red) - zaczyna autor dodając, że dotarł do wspomnień pracowników z najbardziej spektakularnych osób przechowywanych "w tajnym kajecie".

W tekście podawane są przykłady osób, jakie przychodzą do urzędu. Mowa między innymi o pani, która ciągle śledzi swojego sąsiada. Przedstawiane są również dialogi zasłyszane w kancelarii:
-Kiedy przyjmuje pani naczelnik? - W każdy czwartek. - Codziennie?

"Okazuje się że w Siemianowicach Śląskich - mimo że kryzys dawno umarł - może być problem z żywnością. Jedna z mieszkanek, podając nazwy sklepów, potrafi wymienić po zjedzeniu czego wypadają garściami włosy, w jakich produktach są dodatki typu narkotyki, czy też jakie powodują niepełnosprawność" - opisuje autor podkreślając następnie, że "Życzenia petentów są konkretne i nieznoszące sprzeciwu".

Dodaje przy tym, że opinie na temat kompetencji kadry w kancelarii podawczej są różne: "Wy mocie dziołszki magistraty i średniaki, a jo mom ino zawodówka", bądź "Ja chciałam rozmawiać tam ale z osobą kompetentną, nie z pracownikami".

Autor nie zapomniał nadmienić, że wielu petentów, mówiąc krótko, nie zna ortografii podając najciekawsze jego zdaniem przykłady (wraz z tłumaczeniami!): "Słowa - w oryginalnej pisowni: "pszeduzenie" (pol. przedłużenie), "zadużenie", "charmonogram", "pżekfalifikowanie", "przelywym na kąto", "niedam się obczerniać", "w wasnym zakreśie", "uczy móje sie" (pol. utrzymuję się)" dodając przy tym, że podane przykłady są tylko namiastką możliwości ortograficznych siemianowiczan.

Podawane są też przykłady jakie pytania zadają petenci urzędnikom: "Czy ptaszek jest wilgotny", "czy może mi pani zrobić tak, jak tam mi zrobiły?". Petenci też według autora potrafią narzekać, że "gumki źle naciągają" ale też deklarować, że... petent "nie obciągnie pajacyka", a podobno nawet petenci zachęcają:" jak chcesz, to mogę Ci zrobić na małym", "dam panu bo pan lubi lizać w przeciwieństwie do X".

Autor na koniec przytacza cytat: - Proszę tu zrobić parafkę. - Co to jest? - Skrócony podpis. - Mój?

Czy w ten sposób nasi urzędnicy pokazują, że mieszkańcy przychodzący do Urzędu Miasta są, mówiąc brzydko, idiotami? - W Wydziale Kultury, Sportu i Promocji pracuje kilka osób z doświadczeniem dziennikarskim i z różnym piórem. O mniejszym lub większym zabarwieniu ironicznym - wyjaśnia Michał Tabaka, kierownik referatu polityki informacyjnej Urzędu Miasta. - Rzeczony materiał miał - zgodnie z intencjami autora - akcentować po pierwsze trud pracy w kancelarii podawczej, a po drugie wskazać, iż niekiedy sami petenci piętrzą niepotrzebne przeszkody. Zaraz po publikacji wspólnie doszliśmy jednak do wniosku, iż ironia tam ukryta może zostać przez Czytelników opacznie
odczytana i zrozumiana. Stąd decyzja o wycofaniu tekstu - dodaje.

Tabaka przy okazji podkreśla, że "zarówno autor owego materiału, jak i każdy inny urzędnik siemianowickiego magistratu szanuje wszystkich mieszkańców Siemianowic Śląskich". - Fakt źle odczytanej ironii nie może stanowić
podwalin hipotezy, jakoby zatrudnieni w UM Siemianowice Śl. nie szanowali mieszkańców - dodaje na koniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!