Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firmy śląskie krzepną i obrastają w piórka

Teresa Semik
W Gliwicach Opel produkuje już astrę IV
W Gliwicach Opel produkuje już astrę IV fot. arkadiusz ławrywianiec
To nie była łatwa dekada dla śląskiej gospodarki, ale obraz, jaki się ukazał z tych zmagań, jest optymistyczny. Obronną ręką wychodził z kryzysów tyski Fiat i gliwicki Opel.

Do wszystkich miast wprowadziły się wielkie markety z nowymi miejscami pracy. Największy - Silesia City Center stanął na ziemi po kopalni. Zaczęliśmy jeździć "średnicówką" i autostradą A4.

Mamy 460 tys. firm prywatnych. Dominują małe i średnie (90 proc.), zatrudniające do 9 pracowników i to właśnie one utrwaliły swoją pozycję na rynku, bo najłatwiej potrafiły dostosować się do jego wymogów. Na początku dekady mieliśmy 500 przedsiębiorstw państwowych, na koniec 2010 roku tylko 19 spółek państwowych.

Zyskała branża lotnicza. Bielsko-Biała od lat jest niespotykanym na skalę krajową zagłębiem samolotów ultralekkich i szybowców. Stąd wychodzą konstrukcje oryginalne i kompletne. Dlatego właśnie w tym regionie zrodził się pomysł, by stworzyć unikatowy Bielski Park Techniki Lotniczej, bezprecedensowe przedsięwzięcie samorządu lokalnego oraz przedsiębiorstw skupionych w Federacji Firm Lotniczych Bielsko. Liderem jest Avio Polska wchodząca w skład grupy Avio z Turynu należącej do światowych potentatów przemysłu lotniczego i kosmicznego. Inżynierowie z Bielska pracowali nad elementami silnika Rolls-Royce'a dla Airbusa A380, największego samolotu pasażerskiego. Pracują nad silnikiem do wersji Boinga - 747-8.

Dla Bożeny Mentel-Starowicz z firmy "Bo-Star" (branża hutnicza) najgorsze w minionej dekadzie były zmiany właścicielskie w polskich hutach i chaos, jaki w wyniku tego powstał na rynku. Dla Ireneusza Wolaka z branży budowlanej najtrudniejszy był krach w drugiej połowie 2008 roku, kiedy banki z dnia na dzień zaczęły odmawiać kredytowania działalności gospodarczej. Dobre lata koniunktury w budownictwie skonsumowały tylko wielkie firmy.

Zmieniły się także warunki działalności polskich przedsiębiorców. Bożena Mentel-Starowicz wskazuje na korzystny podatek liniowy i uproszczone formy rozliczeń. Wprawdzie jest możliwość rozliczania się w euro, ale nie ma obowiązku, więc skoki walutowe wiele firm odczuło w tej dekadzie dotkliwie.
- Moja branża liczyła, że skorzysta na przygotowaniach do Euro 2012. Jednak zyskały na tej mobilizacji inwestycyjnej głównie firmy zagraniczne - dodaje B. Mentel-Starowicz.

- Rząd nie przeszkadza, ale też nie ułatwia życia przedsiębiorcom. Podobnie władze samorządowe - mówi Ireneusz Wolak z firmy "Sewera". - Od lat proszę o pomoc w przesunięciu znaku drogowego, by umożliwić rozładunek materiałów. Sprawa prozaiczna, nie do załatwienia.

W minionym dziesięcioleciu zanotowaliśmy też wiele spektakularnych krachów, jak choćby upadek giganta Huty Baildon w Katowicach i oskarżenie jej prezesa o szkodę w wysokości ponad 261 mln zł. Wraz z upadkiem ciężkiego przemysłu, spadła ranga np. Świętochłowic i Siemianowic.

Mniej bezrobotnych, wyższe płace

Na Śląsku stopa bezrobocia niższa od krajowej.
Rok 2001 - 14,4 procent
2002 - 17,3
2003 - 18,0
2004 - 18,2
2005 - 17,2
2006 - 15,7
2007 - 12,8
2008 - 9,4
2009 - 7,7
2010 - 10,1
(na przykładzie stycznia)
Po Mazowszu zarabiamy najwięcej.
Średnia płac pięła się cały czas w górę. Wynosiła w: 2001 roku - 2.474 zł brutto, a na koniec dekady - 3.525 zł (dane za listopad 2010 roku). Przeciętne miesięczne wynagrodzenie wyższe niż średnio w kraju zanotowano tylko w woj. mazowieckim - 4.227 i śląskim - 3.817 zł (w sektorze przedsiębiorstw).

Tylko dekada dzieli nas od Francji?

Prof. Andrzej Barczak, ekonomista:
To był czas trudnych restrukturyzacji gospodarki śląskiej opartej na węglu i hutnictwie, ale te zmiany strukturalne wyszły nam na dobre. Obraz gospodarki śląskiej w ciągu ostatniej dekady zmienił się nie do poznania, widać to gołym okiem. Wydajność naszych firm rośnie o 3 proc. w skali roku, a to znaczy, że dają sobie radę na konkurencyjnym rynku, także europejskim. Młodzi ludzie są lepiej wykształceni i robią kariery w Polsce, a nie w Niemczech czy Irlandii. Tu zakładają firmy.
Ślązacy się bogacą, choć, oczywiście, pozostaje spory margines biedy. Zarabiamy w regionie coraz więcej i przewiduję, że za 10-15 lat nasze wynagrodzenia osiągną średni poziom Francji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera