Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Futbolowe wojny na Śląsku i Zagłębiu dopiero przed nami? Kibole nie odpuszczają

Tomasz Kuczyński, Rafał Musioł, Tomasz Szymczyk
Gorąco było także w Sosnowcu. Pokonaany zespół Zagłębia murawę opuszczał pod ochroną służb porządkowych, ale i tak musiał tłumaczyć się z porażki przed grupą fanatyków siedzących na trybunach
Gorąco było także w Sosnowcu. Pokonaany zespół Zagłębia murawę opuszczał pod ochroną służb porządkowych, ale i tak musiał tłumaczyć się z porażki przed grupą fanatyków siedzących na trybunach Patryk Trybulec
W Katowicach i Sosnowcu służby porządkowe musiały ochraniać piłkarzy. W Gliwicach robi się nerwowo. W internecie trwa hejtowanie. Co dalej?

Przegrane ligowe mecze GKS Katowice i Zagłębia Sosnowiec zadziałały jak zapalnik. Na Bukowej szatnia gospodarzy zamieniła się w twierdzę oblężoną przez tłum, rozbito szybę, interweniowała ochrona, a trener Kazimierz Moskal prowadził z przywódcami szalikowców pewnie najtrudniejsze rozmowy z swoim życiu. Na Stadionie Ludowym też nie było weselej - zawodnicy długo wysłuchiwali pretensji i obelg, ochraniani przez służby w pełnym rynsztunku. Ataki trwają też w internecie. Tak zwany hejt obejmuje także działania szefów Piasta Gliwice, gdzie po porażce z Ruchem atmosfera także zrobiła się gorąca.
A przecież to dopiero początek rozgrywek...

GKS: szyby do wstawienia

Pierwszym efektem niedzielnych wydarzeń był list Stowarzyszenia Kibiców "SK 1964", w którym domagają się obniżenia cen biletów do 1 zł na trybunę centralną i 5 zł na krytą, a różnicę w stosunku do obecnych stawek miałby pokryć szeroko pojęty "dział sportowy", jako winowajca obecnej sytuacji. Taki stan miałby trwać "do momentu zajęcia przez drużynę pozycji premiowanej awansem do Ekstraklasy".

Ostatecznie zarząd poinformował, że ceny za wejściówki nie ulegną zmianie, za to część pieniędzy za mecz z Chojni-czanką trafi do chorego dziecka. Indywidualną karę finansową poniósł natomiast Bartosz Sobotka za złe przygotowywanie się do spotkania z Termalicą.

- Dwie wybite szyby zostaną wstawione, zawodnikom też przekazałem swoje oczekiwania i mam nadzieję, że zostaną spełnione - podsumował wydarzenia prezes Wojciech Cygan.
Piast: Gdzie są transfery?

Gliwicki Piast po pięciu meczach pozostaje bez wygranej w ekstraklasie i kibice zaczynają tracić cierpliwość. Już w czasie przegranego meczu z Lechią Gdańsk (1:3) skandowali pytanie "Gdzie są transfery? Kałuża, gdzie są transfery?", które powtórzyli na koniec derbowego spotkania z Ruchem (0:1). Pytanie skierowane jest do właściciela 26 procent akcji klubu oraz członka Rady Nadzorczej Zbigniewa Kałuży (firma Kar-Tel) i daje obraz niezadowolenia fanów z polityki transferowej.

Powstał nawet blog "Gliwickie podziemie", gdzie sympatycy Piasta ostro krytykują obecne poczynania władz klubu. Jeden z wpisów dotyczących kadry drużyny ma tytuł "Ch…, dupa i szrotu kupa przy Okrzei!". "Zamiast drużyny jest wieża Babel" - ocenia autor analizy Bartłomiej Kowalski, który swego czasu pracował w biurze prasowym Piasta. Powołano się też na opinię byłego piłkarza gliwickiej drużyny Krzysztofa Króla. Po porażce z Lechem w Poznaniu (0:4) napisał na Twitterze: "To jest moja odpowiedź dlaczego w Piaście nie zostałem!!! Kiedy pojawiło się pierwsze info, że odchodzę, to dlatego, że chciałem, aby drużyna się wzmocniła. Nie zostałem, bo wiedziałem, że wzmocnień nie będzie".
Zagłębie: żale wieloletnie

Kibice ze Stadionu Ludowego od lat marzą o powrocie chociaż na zaplecze ekstraklasy, a dotowane miejską kroplówką Zagłębie ciągle gra w II lidze. W nowym sezonie sosnowiczanie odnieśli efektowne zwycięstwo nad Stalą Mielec, po czym zaliczyli porażki z Legionovią i Okocimskim. Po tym drugim meczu litości dla piłkarzy, trenerów i prezesa Marcina Jaroszewskiego nie mieli kibice, a drużyna opuszczała murawę w asyście firmy ochroniarskiej.

- Nie pamiętam, żebym tak źle rozpoczął sezon - przyznaje trener Zagłębia Mirosław Smyła. - Drużyna jest jeszcze w trakcie przeobrażenia i indywidualne błędy powodują porażkę. Nasza gra wygląda mizernie i musimy się tym zająć. Zachowanie kibiców to ich reakcja na ostatnie lata - lata rozczarowań i problemów. To frustracja wszystkich, którzy chcą dobrze dla tego klubu. My gramy w każdym meczu o zwycięstwo, ale potrzebujemy trochę spokoju - dodaje szkoleniowiec.

W Sosnowcu powinni pamiętać, że niezadowolenie z formy piłkarzy i pracy zarządu może prowadzić do pustych trybun i mniejszych wpływów do klubowej kasy. Tak było w 2011 roku, gdy obrażeni na ówczesny zarząd sympatycy Zagłębia założyli własne i zgłosili je do B-klasy zamieniając Stadion Ludowy na boiska w Strzemieszycach Małych, Niegowonicach czy Górze Siewierskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Futbolowe wojny na Śląsku i Zagłębiu dopiero przed nami? Kibole nie odpuszczają - Dziennik Zachodni