Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

5 scenariuszy uznania śląskiej mniejszości: Czy w Sejmie będzie awantura o Ślązaków?

Agata Pustułka
Ruch Autonomii Śląska walczy o uznanie Ślązaków za mniejszość etniczną. Co stanie się z projektem ustawy?
Ruch Autonomii Śląska walczy o uznanie Ślązaków za mniejszość etniczną. Co stanie się z projektem ustawy? arkadiusz gola
Projekt ustawy o mniejszościach można odrzucić już po pierwszym czytaniu. Czy na taki krok zdecyduje się sejmowa większość? W Sejmie szykuje się awantura o uznanie Ślązaków za odrębną mniejszość etniczną. Która partia jest za, a która przeciw?

To już pewne - na jednym z październikowych posiedzeń Sejmu, a więc jeszcze przed wyborami samorządowymi, odbędzie się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy, której celem jest uznanie śląskiej mniejszości etnicznej. Sprawa ta stanie się tym samym jednym z ważnych elementów kampanii wyborczej w regionie.

To gra na emocjach o potężny elektorat, którego głos może zdecydować o zwycięstwie lub porażce Platformy Obywatelskiej w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Nie ulega wątpliwości, że parlamentarzyści PO postąpią tak, jak wskaże im premier Donald Tusk. To on i jego doradcy muszą określić, jaka taktyka przyniesie im więcej zysków.

Na co można liczyć realnie?Dzięki publicznemu przedstawieniu projektu, pod którym podpisało się 140 tysięcy obywateli, Polacy dowiedzą się, o co chodzi Ślązakom. Poza tym może też zaświecić się zielone światło dla znajdującej się już w Sejmie poselskiej nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, która przyznaje śląszczyźnie status języka regionalnego.

- Myślę, że byłby to wielki krok naprzód, postulat do przyjęcia przez sejmową większość - mówi posłanka PO Danuta Pietraszewska.

Co na to opozycja? - To problem rządu i Platformy. Przy całym szacunku, mamy dziś na Śląsku poważniejsze problemy, jak choćby górnictwo - mówi poseł PiS Grzegorz Tobiszowski.
Przewodniczący RAŚ Jerzy Gorzelik zdaje sobie sprawę, że budzi spore emocje. Nie chce ich jednak wywoływać podczas pierwszego czytania nowego projektu ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych. Dlatego to nie on będzie przedstawiał posłom powody, dla których trzeba uznać Ślązaków za mniejszość etniczną.

Dla politologa z Uniwersytetu Śląskiego, dr. Roberta Rajczyka, skierowanie projektu na forum parlamentu jest sporym sukcesem.

- Znając negatywny stosunek prezydenta Bronisława Komorowskiego do RAŚ byłem przekonany, że projekt znajdzie się w sejmowej zamrażarce - mówi i zaraz dodaje: - W decyzji marszałek Kopacz widzę przemyślaną strategię polityczną i wyborczą. Oto Platforma mówi, że niczego nie wyklucza, że trwa dyskusja. Oczywiście projekt ustawy można odrzucić już po pierwszym czytaniu, ale nie sądzę, by w okresie permanentnych kampanii wyborczych tak właśnie się stało.

PO zależy na wyborcach ze Śląska, bo na wyobraźnię polityków tej partii działa bajeczny wynik z ostatnich eurowyborów, jaki osiągnął Jerzy Buzek, który znokautował konkurentów, chociaż to jego partia przechodzi największy wizerunkowy kryzys.
Ani SLD, ani PiS nie mają jeszcze przemyślanego stanowiska w sprawie śląskiej mniejszości etnicznej.

- Sądzę, że należy dążyć do przyznania Ślązakom takich samych praw jak Kaszubom. Chodzi mi zwłaszcza o ochronę języka i kultury - deklaruje przewodniczący regionalnego Sojuszu, poseł Marek Balt.

Problemowi będzie poświęcone posiedzenie Rady Wojewódzkiej i to jej stanowisko zostanie przedstawione władzom krajowym partii. PiS, które ma w szeregach ważnych posłów Ślązaków, na razie wychodzi z założenia, że województwo ma poważniejsze sprawy na głowie.

- Oczywiście wszystko, co dotyczy Śląska, nas interesuje, nie chcemy jednak, by w związku z projektem miała miejsce jakaś awantura, która znów postawi w niedobrym świetle region i jego mieszkańców - wyjaśnia szef katowickiego okręgu PiS, Grzegorz Tobiszowski.

W sprawie projektu podzielona jest też PO. Wśród posłów z województwa dość silna jest opcja bliska prezydentowi Komorowskiemu, którego wspiera marszałek Mirosław Sekuła, pomysłodawca sejmikowej uchwały o ochronie wszystkich gwar, jakimi posługują się mieszkańcy regionu, a nie tylko języka śląskiego.

- Obawiam się, że wielu naszych parlamentarzystów może odstraszyć fakt, że za ustawą stoi RAŚ i Gorzelik. Projekt z pewnością zostałby lepiej przyjęty, gdyby był inicjatywą bez politycznego oblicza - przyznaje szczerze, choć anonimowo jeden z posłów PO.
Co może się wydarzyć w czasie sejmowej debaty? Jaki będzie los obywatelskiego projektu?

1. Projekt ustawy jest odrzucony już po pierwszym czytaniu. Do tego potrzeba także głosów PO. Całkowicie odtrącając ustawę Platforma skazuje się na negatywną kampanię w środowisku Górnoślązaków. Może stracić stan posiadania w sejmiku oraz głosy w górnośląskich miastach.

2. Ustawa po pierwszym czytaniu zostaje skierowana do komisji. To oznacza, że tak naprawdę trafia do "lodówki", bo od tempa pracy posłów będzie zależeć jej przyszłość. PO wykazuje jednak dobrą wolę, sygnalizując, że dostrzega problem. Stan ten może trwać z powodzeniem aż do wyborów parlamentarnych. PO przyjmuje metodę kija i marchewki.

3. Śląscy posłowie PO przekonują premiera Donalda Tuska, że w ramach kampanijnej łaski trzeba coś Ślązakom dać. Wiedzą, że w Sejmie zdobycie większości dla pomysłu wpisania Ślązaków na listę mniejszości etnicznych jest nierealne, ale mają przecież nowelizację ustawy dotyczącą śląskiego języka regionalnego. Promował ją obecny europoseł Marek Plura. Premier decyduje, by poprzeć ten wniosek. W tym wypadku PO nie traci twarzy, a śląskie środowiska odnoszą połowiczne zwycięstwo.

4. Premier Tusk ocenia, że cenniejszy jest dla niego elektorat, który w RAŚ widzi zagrożenie i uznaje, że w ogóle nie warto zajmować się sprawą. W końcu osób, które zadeklarowały narodowość śląską jest mniej niż wyborców, którzy nie mają żadnych narodowościowych wątpliwości.

5. Posłowie uznają, że mogą spełnić postulaty Ślązaków i popierają nowelizację ustawy. To oczywiście najmniej realny scenariusz. a
Polityka regionalna

Czemu należy uznać śląską mniejszość etniczną? Oto fragmenty uzasadnienia obywatelskiego projektu ustawy:

W 2011 roku, podczas Spisu Powszechnego, narodowość śląską zadeklarowało 847 tys. osób, w tym 376 tys. zadeklarowało ją jako jedyną narodowość, 436 tys. jako identyfikację pierwszą, a 411 tys. jako identyfikację drugą.

W okresie międzywojennym uznania narodowości śląskiej jako mniejszości narodowej lub etnicznej domagał się, działający w latach 1925-1934 w granicach Polski, Związek Obrony Górnoślązaków, posiadający ok. 10.000 członków i zwolenników. Według Wojciecha Korfantego, w okresie międzywojennym 1/3 ludności w polskiej części Górnego Śląska nie miała skrystalizowanej świadomości polskiej lub niemieckiej i określała się po prostu jako Ślązacy pomimo wątpliwości i różnic w klasyfikacji języka śląskiego.

Międzynarodowa Organizacja Językowa ISO (International Organization for Standardization) oficjalnie wpisała język śląski do rejestru języków świata przypisując mu kod ISO: 639-3 oraz identyfikator kodu: szl.

Jak waszym zdaniem potoczą się losy projektu? NAPISZCIE KOMENTARZ


*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
*Pielgrzymka kobiet i dziewcząt do Piekar 2014 [DUŻO ZDJĘĆ]
*Wybory w Rybniku 2014: Kogo popierasz? Kto wygra? Rozwiąż quiz wyborczy
*Najlepsze baseny, aquaparki i kąpieliska w woj. śląskim [GŁOSUJ W PLEBISCYCIE]
*Energylandia w Zatorze, atrakcje, ceny, mapa oraz film z kamery Go Pro [WIDEO GO PRO]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!